Zdecydowanym zwycięstwem rządzącej koalicji "Gruzińskie marzenie" zakończyły się wybory samorządowe, których druga, rozstrzygająca tura odbyła się wczoraj.
W wyborach lokalnych w Gruzji rządząca koalicja Gruzińskie Marzenie zdobyła większość miejsc w lokalnych radach - ogłosiła Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 95 procent głosów.
Koalicja Gruzińskie Marzenie, którą stworzył i której przewodniczy, ma większość w parlamencie i sprawuje rząd. Wszystko wskazuje na to, że pozostanie w kraju szarą eminencją.
Zdaniem ustępującego premiera w Gruzji już obecnie mają miejsce przypadki wybiórczego posługiwania się wymiarem sprawiedliwości
- Spotkamy się w trakcie kolejnych wyborów- zapewnił ustępujący prezydent.
Według wstępnych wyników oficjalnych, kandydat rządzącej w Gruzji koalicji Giorgi Margwelaszwili odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyborach prezydenckich.
Margwelaszwili cieszy się w Gruzji opinią człowieka miłego i ugodowego. Uważa się też, że nie wzbudzi wrogości Rosji, gdzie studiuje jego córka.
- Rosyjscy żołnierze straszą nas, że jeśli pójdziemy głosować to wsadzą nas do więzienia na kilka lat i wyślą prosto do Rosji - skarżą się mieszkańcy przygranicznych wsi.
Działania parlamentarzystów zaczęły się już ponad tydzień temu.
Georgij Margwełaszwili zapowiedział, że albo wygrywa w pierwszej turze, albo wycofuje się z udziału w wyborach.