Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraińcy blokują drogę do przejścia granicznego w Hrebennem

0
Podziel się:

Straż graniczna na przejściu granicznym z
Ukrainą w Hrebennem (Lubelskie) ostrzega podróżnych przed
ewentualnymi kłopotami z przejazdem po stronie ukraińskiej, w
związku z prowadzoną tam w sobotę akcją protestacyjną.

Straż graniczna na przejściu granicznym z Ukrainą w Hrebennem (Lubelskie) ostrzega podróżnych przed ewentualnymi kłopotami z przejazdem po stronie ukraińskiej, w związku z prowadzoną tam w sobotę akcją protestacyjną.

W okolicach Rawy Ruskiej Ukraińcy blokują drogę dojazdową do przejścia.

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej ppłk Andrzej Wójcik służby graniczne otrzymały informację, że po ukraińskiej stronie w okolicach przejścia trwa protest dotyczący polityki wizowej.

"Protest nie odbywa się na samym przejściu, ale w pewnej odległości od granicy. Możemy jedynie ostrzegać podróżnych o ewentualnych kłopotach z przejazdem po tamtej stronie. Niektórzy kierowcy zawracają i nie decydują się na wjazd na Ukrainę" - powiedział Wójcik. Jak dodał, ruch na przejściu w Hrebennem jest niewielki.

Rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Marzena Siemieniuk powiedziała, że do przejścia w Hrebennem po stronie polskiej nie ma kolejek. "Nie wiemy, jak dużo samochodów czeka po stronie ukraińskiej, za blokadą. Od około godziny 10 praktycznie nie ma wjazdów do Polski" - powiedziała Siemieniuk.

Na Ukrainę, przez granicę w Hrebennem, wjechał w sobotę przewodniczący Rady Miejskiej Lublina Piotr Dreher. W rozmowie z PAP powiedział, że około 100-150 osób po stronie ukraińskiej blokuje drogę prowadzącą do przejścia. "W kolejce od strony Polski czeka kilkadziesiąt samochodów. Wielu kierowców, widząc protest, zawraca i udaje się na inne przejścia. Od strony Ukrainy kolejka jest znacznie dłuższa" - powiedział.

Według Drehera protestujący to mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy utrzymują się z przygranicznego handlu i sprzeciwiają się polityce wizowej. "Wizy są dla nich za drogie, zbyt trudno dostępne, muszą jeździć po nie do Lwowa. Ci ludzie chcą zwrócić uwagę na swoje problemy. Mówią, że za jakiś czas rozejdą się do domów" - powiedział Dereher.

Przewodniczący jedzie do Lwowa na spotkanie opłatkowe z Polakami tam mieszkającymi. "Mam nadzieję, że wieczorem tam dotrę. Czekam cierpliwie" - dodał. (PAP)

ren/ je/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)