Kardiochirurg Tomasz Siminiak przeprowadził bezinwazyjne zwężenie zastawek u 63-letniego pacjenta. Oznacza to przełom w leczeniu osób z wadliwie działającymi zastawkami. Pacjent po takim zabiegu szybciej wraca do zdrowia, a w trakcie rekonwalescencji przyjmuje mniej leków.
Wykorzystaniem metody profesora Siminiaka zainteresowani są chirurdzy z uniwersytetu w Seattle, którzy przyglądali się operacji.
Zabieg ratuje życie osobom, u których nie można przeprowadzać operacji serca tradycyjną metodą. Zanim jednak zacznie być powszechnie stosowany, będą musiały poprzedzić go dokładne badania.
Więcej na ten temat - w "Dzienniku".
iar/Dziennik/win/dj