W opinii Balazsa, Jarosław Kaczyński nie znajdzie lepszego partnera do realizacji swojego programu niż partia Andrzeja Leppera i dlatego musi się z nim liczyć. Artur Balazs podreślił, że PiS pownien starać się o trwałość koalicji z Lepperem.
Zdaniem Balazsa, ostatnie napięcia w obozie rządzącym spowodowane są odmiennymi interesami wyborców, których koalicyjne partie reprezentują. Przypomniał, że Samoobrona jest partią biedniejszej części społeczeństwa i dlatego jej lider stawia na ostrzu noża kwestię podwyżek dla nauczycieli i pielęgniarek, czy rewaloryzacji rent i emerytur.
Artur Balazs uważa, że Prawo i Sprawiedliwość nie powinno rozbijać Samoobrony, co ostatnio zdaje się robić, a sprawa powołania do rządu krytykowanego przez wicepremiera Wojciecha Mojzesowicza musiała spotkać się z negatywnym odzewem ze strony Andrzeja Leppera.
Artur Balazs obawia się, że wcześniejsze wybory się odbędą. Były negocjator między PiS-em a Samoobroną wierzy jednak, że ich termin zostanie uzgodniony przez premiera i wicepremiera Leppera.