Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Na rynku pośredników finansowych zapanowała hossa

0
Podziel się:

Miniony rok był dla branży bardzo dobry, a bieżący będzie jeszcze lepszy. Już wyniki za pierwszy kwartał pokazują, że kolejne rekordy zostaną pobite. Przedstawiamy raport Money.pl dotyczący rynku pośredników finansowych w Polsce.

Miniony rok był dla branży bardzo dobry, a bieżący będzie jeszcze lepszy. Już wyniki za pierwszy kwartał pokazują, że kolejne rekordy zostaną pobite. Przedstawiamy raport Money.pl dotyczący rynku pośredników finansowych w Polsce.

Tylko sześciu największych pośredników udzieliło w pierwszym kwartale tego roku kredytów o wartości 1,6 mld zł. To o jedną czwartą więcej, niż w tym samym okresie 2004 roku. Liczba udzielonych kredytów wzrosła aż o 40 proc. - podaje Rzeczpospolita.

Wielką trójkę pośredników stanowią: Lukas, AIG Credit i Żagiel. Każdy z nich udzielił kredytów, których wartość liczona jest w miliardach złotych. Łącznie ta trójka podpisała blisko 5 mln umów ze swoimi klientami i pożyczyła im ponad 8 mld złotych.

Poza wielką trójką działa na rynku jeszcze kilkunastu poważnych graczy. Udzielili oni kredytów wartych do kilkuset milionów złotych. Poza gronem liderów na rynku działa od kilkudziesięciu do (według różnych szacunków) kilkuset pośredników. Sporo z nich to małe firmy o lokalnym zasięgu.

Rynek szybko się rozwija, bo nie tylko społeczeństwo bardziej się zadłuża, ale coraz więcej klientów nie idzie po kredyt do banku, tylko właśnie do pośrednika. Tam znajdują oferty kilku lub kilkunastu instytucji. A jeśli jest to firma sprzedająca produkty tylko jednego banku, to o dziwo jest tam łatwiej o pożyczkę, niż bezpośrednio w reprezentowanej przez nią instytucji.

Pożyczamy coraz więcej, ale też inaczej. U pośredników na popularności zyskują karty kredytowe. Nie wyprą one kredytów ratalnych i gotówkowych, ale coraz większa liczba klientów docenia wygodę ich stosowania. Po prostu kupują potrzebne dobra płacąc kartą, zamiast za każdym razem przedstawiać zaświadczenie o zarobkach, wypełniać formularze i brać nowy kredyt.

Zwiększa się także liczba osób potrzebujących przewodników po świecie finansów. Znajdują ich w firmach brokerskich, które mają w swojej ofercie produktu wielu instytucji. Konsultanci doradzą nie tylko, jaki kredyt jest najkorzystniejszy w danej sytuacji, ale także pomogą zainwestować nadwyżki finansowe, doradzą optymalne ubezpieczenie bądź sposób odkładania na przyszłą emeryturę.

Dlatego pośredników finansowych można podzielić na dwie podstawowe grupy. Pierwsza współpracuje z jednym bankiem i sprzedaje tylko produkty swego wyłącznego partnera. Druga to brokerzy finansowi, którzy współpracują z wieloma instytucjami i nie tylko pośredniczą, ale także doradzają.

Pośrednicy są bardziej elastyczni od banków w udzielaniu kredytów. Mają mniej sformalizowane procedury i często są bliżej ludzi. To przyciąga klientów, ale niesie też zagrożenie. Bo klienci pośredników są biedniejsi, niż klienci banków. Dlatego branża jest wrażliwa na wahania koniunktury. Gdy zwalnia gospodarka, rośnie bezrobocie, spada rentowność pośredników. Udzielają mniej kredytów i w dodatku rośnie ryzyko kredytowe.

Największą firmą, którą śmiało można nazwać brokerską, jest Expander. Ma ambicję stać się kompleksowym doradcą finansowym, ale póki co jego klienci chcą głównie kredytów mieszkaniowych. Konsultanci pomagają więc w najkorzystniejszym zadłużaniu się, a rzadziej w oszczędzaniu.

Expander specjalizuje się w kredytach hipotecznych, dlatego średnia kwota kredytu, w której udzieleniu Expander pośredniczył, to aż 133 tys. zł. Przez pośrednika przeszło 850 mln zł w minionym roku. W tym będzie znacznie więcej.
"Obecny rok już jest dla nas bardzo dobry. Według naszych prognoz rynek kredytów hipotecznych wzrośnie o 35 proc. Szacujemy, że wzrost w Expanderze wyniesie 70 proc. Planujemy sprzedać kredyty warte 1,3 mld zł" - opowiada Maciej Kossowski z Expandera. - "70 proc. rynku brokerów finansowych będzie należało do nas"
Firma ma 22 placówki, 120 konsultantów i współpracuje z 20 bankami.

Jednak Expanderowi rośnie konkurencja - Open Finance. Posiada już 13 placówek, w których pracuje 70 doradców. Współpracuje z 17 bankami. Firma to młoda, ale założona przez ludzi z doświadczeniem. Jej trzon stanowią bowiem twórcy Expandera.

Open Finance zapowiada szybki rozwój.- "Wszyscy się spodziewają, że rynek, przede wszystkim kredytów hipotecznych, będzie nadal rósł. Dlatego obecny rok, także dla nas, powinien być dobry. Wydaje mi się, że potencjał rynku jest wciąż niewykorzystany. Mimo wielu pośredników jest niewiele firm doradztwa finansowego, a klienci szukają pomocy w poruszaniu się po świecie finansów. Oferujemy im pomoc w przejściu przez procedurę kredytową oraz służymy radą w inwestowaniu oszczędności. Zapotrzebowanie na takie kompleksowe doradztwo będzie rosło" - przewiduje Krzysztof Olszewski z Open Finance.

To nie koniec zmian, jakie nastąpiły na rynku w minionym roku. W marcu, w Warszawie, powstał Dom Kredytowy Notus. W lipcu ruszył oddział w Gdyni, a następnie we Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu. W tym roku otwarty zostanie oddział w Łodzi. Na potrzeby klientów pracuje około 60 doradców, którzy oferują produkty 14 banków.

Dom Finansowy QS także wyruszył na podbój rynku brokerów finansowych. Dawniej związany był tylko z bankiem GE, obecnie prezentuje oferty trzech banków. Poza GE Money Bankiem to BPH i Raiffeisen Bank.
Jacek Krawczyk, prezes QS, mówił dla Rzeczpospolitej, że trwają negocjacje z kolejnymi instytucjami. Prezes nie zdradził prognoz na ten rok, ale zapewnił, że wyniki będą lepsze niż te z 2004 roku. A już miniony rok był dobry, bo obroty firmy wzrosły aż o połowę. Obroty na koniec 2003 r. wynosiły 346 mln zł, a rok później 527 mln zł (wzrost o 52,1 proc.).

Swoją ofertę zamierza rozszerzyć Fiolet. Firma nie zamierza poprzestać na sprzedaży produktów Getin Banku. - "Prowadzimy negocjacje z innymi bankami. Dążymy do formuły otwartej. Swoje miejsce na rynku widzimy pośrodku, między taką formą działalności, jaką prowadzi Expander a Lukas" - opowiada Jacek Kaczmarek z Fioletu.
Fiolet w tym roku zamierza sprzedać kredyty hipoteczne warte 280 mln zł i gotówkowe warte 75 mln zł.
"Wszystko wskazuje na to, że plan zrealizujemy" - zapewnia Jacek Kaczmarek.- "Poza tym wprowadzamy nowe produkty, takie jak karty kredytowe."

Sieć sprzedaży Fioletu błyskawicznie rośnie. 370 podmiotów podpisało już umowy i działają pod szyldem Fioletu. Pod koniec kwietnia sieć sprzedaży liczyła 408 punktów w 186 miastach. Własnych oddziałów firma będzie miała 12 do końca roku.
"Mamy umowy z 370 podmiotami, ale niektóre z nich prowadzą kilka punktów. Jedne otwierają nowe placówki, inne zamykają. Sytuacja jest dynamiczna" - mówi Jacek Kaczmarek.

Niekwestionowanym liderem jest pośrednik, który współpracuje tylko z jednym bankiem. Lukas ma już prawie 36 proc. rynku. W ciągu ubiegłego roku obroty wzrosły o prawie 940 mln zł, do 3695 mln zł. Aż o 45 proc. zwiększyła się liczba umów podpisana za pośrednictwem Lukasa. Firma otwarła 33 nowe centra kredytowe, w których klienci mogą wziąć pożyczkę gotówkową oraz otrzymać kartę kredytową - informuje Rzeczpospolita.
Lukas działa na potrzeby Lukas Banku należącego do francuskiej instytucji Credite Agricole.

Swoją pozycję umacnia AIG Credit. W 2004 r. jego sprzedaż wzrosła o 35,2 proc. Najmniej agresywny, według RP, w 2004 r. okazał się Żagiel. Wartość udzielonych dzięki niemu kredytów wzrosła jedynie o 7,6 proc., a liczba umów o 3,8 proc. Jednocyfrowy przyrost zanotowało także Polskie Towarzystwo Finansowe (PTF). Firma tłumaczy, że wpływ na wyniki miała zmiana właściciela, a także zmniejszenie sieci sprzedaży.

wiadomości
raport
raporty gospodarcze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)