Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gazeta Polska-Kaczyński-wywiad

0
Podziel się:

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński mówi o zasługach swojego brata nazywając go wielką postacią solidarnościową. Jednocześnie krytykuje Donalda Tuska, Tadeusza Mazowieckiego i Lecha Wałęsę, a Bronisława Komorowskiego oskarża o zainicjowanie akcji wyrzucenia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, Aleksander Kwaśniewski, choć prezentujący się jako osoba niewierząca, nie postąpiłby w taki sposób. Kaczyński uważa, że polski rząd i władze Warszawy swoją biernością zachęciły "pijane hordy", aby rzucały się na tak zwanych obrońców krzyża, gdzie "profanowały znaki pamięci i portrety ofiar katastrofy. Według Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialność za "napady" na Krakowskim Przedmieściu spada na szefa rządu.
Prezes PiS wyraża też żal, że ksiądz biskup Pieronek "nie objął troską bezbronnych ludzi atakowanych przez zdziczałe grupy napastników na oczach stróżów prawa". "To jest lumpenproletaryzacja polskiego życia publicznego i tylko okupanci, albo zaborcy mogliby sobie tego życzyć" - mówi o sytuacji przed Pałacem Prezydenckim Jarosław Kaczyński.
W wywiadzie zatytułowanym "Tusk nadal boi się Lecha Kaczyńskiego" prezes PiS wyraża pogląd, że liderzy Platformy Obywatelskiej, czy szerzej liderzy establishmentu mają problem z Lechem Kaczyńskim. Ale przewiduje, że budowana przez nich konstrukcja "lukrująca" postać Lecha Wałęsy" rozsypie się jak domek z kart dzięki rzetelnej pracy historycznej i kolejnym książkom. "Platforma i jej zaplecze doskonale zdają sobie sprawę, że Polska, która uczci pamięć Lecha Kaczyńskiego, nie będzie tą Polską, której oni chcą. Tak jak Piłsudski nie mógł być symbolem PRL. Tak samo Lech Kaczyński - przy całej nieporównywalności postaci - nie może być symbolem kondominium rosyjsko - niemieckiego w Polsce" - czytamy w "Gazecie Polskiej". Według Jarosława Kaczyńskiego zaciekła walka z pamięcią po jego bracie i jego spuścizną pokazuje, że osiągnął on bardzo wiele jako prezydent RP, a czas jego urzędowania był okresem licytowania Polski w górę.
Prezes PiS wraca też do rocznicowego zjazdu "Solidarności" w Gdyni. Jego zdaniem wystąpienie Henryki Krzywonos było zaplanowane jeszcze przed zjazdem dla przykrycia agresywnego wystąpienia premiera i łatwego do przewidzenia wygwizdania go przez związkowców, a także dla uderzenia w prezesa PiS. "Widziałem zresztą, iż wstała wcześniej, niż ja powiedziałem to, co rzekomo ją tak zdenerwowało" - przekonuje Jarosław Kaczyński.
Mówi też o miejscu katastrofy smoleńskiej. W jego opinii stan roztrzaskania samolotu jest budzącą grozę tajemnicą, bo cześć maszyny zniknęła. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego może to rzetelnie wyjaśnić tylko międzynarodowa komisja, bo polska prokuratura nie ma wystarczających możliwości prowadzenia śledztwa, a Rosja nie jest dziś gwarantem niezależnego prowadzenia śledztwa.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / I.Szczęsna / kusiak

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)