W ciągu trzech miesięcy na sprzedaż ma być wystawiony m.in. Telekom, zaliczany do rodowych sreber.
Prezydent Serbii Tomislav Nikolić powierzył misję utworzenia rządu Aleksandarowi Vucziciowi, którego partia w przyspieszonych wyborach w połowie marca zdobyła najwięcej głosów.
Konserwatyści z Serbskiej Partii Postępu (SNS) zdobyli absolutną większość, uzyskawszy 48,34 proc. we wczorajszych przedterminowych wyborach parlamentarnych.
Bezrobocie w Serbii wynosi 27 proc. W kraju liczącym 7,1 mln mieszkańców jest 1,8 mln emerytów i 1,7 mln pracujących, a średnie zarobki kształtują się na poziomie 350 euro.
- 16 marca zdecyduje się przyszłość Serbii - oświadczył szef Serbskiej Partii Postępowej Aleksandar Vuczić.
Ostrzega, że bojkot odpowiada tym wszystkim, którzy nie chcą, by powstała wspólnota serbskich samorządów.
Trzy serbskie partie zawarły porozumienie o utworzeniu koalicji rządowej z przywódcą socjalistów Ivicą Dacziciem jako premierem.
Wynik niedzielnych wyborów pogrążył Serbię w klimacie politycznej niepewności i zaniepokoił cały region - komentuje Reuters.
Były prezydent Serbii Boris Tadić jest faworytem zaplanowanej na niedzielę drugiej tury wyborów prezydenckich.
W wyniku niedzielnych wyborów w parlamencie Serbii znaleźli się przedstawiciele sześciu partii, a także dziewięciu reprezentantów mniejszości.