Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ginekolog odpowiada przed sądem za odmowę legalnej aborcji

0
Podziel się:

Do 13 czerwca stołeczny sąd odroczył w
poniedziałek precedensowy proces Marka Ch. - ginekologa z 40-
letnim stażem, oskarżonego przez prokuraturę za odmowę dokonania
aborcji zgodnej z prawem, gdyż badania prenatalne wykazały u płodu
zespół Downa. Podsądnemu grozi do 3 lat więzienia.

Do 13 czerwca stołeczny sąd odroczył w poniedziałek precedensowy proces Marka Ch. - ginekologa z 40- letnim stażem, oskarżonego przez prokuraturę za odmowę dokonania aborcji zgodnej z prawem, gdyż badania prenatalne wykazały u płodu zespół Downa. Podsądnemu grozi do 3 lat więzienia.

Ch. i niektórzy lekarze twierdzą, że nie ma jednoznacznego zapisu, by zespół Downa był "ciężkim uszkodzeniem płodu" - co polskie prawo uznaje za możliwą podstawę legalnej aborcji.

W 2001 r. 44-letnia Bożena Kleczkowska, w 17. tygodniu ciąży z rozpoznaniem zespołu Downa u płodu, usłyszała od Ch., ordynatora oddziału ginekologicznego szpitala przy ul. Inflanckiej w Warszawie, że na zabieg musi mieć zgodę dwóch specjalistów. Po kontakcie z konsultantem krajowym ginekologii prof. Bogdanem Chazanem, Ch. oświadczył, że "nie wyraził on zgody na zabieg". Ch. wspominał, że zespół Downa u płodu nie daje podstaw do legalnej aborcji. W końcu zabieg wykonał inny szpital bez dodatkowych żądań.

Prokuratura, zawiadomiona przez kobietę o przestępstwie, dwa razy odmawiała wszczęcia śledztwa. W końcu Ch. postawiono zarzut niedopełnienia obowiązków jako funkcjonariusza publicznego. Podczas rozpoczętego w październiku 2005 r. procesu Ch. (dziś prowadzi prywatną praktykę) nie przyznał się do zarzutu. Twierdził, że zapewnił kobietę, iż zabieg nastąpi, jak tylko otrzyma wymagane dokumenty. Dodawał, że w szpitalu wykonywał zabiegi legalnej aborcji.

Kleczkowska, która w procesie jest oskarżycielem posiłkowym, przed sądem nie mogła powstrzymać łez. "Domagano się ode mnie procedur, które nie są wymagane przez ustawę" - mówiła. Prof. Chazan zeznawał wcześniej, że nie wie, jakie były motywy Ch., ale dodawał, że "wyczuwał problem natury etycznej". Zdaniem Chazana, "można mieć wątpliwości", czy zespół Downa może być podstawą legalnej aborcji.

Powodem odroczenia zbliżającego się do końca procesu był wniosek mec. Ryszarda Berusa, by ustalić status szpitala na Inflanckiej. Obrońca ma bowiem wątpliwości, czy Ch. w ogóle był funkcjonariuszem publicznym. "Jeśli szpital jest państwowy, to jest funkcjonariuszem, jeśli zaś samorządowy, to nie" - powiedział adwokat PAP.

Mec. Marek Staszewski, drugi obrońca Ch., który nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, mówił, iż ma nadzieję na uniewinnienie podsądnego. Dodał, że Ch. nie odmówił zabiegu.

Sama kobieta powiedziała, że nie domaga się, by Ch. pozbawić prawa wykonywania zawodu, ale chciałaby usłyszeć od niego: "Przepraszam". "Mam nadzieję, że w przyszłości tego typu praktyki nie będą stosowane w państwowych szpitalach, którym powierzamy swe życie i zdrowie" - dodała. Zapewniła, że szanuje cudze przekonania etyczne, ale uważa, że w jej przypadku etyka lekarska nie wchodzi w grę.

Sąd Lekarski ukarał już Ch. upomnieniem za to, że "nie miał praktycznej znajomości ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, wskutek czego podjął nieuzasadnioną decyzję o odmowie przerwania ciąży". Sąd uznał, że Ch. wykazał "zastraszającą wręcz niewiedzę nt. ustawy", gdyż zespół Downa jest "ciężkim upośledzeniem płodu", on zaś bezpodstawnie żądał, by kobieta przedstawiła dokument, uznający, że może to być podstawą aborcji.

Kleczkowska wytoczyła też proces cywilny, domagając się od ordynatora i dyrektora szpitala 200 tys. zł odszkodowania. Sąd Okręgowy w Warszawie zawiesił ten proces do czasu prawomocnego wyroku w sprawie karnej.

Poszkodowana pisała skargi m.in. do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, ministra zdrowia, Rzecznika Praw Obywatelskich. Kancelaria Prezydenta RP, do którego napisała z prośbą, by "mocą swego urzędu zapobiegł możliwości stosowania takich praktyk", odpisała jej w maju 2001 r., powołując się na opinie... prof. Chazana. Wynikało z niej, że na aborcję muszą wyrazić zgodę dwaj specjaliści, inni niż lekarz wykonujący zabieg. Kancelaria przytoczyła też zdanie Chazana, że "jest kwestią sporną", czy zespół Downa może uzasadniać aborcję.(PAP)

sta/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)