Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wioski Dziecięce SOS w Polsce

0
Podziel się:

W czterech Wioskach SOS w Polsce mieszka blisko
300 dzieci, które musiały opuścić rodzinny dom. Stowarzyszenie SOS
prowadzi Wioski Dziecięce w Biłgoraju, Kraśniku, Siedlcach oraz
Karlinie, dwie wspólnoty mieszkaniowe dla młodzieży oraz dwa
rodzinne pogotowia opiekuńcze w Biłgoraju i w Ustroniu.

W czterech Wioskach SOS w Polsce mieszka blisko 300 dzieci, które musiały opuścić rodzinny dom. Stowarzyszenie SOS prowadzi Wioski Dziecięce w Biłgoraju, Kraśniku, Siedlcach oraz Karlinie, dwie wspólnoty mieszkaniowe dla młodzieży oraz dwa rodzinne pogotowia opiekuńcze w Biłgoraju i w Ustroniu.

Wioski Dziecięce SOS to niepubliczne, rodzinne placówki opieki całkowitej nad dziećmi osieroconymi i opuszczonymi. Wioska zazwyczaj składa się z 14 domów; w każdym mieszka rodzina SOS, czyli mama zastępcza lub rodzice zastępczy z sześciorgiem, ośmiorgiem dzieci.

Do niedawna rolę wychowawców w SOS Wioskach Dziecięcych pełniły jedynie kobiety. Jak powiedziała Elżbieta Flasińska ze Stowarzyszenia SOS, Polska jest jedynym krajem, w którym odstąpiono od tej zasady. W wiosce dziecięcej w Karlinie pracują dwa małżeństwa, wkrótce także w pozostałych wioskach dziećmi będą się opiekować małżeństwa.

Wioski nie są obiektami zamkniętymi. Na ich terenie znajdują się domki jednorodzinne, place zabaw i boiska. Dzieci chodzą do miejscowych, publicznych szkół, biorą udział w życiu społecznym środowiska lokalnego.

Rodziny wspierane są przez personel pedagogiczny - w każdej wiosce są pedagog, psycholog, logopeda. Rodzicom w codziennej pracy pomagają asystenci (ciocie i wujkowie SOS). Wioską kieruje dyrektor. Nikt nie narzuca rodzinie planu dnia czy sposobu spędzania wolnego czasu. O tym rodziny decydują same.

"W naszych wioskach są takie same problemy jak w innych rodzinach. Oczywiście bywają dzieci trudne, czasem kilkoro w jednej rodzinie, ale staramy się im pomagać i jakoś sobie z tym wspólnie radzić" - mówi dyrektor Wioski SOS w Siedlcach Jan Michalik.

Większość dzieci przyjmowana jest do Wiosek SOS z placówek opiekuńczo-wychowawczych (pogotowia opiekuńcze, domy dziecka). Decyzję podejmuje sąd. "Dzieci, które do nas trafiają, bardzo często są po traumatycznych przeżyciach w domu rodzinnym. Związane jest to z alkoholizmem rodziców, stosowaniem przemocy lub ogromnym zaniedbaniem emocjonalnym, materialnym i psychicznym" - mówi Elżbieta Janczur, dyrektor Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.

Jak wyjaśnia, w pierwszej kolejności zawsze rozpatrywana jest szansa dziecka na adopcję lub rodzinę zastępczą. Jeśli nie jest to możliwe ze względu na wiek dziecka, liczne rodzeństwo czy inne przeszkody, wówczas jest brane pod uwagę Stowarzyszenie SOS. "Trafiają do nas głównie liczne rodzeństwa. Czasami po rocznym czy paroletnim rozdzieleniu w placówkach opiekuńczych znowu mogą żyć razem. Jest to szalenie ważne dla ich rozwoju emocjonalnego i poczucia przynależności" - podkreśla.

Rodzice zastępczy przejmują opiekę faktyczną i prawną nad powierzonymi dziećmi, jednak Stowarzyszenie kładzie duży nacisk na pracę z rodziną naturalną. Rodzice biologiczni często odwiedzają dzieci w Wioskach. "Naszym największym sukcesem jest powrót dziecka do naturalnej rodziny" - podkreśla Elżbieta Janczur.

Głównym zadaniem rodziców SOS jest przygotowanie dzieci do samodzielności. Dzieci mieszkają w Wiosce do 16-18 roku życia a następnie przenoszą się do Wspólnoty Mieszkaniowej. Każda wspólnota to 3-4 pokoje z kuchnią i łazienkami, w których mieszka 4-6 wychowanków pod opieką wychowawcy. Na weekendy dzieci wyjeżdżają do swoich domów w Wiosce SOS, utrzymują kontakt z rodziną.

Mieszkanie nadzorowane to pierwszy krok do całkowitej samodzielności dla młodzieży, która ukończyła już naukę i podjęła pracę. W tym okresie młody człowiek mieszka na stancji lub w wynajętym mieszkaniu, a Stowarzyszenie nadal, w mniejszym stopniu, sprawuje opiekę i wspiera go w trudnej sytuacji (np. w przypadku utraty pracy).

Stowarzyszenie realizuje programy wspomagające młodych ludzi w drodze do samodzielności, w ramach których wychowankowie mają możliwość nauki języka obcego, zrobienia kursu komputerowego czy prawa jazdy, udziału w szkoleniach, uczą się gdzie szukać pracy, jakie dokumenty przygotować dla przyszłego pracodawcy i jak zachować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce jest częścią międzynarodowej organizacji SOS-Kinderdorf International, prowadzącej obecnie 444 Wioski Dziecięce SOS, w których rodzinę i dom znajduje ponad 48 345 dzieci w 123 krajach świata. Pierwszą SOS Wioskę Dziecięcą założył w 1949 roku w austriackim Imst Hermann Gmeiner. Działalność Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce w 75 proc. jest finansowana ze środków pozyskanych przez polskie stowarzyszenie - darowizn i składek, dotacji państwowych, odsetek i refundacji VAT, a w 25 proc. przez międzynarodowe Stowarzyszenie SOS Kinderdorf International. Pod opieką Stowarzyszenia SOS w Polsce znajduje się 431 dzieci.

Najwięcej SOS Wiosek Dziecięcych działa w Azji - jest ich tam aż 136 i dają opiekę 20 080 dzieciom. Największa Wioska SOS na świecie znajduje się w Dharamsali, w Indiach. W ośrodku tym znajdują się 43 domy rodzinne dla dzieci, które były zmuszone opuścić Tybet. Indie to kraj, w którym działa najwięcej Wiosek SOS na świecie. Obecnie jest ich tam 35, z czego 8 SOS Wiosek Dziecięcych zamieszkują dzieci skazane na wygnanie z Tybetu.

Według danych Koalicji na Rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej, w Polsce jest ok. 70 tys. dzieci, którym trzeba zapewnić opiekę zastępczą. Ok. 45 tys. z nich wychowuje się w rodzinach zastępczych, reszta przebywa w placówkach opiekuńczo- wychowawczych.

Rodzinna opieka zastępcza to tymczasowa forma opieki nad dziećmi, których rodzice zostali trwale lub czasowo pozbawieni praw rodzicielskich lub władza ta została im ograniczona. Do form rodzinnej opieki zastępczej zalicza się rodziny zastępcze spokrewnione lub niespokrewnione z dzieckiem oraz placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego, np. wioski dziecięce. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)