Ustawa antyspreadowa sukcesem? Pawlak jej broni, ale...

Ustawa pozwoliła zadłużonym w walucie obcej spłacać raty bezpośrednio frankami lub euro. Bank nie może już pobierać dodatkowych opłat lub prowizji za taką transakcję. Z tej możliwości korzysta obecnie od 80 do 90 tysięcy Polaków - wynika z danych ministerstwa gospodarki.

Waldemar Pawlak określił nowe przepisy jako wielki sukces._ - Wprowadzenie ustawy poprawiło sytuację osób spłacających kredyty walutowe i ożywiło konkurencję na rynku usług finansowych _ - powiedział wicepremier.

(źródło: IAR)

_ - Bardzo ciekawe jest to, że powstają też nowe możliwości. Pojawiły się kantory internetowe, serwisy społecznościowie, platformy wymiany walut _- przekonuje Pawlak.

Nie tylko wicepremier broni ustawy antyspreadowej_ - Ustawę trzeba uznać za udaną, bowiem kredytobiorcy mają dodatkową możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej, kupionej na przykład w kantorze. To na pewno plus - _ ocenia Marcin Krasoń, analityk Open Finance.

Szacunki pokazują, że kredytobiorcy z chęcią korzystają z tego rozwiązania. Niecałe 20 procent z nich kupuje waluty w kantorach po bardziej korzystnym kursie i wpłaca je do banku. Według danych Narodowego Banku Polskiego, Polacy obecnie spłacają w sumie 194 miliardy złotych kredytów w walutach obcych. Miesięcznie raty uiszczane do banków w walutach obcych warte są 100 milionów złotych.

Na tej kwocie banki już nie zarobią, a mogłyby sporo. Średnia widełek cenowych między ceną skupu i sprzedaży waluty wynosi w banku kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt groszy. W porównaniu z najtańszymi kantorami internetowymi, różnica jest znacząca - w sieci można znaleźć oferty _ spreadu _na poziomie dwóch groszy.

- _ Trudno w jednoznaczny sposób określić, czy banki próbują w jakikolwiek sposób obejść ustawę antyspreadową. Oczywistym jest, że to instytucje komercyjne, więc można było się tego spodziewać. Jednak nie zaobserwowaliśmy podejrzanych decyzji _- mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Podobnego zdania jest Marcin Krasoń _ - Banki, mimo ubiegłorocznych obaw, okazały się być bardzo fair. Nie wydaje się, żeby chciały w inny sposób ukrywać dodatkowe koszty - _ mówi analityk. Koszty utraconego przychodu instytucje rekompensują sobie w jawnych marżach i prowizjach, lub po prostu podnoszą widełki.

Pod tym względem rząd odniósł sukces, jednak korzyści dla kredytobiorców nie są tak duże, jak zakładali ustawodawcy. Średnie wartości _ spreadów _pół roku od wprowadzenia nowych zasad nie spadły ani o grosz, a wręcz przeciwnie - wzrosły. Pod tym względem, wicepremier nie spełnił swoich obietnic.

_ - Nawet jeśli banki nie zareagowały w sposób, który byłby adekwatny do sytuacji, to konkurencja i to co się pojawiło na rynku i tak powoduje, że oferta jest teraz dla kredytobiorców znacznie lepsza _- uważa wicepremier Pawlak.

Można zaoszczędzić dziesiątki tysięcy złotychDzięki wymianie waluty w kantorze można sporo zaoszczędzić. W przypadku raty w wysokości 580 franków (około 2 tysięcy złotych) dla kredytu na 20 lat, nie skorzystanie z usługi w banku da teraz ponad 12 franków oszczędności, czyli więcej niż 40 złotych.

Jeśli kredytobiorca będzie co miesiąc korzystał z usług tańszych kantorów, w przeliczeniu na 20 lat okresu spłaty da to oszczędności na poziomie 9600 złotych. Innymi słowy, będzie miał nawet pięć rat do spłacenia mniej.