Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Szansa na szybkie wznowienie wysyłania sił do Czadu

0
Podziel się:

Jest szansa na szybkie - być może już na
początku przyszłego tygodnia - wznowienie rozmieszczania sił UE w
Czadzie, przerwanego w piątek z powodu walk w stolicy kraju,
Ndżamenie - wynika z wypowiedzi dyplomatów w Brukseli.

Jest szansa na szybkie - być może już na początku przyszłego tygodnia - wznowienie rozmieszczania sił UE w Czadzie, przerwanego w piątek z powodu walk w stolicy kraju, Ndżamenie - wynika z wypowiedzi dyplomatów w Brukseli.

"Jest realna szansa na wznowienie wysyłania misji w przyszłym tygodniu, ale ostateczna decyzja pozostaje w zawieszeniu do czasu ustabilizowania się sytuacji na miejscu" - powiedział w czwartek PAP proszący o anonimowość unijny dyplomata.

Sprawa będzie w piątek przedmiotem rozmów ambasadorów krajów UE w Brukseli, ale źródła unijne są zgodne, że to do generała Patricka Nasha, dowódcy misji EUFOR w Czadzie, należy ostateczne słowo w sprawie wznowienia wysyłania sił pokojowych, które mają chronić ludność cywilną i personel organizacji pomocowych zagrożonych przemocą w sąsiednim sudańskim Darfurze.

Jeden z dyplomatów powiedział PAP, że możliwy termin wysłania kolejnych sił do Czadu to wtorek 12 lutego.

Ten optymizm w Brukseli wynika z wypowiedzi prezydenta Czadu Idrissa Deby'ego, który zaapelował w czwartek o jak najszybsze przybycie do jego kraju planowanej misji UE.

Prezydent Deby powiedział francuskiemu radiu Europe-1, że w pełni kontroluje sytuację. Uważa on, że gdyby pełne siły EUFOR już były w Czadzie, "odciążyłoby" to sytuację, pozwalając na wycofanie czadyjskich oddziałów z granicy, gdzie chronią uchodźców z rejonu Darfuru. "Być gwarantem 300 tys. uchodźców sudańskich, 170 tys. czadyjskich uchodźców wewnętrznych to duży ciężar. Pochłania to masę naszej siły" - tłumaczył.

Dyplomaci zwracają jednak uwagę, że wznowienie przerzucania sił do Czadu wymaga logistycznych przygotowań w Ndżamenie, gdzie jeszcze niedawno trwały zaciekłe walki sił rządowych z rebeliantami. To zaś może potrwać "kilka - do kilkunastu dni" - mówią źródła PAP.

"Zostawmy decyzję wojskowym. Z dyplomatycznego punktu widzenia jest zdecydowana wola polityczna, by misję podtrzymać i jak najszybciej rozpocząć działania na miejscu" - podkreślił dyplomata.

W całą misję UE w Czadzie zaangażowało się w sumie 21 państw unijnych. Na miejscu znajdą się żołnierze 14 krajów. Francja, która jest największym zwolennikiem misji odbywającej się w jej byłej kolonii, obejmie dowodzenie na miejscu. Wojska francuskie stanowić będą trzon liczących ok. 3700 ludzi (z batalionem rezerwy strategicznej - 4300) sił zaangażowanych w operacji.

Francja zaoferowała ok. 2100 żołnierzy, Polska - 400, Irlandia również 400. Mniejsze kontyngenty wyślą Szwecja (200), Austria (160), Rumunia (150), Belgia (80-100), Holandia (70) i Finlandia (60).

Tymczasem, jak informowało biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR), blisko 20 tysięcy Czadyjczyków uciekło do Kamerunu. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża twierdzi, że liczba uchodźców sięga już 30 tysięcy. Czadyjski oddział Czerwonego Krzyża podał, że w walkach sił rządowych z rebeliantami śmierć poniosły setki cywilów.

Michał Kot (PAP)

kot/ cyk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)