Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot: Rozważę kandydowanie na prezydenta

0
Podziel się:

Lista kandydatów na kandydatów PO powinna być szeroka - uważa.

Palikot: Rozważę kandydowanie na prezydenta
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Janusz Palikotuważa, że lista _ kandydatów na kandydatów _ Platformy w wyborach prezydenckich powinna być szeroka. Nie wykluczył, że do gry włączy sięBogdan ZdrojewskilubJan Krzysztof Bielecki. Palikot rozważy też, czy nie zgłosić własnej kandydatury.

W najbliższy wtorek zarząd krajowy PO ma przyjąć _ mapę drogową _ wyboru kandydata na prezydenta. Szef klubu POGrzegorz Schetynapowiedział w środę w Radiu Zet, że Platforma - decydując, kogo wystawi w wyborach prezydenckich - będzie chciała wykorzystać _ kampanię wyborczą _ wewnątrz partii. PO wybiera nowe władze w regionach - w kołach, w powiatach, a także nowych szefów regionów. Wewnętrzne wybory mają zakończyć się w kwietniu._ _

_ - Wybieramy władze Platformy na wszystkich szczeblach i chcemy zapytać członków Platformy, jakie jest ich zdanie w tej sprawie, kogo chcieliby poprzeć, kto jest według nich lepszym kandydatem _ - dodał._ _

_ - Będziemy starali się przekonać zarząd - rozmawiałem z przewodniczącymDonaldem Tuskiem- właśnie do takiej obywatelskiej debaty wewnątrz Platformy na temat kandydata w wyborach prezydenckich _ - tłumaczył Schetyna, który jeszcze w ubiegłym tygodniu wyraźnie opowiadał się za tym, aby kandydata wskazał zarząd krajowy partii.

Pod koniec stycznia to premier Donald Tusk mówił, że rozważa przeprowadzenie w Platformie wewnętrznych wyborów, w których mogliby wziąć udział wszyscy członkowie partii.

Ze zmiany poglądów Schetyny cieszy się wiceszef klubu PO Janusz Palikot, który opowiada się za wyłonieniem kandydata w prawyborach. _ Ta propozycja jest bardzo bliska prawyborom, bardzo się cieszę. To będzie zdemokratyzowanie procesu wyborczego, jeśli pozwoli się decydować regionom. Stworzy się też możliwość wewnętrznej kampanii w Platformie, bo jak sobie wyobrażam, regiony będą zapraszały kandydatów, a ci będą mogli przekonywać do swoich poglądów _ - podkreślił polityk Platformy.

W ocenie Palikota, lista kandydatów nie powinna być zredukowana doBronisława KomorowskiegoiRadosława Sikorskiego. Palikot proponuje, żeby był jakiś okres - np. 14-dniowy - kiedy potencjalni kandydaci zbieraliby podpisy poparcia wśród członków Platformy. _ Tak doszlibyśmy do ostatecznej listy kandydatów i związanych z tym wewnętrznych wyborów _ - tłumaczył.

Pytany, jakie jeszcze kandydatury widziałby - obok Komorowskiego i Sikorskiego - Palikot mówi: _ Może się zdecydować na przykład minister kultury Bogdan Zdrojewski albo Jan Krzysztof Bielecki. Ja sam rozważę swoją kandydaturę. Warto, żeby to była szeroka lista, a nie tylko dwuosobowa _. Pytany, czy to znaczy, że nie popiera już Komorowskiego, Palikot powiedział, że z dwójki Sikorski-Komorowski, marszałek Sejmu jest - jego zdaniem - lepszym kandydatem. _ Jeśli będą tylko dwie kandydatury, poprę Komorowskiego. Chyba że sam zdecyduję się kandydować, wtedy naturalnie będę popierał siebie _ - powiedział.

Schetyna powiedział w środę w Radiu Zet, że _ wszystkie znaki na niebie i ziemi _ wskazują, iż PO wybierze spośród dwóch kandydatów - Komorowskiego i Sikorskiego.

Wiceszef POWaldy Dzikowskiuważa, że kandydat powinien zostać wskazany możliwie szybko. _ Kandydata powinien wskazać zarząd, ten wybór potwierdziłaby Rada Krajowa, a kandydata zatwierdziłaby ostatecznie majowa konwencja. Nie służą nam ciągłe spekulacje medialne, kto wystartuje w wyborach, kto jest czyim zwolennikiem i czy w partii szykuje się rozłam _ - argumentował Dzikowski.

Palikot odniósł się też do wypowiedzi Sikorskiego, który nazwał go _ męskim szowinistą _. Była to reakcja szefa MSZ na słowa Palikota, że największym problemem Sikorskiego w walce o nominację partyjną jest niezależność i silna pozycja międzynarodowa jego żony - Anne Applebaum. _ Jeżeli żona Sikorskiego będzie prowadziła inną politykę zagraniczną niż mąż - kandydat, jest to pewien kłopot. Może nie tak śmieszny jak Nelli iJan Rokita, ale jest kłopot _ - powiedział we wtorek Palikot.

Poszło o opinię Applebaum, komentatorki _ Washington Post _, która napisała ostatnio, że prezydent USA Barack Obama miał rację, nie planując udziału w majowym szczycie organizowanym przez Unię Europejską - skoro UE najwyraźniej nie chce mieć wspólnej polityki zagranicznej. Komentatorka oceniła, że wybór nieznanych polityków na prezydenta i ministra spraw zagranicznych UE dowodzi, iż _ prawdziwi przywódcy _ Unii - jak ich określa - niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy _ nie chcą, by kontynent miał jakąkolwiek (wspólną) politykę zagraniczną _. _ _

_ - Nie myślałem, że poseł Palikot jest takim męskim szowinistą, że uważa, że żona musi w każdej sprawie podzielać poglądy męża i jeśli mąż obejmuje jakieś ważne stanowisko, to żona musi zrezygnować z pracy. Te czasy słusznie minęły i dziwię się, że poseł Palikot do nich nawiązuje _ - zrewanżował się Palokotowi Sikorski.

Palikot nie uważa, że jest szowinistą: _ Oczywiście, że nie czuję się męskim szowinistą. To całkowicie demagogiczna wypowiedź, przecież tu nie chodzi o płeć. Równie dobrze dotyczy to mężaHanny Gronkiewicz-Waltz czy Angeli Merkel. Niezależnie od płci, jeśli mąż czy żona osoby pełniącej ważną funkcję w państwie zajmuje w jakiejś sprawie diametralnie różne stanowisko, to powstaje sytuacja niezrozumiała, rodząca konfuzję _ - powiedział.

Podkreślił, że nie zna ani jednej wypowiedzi Michelle Obamy, która nawoływałaby do wycofania wojsk z Afganistanu, czy męża Hanny Gronkiewicz-Waltz, który krytykowałby swoją żonę za to, że - przykładowo - nie buduje mostów. Deklarując, że _ współczuje _ Sikorskiemu, Palikot zadeklarował jednocześnie, że ceni zarówno szefa MSZ, jak i jego żonę.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)