Boni o zmianach w OFE: Emerytury będą wyższe

[aktualizacja: 11:36]

_ - To co proponujemy to racjonalna korekta _- podkreśla szef zespołu doradców premiera. Zdaniem Boniego nowe zasady pozwolą zachować integralność i bezpieczeństwo systemu emerytalnego oraz pozwolą zatrzymać spiralę narastającego długu publicznego.

Od 2011 r. OFE mają dostawać mniejszą niż obecnie część naszych składek emerytalnych. W latach 2011 i 2012 ma to być 2,3 proc. Później: 2,8 proc. (2013, 2014), 3,3 proc. (2015, 2016) i *3,5 proc. *(2017)

Pozostała część składki, która obecnie trafia do OFE będzie trafiać do ZUS-u na indywidualne subkonto. Waloryzacja subkonta będzie oparta na podstawie uśrednionego nominalnego tempa wzrostu PKB z ostatnich pięciu lat.

Wskaźnik waloryzacji nie może być ujemny. - T_ o zapewni wzrost na poziomie podobnym lub wyższym od dzisiejszej części składki, którą OFE lokują w obligacjach _- zapowiada Boni. To oddala jakiekolwiek wątpliwości KE dotyczące tego, czy nowe mechanizmy pozwolą nie wpisywać koszty reformy emerytalnej do długu publicznego.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/59/t128315.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/boni;zmiany;w;ofe;to;nie;skok;na;kase,28,0,751132.html) Boni: Zmiany w OFE to nie skok na kasę
Boni podkreśla, że do wyliczenie emerytury z II filaru będą brane pod uwagę środki zgromadzone w OFE i te zewidencjonowane na subkoncie w ZUS-ie. Tak, jak ma to miejsce dziś w przypadku środków gromadzonych w OFE, kapitał zgromadzony na subkoncie w ZUS będzie mógł być dziedziczony i dopisywany do subkonta małżonka lub osób wskazanych.

Zmienią się limity inwestycyjne dla Funduszy. W tej chwili OFE mogą inwestować na giełdzie 40 proc. posiadanych środków. W kolejnych latachOFE będą mogły więcej inwestować w akcje. Co roku limit miałby rosnąć o 2,5 lub 2 proc. W 2020 roku ma to być 62 proc. środków. A docelowo miałby osiągnąć nawet 95 proc.

Jednocześnie rząd zapowiada prace nad wprowadzeniem subfunduszy, które po wprowadzeniu pozwolą na elastyczne kształtowanie polityki inwestycyjnej OFE i dostosowanie jej do etapu aktywności zawodowej ubezpieczonego.

Projekt zakłada, że zmiany limitu OFE na akcje pozwolą na takie samo zaangażowanie w instrumenty udziałowe i pozwoli na osiąganie stóp zwrotu z całego II filara nie niższych niż oczekiwane stopy zwrotu przy składce trafiającej do OFE na poziomie 7,3 proc. podstawy wymiaru wraz z limitem OFE na akcje wynoszącym 40 proc.

Rząd chce także zachęcać Polaków do oszczędzania na emeryturę. Po pierwsze w niezmienionym kształcie pozostaną Indywidualne Konta Emerytalne. Oszczędzania na starość ma wiązać się z zachętami podatkowymi. Polacy będą mogli odpisywać od przychodu 2, a później 4 proc.

Przychód, od jakiego liczymy ulgę, nie może przekroczyć, tak jak w przypadku składki emerytalnej, 30-krotności średniego wynagrodzenia. Koszt ulgi dla budżetu może sięgnąć od 1,9 mld w roku 2011 do 5,6 mld zł w roku 2020.

Jaki ma być efekt finansowy zmian? Potrzeby pożyczkowe państwa zmniejszą się w latach 2011-2020 nawet o 234 mld zł. A przede wszystkim - jak zapowiada Boni - przyszłe emerytury Polaków mają nieznacznie wzrosnąć.

Według Boniego Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych, któraprowadzi kampanię przeciw zmianomw proponowanym przez rząd kształcie, opiera się na fałszywych założeniach.

Projekt rządowy trafi teraz do konsultacji społecznych. Potrwają one 30 dni. Wcześniej premier Tusk zapowiadał, że chce, by zmiany weszły w życie 1 kwietnia 2011 roku.

Premier Donald Tusk zapewnia, że zmiany w OFE mają na celu bezpieczeństwo finansowe każdego emeryta. Szef rządu powiedział, że zmiany nie dotkną przyszłych emerytów.

Tusk dodał, że dobre przeprowadzenie tej zmiany daje szansę na troche wyższe emerytury. Zdaniem premiera, będzie to możliwe dzięki zwiększeniu zdolności płatniczych państwa.