Niemiecki koncern zapłaci za łapówki
Niemiecki producent samochodów Daimler oskarżany o korupcję będzie musiał zapłacić amerykańskim władzom 185 mln dolarów za zamknięcie sprawy. Koncern oskarżono o wręczanie łapówek za kontrakty w 22 państwach.
Departament Sprawiedliwości USA oficjalnie oskarżył Daimlera o łamanie przepisów antykorupcyjnych. Zdaniem śledczych w latach 1998-2008 producent mercedesów dokonał setek wypłat o wartości dziesiątków milionów dolarów na rzecz zagranicznych urzędników, aby zyskać rządowe zamówienia - donosi BBC News.
Łapówki mieli dostawać urzędnicy Chin, Rosji, Tajlandii, Grecji i Iraku. Ponad 3 mln euro wzięli urzędnicy w Rosji - głównie z ministerstwa spraw wewnętrznych i wojska - za kontrakty o wartości 65 mln euro na dostawę aut, nieraz po zawyżonych cenach.
Spółka poniosła 2,6 mld euro strat w zeszłym roku.Menedżerom jednego z chińskich koncernów paliwowych Daimler wypłacił 4,1 mln euro w postaci prowizji, prezentów i wyjazdów na inspekcje fabryk, a faktycznie do kurortów. Iraku skorumpowanym urzędnikom Daimler miał płacić 10 proc. wartości umów zawieranych z Bagdadem.
Łapówki wypłacano np. za pośrednictwem spółek w rajach podatkowych. Daimler wykorzystywał też amerykańskie banki, w których zakładano konta, z których wypłacano łapówki za zgodą najwyższych rangą menedżerów koncernu.
Za rezygnację z procesu o korupcję Daimler zapłaci 185 mln dol. grzywny rządowi USA oraz amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Ponadto spółki Daimlera w Niemczech i Rosji mają się przyznać do popełnienia przestępstw.
Z podobnego rozwiązania skorzystał Siemens. W grudniu ten niemiecki gigant przemysłu elektromaszynowego zgodził się zapłacić 1,3 mld dol. grzywny w USA i Niemczech, by zakończyć korupcyjne śledztwo.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Daimler korumpował na masową skalę?
- Dieter Zetsche: Mam dobry plan na wyjście z kryzysu
- Daimler rozstał się ostatecznie z Chryslerem
- Mercedesy się nie sprzedają. Daimler na minusie
Re: Niemiecki koncern zapłaci za łapówki
USA uzurpuje sobie prawo, do osądzania poczynań firm na terenach innych jurysdykcji prawnych.
Zrozumiałe było by gdyby USA sądziły za łapownictwo na ich terytorium, ale na terytoriach innych państw? Ba sądownictwo USA uzurpuje sobie osądzać firmy, które są pod inną jurysdykcją, np niemiecką. Ale to nawet ciekawe patrzeć jak Niemcy łykają te kluski, aż im grdyka lata i jeszcze mówią dziękuję. Ciekawe ile jeszcze tego govna są w stanie łyknąć?
Mam pytanie, czy USA przekaże te kary do krajów w których to łapownictwo nastąpiło, czy raczej tą forsę skonsumują w USA?
Coś wydaje mi się, że to nowy doskonały interes dla USA. Nie dość, że trzyma się konkurencyjne firmy za gębę, to jeszcze te konkurencyjne firmy za to trzymanie za gębę muszą płacić kasiorę.
Już kiedyś Polsce proponowano, zróbcie taki sam interes jak USA, i sądzcie wszystkie firmy na świecie,, niezła kasa do wzięcia, no i jakiś sposób na załatanie, ze sporą nawiązką dziury budżetowej.
nie wiem czy doskonały, a nawet jeśli to ani Daimler'a ani Siemens'a na liscie spółek GPW nie znalazłem :(