Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Od 1 stycznia bez pomostówek

0
Podziel się:

Weto prezydenta może oznaczać blisko 45-miliardowe oszczędności dla budżetu.

Od 1 stycznia bez pomostówek
(PAP/Jacek Turczyk)

Prezydent mówiąc NIE rządowej ustawie ograniczającej prawo do wcześniejszych emerytur, spowodował, że po 31 grudnia 2008 roku nikt nie będzie mógł przejść na wcześniejszą emeryturę.

Wg projektu przygotowanego przez gabinetDonalda Tuskapomostówki miałyby przysługiwać jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia 1948 roku, które do 1 stycznia 1999 roku przepracowały co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach.

Według wyliczeń Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej prawo do wcześniejszej emerytury miało przysługiwać około 244 tysiącom osób. Na czterokrotnym zmniejszeniu liczby uprawnionych budżet państwa do 2020 roku mógłby zaoszczędzić do 39,5 mld złotych.

ZOBACZ TAKŻE:

Prezydent mówi: weto!

_ - A co z tymi którzy dzień lub dwa dni później rozpoczęli pracę? Im już to prawo by nie przysługiwało _ argumentował prezydent. To wgLecha Kaczyńskiegoniesprawiedliwe.

POSŁUCHAJ LECHA KACZYŃSKIEGO:

Prezydent zaznaczył przy tym, że odrzucenie ustawy nie odbierze emerytury nikomu, kto do tej pory zyskał już do niej prawo.

Zdaniem prezydenta teraz jest czas, aby wynegocjować nowy tekst ustawy.

_ - Weto szkodzi Polsce _ - podkreślił w odpowiedzi Zbigniew Chlebowski szef klubu PO.

POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA CHLEBOWSKIEGO:

Prawo do takich uprawnień miała stracić większość nauczycieli, część kolejarzy, dziennikarze w sumie ponad 700 tysięcy osób. Ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS, dająca takie prawo, wygasa bowiem z końcem 2008 roku. Tak więc od stycznia na wcześniejsze emerytury nie będzie mógł przechodzić nikt.

Co w razie utrzymania stanu prawnego po wecie ?

Pozostawienie obecnego kręgu osób uprawnionych oraz dotychczasowych zasad naliczania świadczeń do 2020 roku kosztowałoby budżet państwa, czyli wszystkich podatników, 44,9 mld zł. Taka kwota mogłaby być więc zaoszczędzona przez budżet. Z kolei przedłużenie obowiązywania starej ustawy o kolejny rok to wydatek blisko 2 miliardów złotych.

Losy rządowej ustawy w rękach lewicy

Jednak aż takiej odwagi politycznej - utrzymania stanu po wecie - trudno spodziewać się po koalicji PO i PSL. Należy raczej oczekiwać prób dogadania się z lewicą i prób obalenia prezydenckiego weta. Zresztą o to właśnie tuż po wystąpieniu Lecha Kaczyńskiego, zaapelował Zbigniew Chlebowski z PO.

POSŁUCHAJ ZBIGNIEWA CHLEBOWSKIEGO:

Do odrzucenia weta potrzeba 3/5 głosów, koalicja PO-PSL nie ma takiej większości. Platforma z Lewicą dogadały się w sprawie poselskiego projektu dotyczącego emerytur przejściowych dla nauczycieli, ale czy tak będzie przy próbie obalenia prezydenckiego weta?

Jeszcze niedawno Wojciech Olejniczak z SLD zapowiadał głosowanie za obaleniem weta.

POSŁUCHAJ WOJCIECHA OLEJNICZAKA:

Jednak to nie on odgrywa dominująca rolę na lewicy. _ Będę na zebraniu klubu rekomendował podtrzymanie weta _ - powiedział wczoraj wieczorem Grzegorz Napieralski. Według szefa SLD, PO przygotowała niesprawiedliwą ustawę.

W Sejmie są teraz dwa projekty - PiS-u i SLD - przedłużające obowiązywanie dotychczasowych przepisów. Prezydent Lech Kaczyński nie wykluczył, że wniesie własny projekt w sprawie emerytur pomostowych.

ZOBACZ TAKŻE:

Prezydent wetując przyznał, że nie uciekniemy przed demografią

POSŁUCHAJ PREZYDENTA:

Procesy demograficzne spowodują istotne zmiany w strukturze ludności. Według wyliczeń i prognoz Eurostatu odsetek osób w wieku produkcyjnym w populacji obniży się z 64 procent w 2007 r. do 50,4 procent w 2050 r., co przełoży się na wzrost współczynnika obciążenia demograficznego
począwszy od 2012 r.

W 2011 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadać 56 osób w wieku nieprodukcyjnym (w tym 24 osoby w wieku poprodukcyjnym), a w 2050 r. wskaźnik ten zwiększy się do 98 osób (w tym 67 będą stanowiły osoby w wieku poprodukcyjnym).

Tym samym należy spodziewać się, że postępujące procesy starzenia się ludności będą silnie oddziaływały zarówno na rynek pracy, jak i system zabezpieczenia społecznego oraz ogólną sytuację w kraju. **

Struktura ludności Polski w latach 1990 - 2050 w tys. osób

Źródło: MPiPS na podstawie danych Eurostatu.

Dodać należy, że zaledwie w ciągu kilku najbliższych lat liczebność osób w wieku emerytalnym wzrośnie do prawie 8 mln, co będzie spowodowane przede wszystkim wzrostem liczby osób w wieku 56 - 64 lat o 42 procent w porównaniu z rokiem 2007.

Wyliczenia GUS wskazują też, że proporcje ludzi pracujących do tych, których będą musieli oni utrzymać, drastycznie się zmniejszą. Spowoduje to, że w 2030 roku dwóch Polaków będzie musiało zapracować na jednego emeryta. Dziś składają się na niego cztery osoby.

Liczba emerytów przypadająca na 100 osób w wieku produkcyjnym

źródło GUS

W konsekwencji analogiczne zmiany zachodzą w systemie ubezpieczenia społecznego. Pogarsza się relacja liczby osób opłacających składki do liczby pobierających emerytury i renty, co wpływa na pogłębianie się deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dalszą reformę systemu emerytur można więc z powodów politycznych odwlekać, ale i tak przed nią nie uciekniemy.

ZOBACZ TAKŻE:
emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)