Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiny przystępują do bankowej wojny

0
Podziel się:

Państwowe fundusze z Chin i Singapuru zostały inwestorami w banku Barclays. Pomogą brytyjskiej firmie podbić ofertę kupna ABN Amro.

Chiny przystępują do bankowej wojny
(PAP / EPA)

Państwowe fundusze z Chin i Singapuru zostały ważnymi inwestorami w banku Barclays. Pomogą brytyjskiej firmie przebić ofertę kupna holenderskiego ABN Amro złożoną przez konsorcjum pod przywództwem Royal Bank of Scotland.

Chiński Bank Rozwoju (CDB) oraz Temasek, inwestycyjne ramie singapurskiego rządu, zainwestowały 3,6 mld euro w jeden z największych banków w Europie. Tym samym przyłączyły się do trwającej od trzech miesięcy bankowej wojny o przejęcie ABN Amro. Jeśli Barclays uda się pokonać RBS i kupić holenderski bank, oba fundusze zainwestują w połączoną grupę dalsze 9,66 mld euro .

_ Akcje Barclays zyskały dzisiaj 2 proc., po tym, jak wyszły na jaw szczegóły azjatyckich inwestycji. _ Obecnie Barclays oferuje za holenderski bank 67,5 mld w gotówce i akcjach. Konsorcjum RBS też liczy na ABN i nadal jego propozycja jest o 3,5 mld euro wyższa. Co więcej szkocki bank razem z hiszpańskim Santander i belgijskim Forbis jest w stanie zapłacić większą część tej sumy w gotówce.

Jeśli Barclays przejmie ABN, Chiny będą miały 7,7 proc. udziałów w powiększonej grupie, która będzie największą instytucją finansową w Europie. Niepokoi to unijnych polityków. Niemiecki rząd pracuje właśnie nad propozycją prawa, które pozwalałoby rządom UE na blokowanie inwestycji funduszy zależnych od rządów obcych mocarstw. W szczególności Chin, Rosji i państw Bliskiego Wschodu.ZOBACZ TAKŻE:

Przeciwników finansowej ekspansji Chin może też niepokoić fakt, że umowy zawarte z Barclays zostały przeprowadzone przez wiodącą amerykańską firmę private equity - Blackstone, która ostatnio sprzedała chińskiemu rządowi swoje udziały o wartości 2,2 mld euro.

Pekin obiecał, że przez następne trzy lata nie przekroczy 9,9 proc. udziałów w grupie Barclays-ABN. Temasek przejmie mniejszy - trzyprocentowy - pakiet. Chociaż fundusz należy do singapurskiego rządu, zarzeka się, że decyzje inwestycyjne podejmuje niezależnie. Trudno w to uwierzyć, bo firma, której dyrektorem zarządzającym jest żona premiera Singapuru, operuje 80 mld dolarów.

CDB należy do skarbu państwa, jednak zdaniem środowisk finansowych działa, jak komercyjne przedsiębiorstwo. Menedżerowie mają odmienne zdanie, co do zagranicznych inwestycji niż europejskie rządy. Dyrektor generalny Barclays John Varley powiedział, że inwestycje Chińczyków nie są dla firmy problemem. „To największa inwestycja zagraniczna, na jaką się zdecydowali, i wybrali Barclays. Światowe rynki powinny zareagować na to w znaczący i pozytywny sposób", powiedział Varley.

Chiny mają do zainwestowania 1,2 biliony dolarów rezerw walutowych. Duża część została umieszczona w obligacje rządu USA. Co więcej, Pekin dał ostatnio do zrozumienia, że będzie prowadzić bardziej agresywną politykę i wykupywać więcej udziałów w największych zamorskich spółkach.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)