- _ Chciałbym, żebyśmy poprzez tarczę oraz inne działania nie dawali sygnałów Amerykanom, że nie jesteśmy zainteresowani kontaktami _ - powiedział szef kancelarii prezydentaWładysław Stasiak(na zdjęciu).
Stasiak zaznacza, że silna relacja z Amerykanami jest nam potrzebna, ale leży to przed wszystkim w gestii rządu.
Z koleiPaweł Kowalz Prawa i Sprawiedliwości zgadza się z wypowiedzią wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Witolda Waszczykowskiego, według którego rządowiDonalda Tuskanie zależy na instalacji w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Gość _ Sygnałów Dnia _ Programu 1 Polskiego Radia powiedział, że rząd w tej prawie popełnił wiele błędów. Zdaniem Pawła Kowala rząd w tej sprawie dążył do zmiany polityki
poprzedniej ekipy rządzącej.
Witold Waszczykowski w wywiadzie dla _ Dziennika _ powiedział, że rząd Donalda Tuska wie, iż tarczy w Polsce nie będzie.
Politolog profesor Wawrzyniec Konarski uważa, że Polska nie jest przez Stany Zjednoczone traktowana jako partner strategiczny. Zdaniem gościa radiowej Trójki świadczy o tym między innymi fakt, że podczas zbliżających sie uroczystości 70-tej rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej do Polski nie przyjedzie żaden wysoki rangą przedstawiciel obecnej administracji USA.
Wyraził on przekonanie, że to, iż projekt tarczy antyrakietowej może nie dojść do skutku, to w dużej mierze wina strony amerykańskiej, a nie polskiej. Jak dodał, tegoroczna zmiana prezydenta w USA to pretekst, a nie przyczyna ewentualnej porażki tego przedsięwzięcia.
Zdaniem profesora Konarskiego przez ostatnie 20 lat zaniedbano u nas odpowiednią logistykę, która zbudowałaby wizerunek Polski jako wiarygodnego partnera. Politolog przypuszcza, że Stany Zjednoczone mogą także mieć świadomość, iż nasze nienajlepsze stosunki z Rosją mogłyby utrudnić amerykańskiej dyplomacji relacje z Moskwą.
Wczoraj poznaliśmy skład amerykańskiej delegacji na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.Będzie jej przewodniczył były sekretarz obrony narodowej - William Perry.
W delegacji znajdą się także przedstawiciele amerykańskiego Kongresu oraz ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Zabraknie jednak przedstawicieli urzędującej administracji amerykańskiej.