Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Znany senator PO bez immunitetu

0
Podziel się:

Krzysztof Piesiewicz chce wyjaśnić pomówienia o posiadanie narkotyków.

Znany senator PO bez immunitetu
(mariuszkubik.pl/CC/Wikimedia)

*Krzysztof Piesiewicz, senator PO, znany scenarzysta filmowy i prawnik, zrzekł się immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej - informują media. Powodem są pomówienia o posiadanie kokainy. *

Z ustaleń tygodnika _ Wprost _ wynika, że sprawa jest elementem szerszego śledztwa prowadzonego przez warszawską Prokuraturę Okręgową. Wszystko miało się zacząć od doniesienia samego Piesiewicza. Senator twierdził w nim, że padł ofiarą grupy szantażystów.

18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę Platformy. _ Wprost _ dowiedział się nieoficjalnie, że zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy. Prokuratura, chcąc przesłuchać polityka, wystąpiła do Marszałka SenatuBogdana Borusewiczao zgodę o pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.

Z informacji tygodnika wynika, że Piesiewicz, wyprzedzając działanie Marszałka, sam poprosił o uchylenie immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. - _ To prawda, złożyłem pismo do Marszałka Senatu. Zostałem pomówiony i chcę złożyć w tej sprawie wyjaśnienia w prokuraturze. Na temat samego śledztwa nie mogę się wypowiadać. Mogę tylko powiedzieć, że pomówienia są jego niewielkim fragmentem _ - mówi senator PO. Na pytanie, czy oskarżenia dotyczą posiadania narkotyków, odpowiada: - _ Tak, ale nie mogę powiedzieć nic więcej _.

Piesiewicz jest senatorem od 1997 roku. W latach 80. był oskarżycielem posiłkowym w procesie zabójców ks. Jerzego Popiełuszki. Występował także jako obrońca pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Piesiewicz jest także znany jako scenarzysta. Współtworzył scenariusze do filmów Krzysztofa Kieślowskiego, m.in. do _ Dekalogu _ i _ Trzech kolorów _.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)