Nepalska partia maoistowska poinformowała, że policja w Nepalu - na dzień przed wyborami do Zgromadzenia Konstytucyjnego - zastrzeliła siedmiu działaczy tego ugrupowania. Jeszcze 15 osób zostało rannych.
Przedstawiciel maoistów powiedział, że policja otworzyła ogień do członków partii podczas ich starć z młodzieżą z partii Kongres Nepalski (KN).
Policja dotychczas potwierdziła śmierć sześciu ofiar. Jednak według policyjnego raportu to maoiści próbowali zaatakować pojazd przedstawiciela KN.
We wtorek nieznani sprawcy zastrzelili pod miastem Nepalgunj innego działacza partii maoistowskiej, kandydata startującego w wyborach.
Pomimo oficjalnego końca kampanii i ogłoszenia w poniedziałek ciszy wyborczej w Katmandu nieprzerwanie trwają partyjne wiece, marsze i spotkania. Porządku pilnują tysiące funkcjonariuszy policji.
Wybory do konstytuanty odkładano już dwukrotnie. Najpierw miały się odbyć 20 czerwca 2007 roku, ale przesunięto je na 22 listopada, gdyż rząd nie zdołał przygotować ordynacji wyborczej. Drugi termin przesunięto na kwiecień 2008 roku po tym, jak maoiści wycofali się z rządu.
W listopadzie 2006 roku rząd Nepalu i maoistowscy rebelianci podpisali historyczne porozumienie pokojowe, formalnie kończąc 10- letnią wojnę domową, która spowodowała w tym kraju śmierć ponad 13 tys. ludzi.
Nepal, który od XIII wieku jest monarchią, po wyłonieniu składu Zgromadzenia Konstytucyjnego ma stać się republiką. Konsytuanta opracuje nową ustawę zasadniczą kraju i zdecyduje o nowym systemie politycznym. Porozumienie w tej sprawie podpisały wszystkie reprezentowane w tymczasowym parlamencie partie.
Król Nepalu Gyanendra stał się bardzo niepopularny, gdy wykorzystał wojsko do przeprowadzenia zamachu stanu 1 lutego 2005 roku. Wielotygodniowe protesty zmusiły monarchę do rezygnacji z władzy. (PAP)
