Po raz pierwszy od pięciu lat niemiecka gospodarka znalazła się w recesji. Jak poinformował Federalny Urząd Statystyczny, w porównaniu do poprzedniego kwartału niemiecka gospodarka skurczyła się o 0,5 procent. Także prognozy dla nadchodzących miesięcy nie są najlepsze.
Produkt krajowy brutto spadł w ciągu drugiego kwartału z rzędu, co według powszechnie znanych definicji uważane jest za recesję. Po raz ostatni miało to miejsce w Niemczech w 2003 roku. Analitycy liczyli na spadek wysokości 0,2 procent.
Impulsy wzrostu pojawiły się jedynie ze strony popytu krajowego. Gospodarstwa domowe i państwo zwiększyły nieco swoje wydatki konsumpcyjne, a firmy rozbudowują swoje stany magazynowe. Tymczasem handel zagraniczny zahamował rozwój gospodarki ze względu na duży wzrost importu przy jednoczesnym osłabieniu eksportu. Statystycy zrewidowali wzrost PKB dla początku 2008 roku z 1,3 do 1,4 procent. W drugim kwartale wyniósł on nieco mniej niż uprzednio zakładano - 0,4 procent.
Negatywne wiadomości nie były wielkim zaskoczeniem dla fachowców. _ - Mamy czarno na białym, nastała recesja _ - powiedział Sebastian Wanke z DekaBank. W trzecim kwartale doszły rekordowe ceny ropy i euro i ponadto _ czwarta fala _ kryzysu finansowego. _ - To podstawiło gospodarce nogę. _ _ Jednak pod koniec roku spadki będą jeszcze większe. Wtedy zobaczymy jeszcze gorsze wyniki _ - podkreśla także Ralph Solveen, ekspert Commerzbank. Koniunktura zacznie się stabilizować dopiero w drugiej połowie przyszłego roku.
Po latach boomu 2006 i 2007 z wskaźnikami wzrostu do trzech procent niemiecka gospodarka znajduje się od dawna w fazie głębokiego spadku. Większość ekspertów oczekuje, że także w nadchodzących miesiącach koniunkturze nie uda się uwolnić z niżu. Niemiecka gospodarka, jako największy światowy eksporter, będzie w coraz większym stopniu odczuwała ochłodzenie globalnego popytu.
Tak zwanych _ pięciu mędrców _ (pięć najważniejszych instytutów ekonomicznych) przepowiada dla nadchodzącego roku recesję, z której gospodarka zacznie powoli wychodzić dopiero w połowie 2009 roku. Szczególnie ponury obraz przedstawił ostatnio Międzynarodowy Fundusz Walutowy, według którego niemiecka gospodarka skurczy się w nadchodzącym roku nawet o 0,8 procent.