To kolejny cios w kampanii mającej na celu zniszczenie najstarszego, najlepiej zorganizowanego i najbardziej wpływowego ruchu islamistycznego w Egipcie - komentuje agencja Reutera.
Wraz z Mohamedem Badie skazanych zostało 36 innych przedstawicieli i zwolenników Bractwa.
3 lipca armia, która przez lata rządziła krajem, wkroczyła do gry i aresztowała wywodzącego się z Bractwa prezydenta Muhammada Mursiego. Teraz to jej przedstawiciel jest prezydentem.
Istnieje jeszcze możliwość odwołania się od wyroku.
Jak poinformowało egipskie MSW, w ataku rannych zostało siedmiu innych żołnierzy i policjant.
Skazani odpowiedzą za udział w zamieszkach w delcie Nilu po obaleniu prezydenta Mohammeda Mursiego w 2013 r. oraz za próbę wysadzenia stacji metra w Kairze.
126 osób zostało skazanych za atakowanie policji, niszczenie mienia publicznego i wzniecanie przemocy podczas zamieszek, do których doszło 16 sierpnia 2013 r. w Kafr asz-Szajch w delcie Nilu.
Od odsunięcia od władzy prezydenta Mursiego (na zdj.) w lipcu 2013 roku tysiące jego zwolenników trafiły do więzienia, a setki w masowych procesach skazano na śmierć lub kary długoletniego więzienia.
Ten sam sąd zamienił na dożywocie kary śmierci orzeczone ponad miesiąc temu wobec 500 innych zwolenników Bractwa Muzułmańskiego.
Waszyngton regularnie krytykuje tymczasowe władze w Kairze. Rząd ten powstał po odsunięciu i aresztowaniu w lipcu 2013 roku Mohammeda Mursiego.