Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jakich opłat możemy się spodziewać, inwestując w fundusze?

0
Podziel się:

Inwestując w fundusze, oddajemy swoje pieniądze w ręce profesjonalistów, którzy lokują je w taki sposób, aby wypracować jak największy zysk.Jak każda inna usługa, również i ta ma swoją cenę. Przeczytaj jaką...

Jakich opłat możemy się spodziewać, inwestując w fundusze?

Inwestując w fundusze, oddajemy swoje pieniądze w ręce profesjonalistów, którzy lokują je w taki sposób, aby wypracować jak największy zysk. Jak każda inna usługa, również i ta ma swoją cenę. Z jakimi opłatami trzeba się liczyć?

Przed decyzją o wyborze funduszu, warto zapoznać się z rodzajami i wysokością pobieranych przez niego opłat – to pozwoli nam uniknąć rozczarowania.

1. Opłata manipulacyjna - czyli prowizja za wejście

Pierwszą opłatą, z którą zetknie się osoba inwestująca w fundusze jest tzw. opłata manipulacyjna. Pobierana od środków wpłacanych na zakup jednostek. Maksymalny poziom nie przekracza z reguły 5 proc. zainwestowanej kwoty. Co to oznacza? Dla przykładu przy wpłacie 1 000 zł na zakup jednostek funduszu, w którym opłata manipulacyjna wynosi 5 proc., nabędziemy jednostki za 950 zł.

Ostateczna wysokość prowizji uzależniona jest od:

  • rodzaju funduszu - im bardziej agresywny - a co się z tym wiąże, dający szansę na większe zyski - tym z reguły opłata jest wyższa;
  • wysokości zainwestowanej kwoty - tu zależność wygląda następująco: im większa wpłacana kwota, tym niższa opłata manipulacyjna.

Na rynku można spotkać fundusze, które opłatę manipulacyjną dzielą na dwie części. Wtedy opłata przy zakupie jednostek może być niższa (np. 2 proc.), ale inwestor musi liczyć się z podobną opłatą pobraną przy wyjściu z funduszu (zostanie ona potrącona od kwoty, którą będziemy chcieli wypłacić). Zdarza się jednak, że - w ramach zachęty do inwestowania długoterminowego - wysokość opłaty pobieranej przy wyjściu maleje wraz z długością czasu inwestycji.

WARTO PAMIĘTAĆ

Na zniżkę albo brak opłaty manipulacyjnej możemy liczyć przy zakupie jednostek funduszu na platformach internetowych. Przy sprzedaży tradycyjnej zniżki lub zwolnienia w tej opłacie oferowane są przez niektórych dystrybutorów (np. banki) podczas okresowych promocji.

2. Opłata za zarządzanie - czyli pensja funduszu

Opłata za zarządzanie jest podstawowym kosztem inwestycji w fundusze. Jest ona wliczona w wycenę jednostek funduszu (wyniki podawane przez TFI oraz w mediach już ją uwzględniają) i z reguły wynosi od 2 do 4 proc. w skali roku.

Opłata za zarządzanie jest pobierana codziennie. Jeżeli fundusz informuje, że pobiera przykładowo 4 proc. od średniej wartości aktywów netto w skali roku, oznacza to, że każdego dnia odlicza sobie 1/365 część z tych 4 proc. Ostatecznie w skali roku da to uśrednioną opłatę.

Informację o wysokości opłaty za zarządzanie, pobieranej przez dany fundusz, znajdziemy m.in. w prospekcie informacyjnym funduszu i na karcie funduszu. Jej wysokość z reguły powiązana jest z wysokością potencjalnych zysków. Jeżeli mogą być wyższe, wyższa będzie też opłata.

Niektóre fundusze zamknięte (FIZ) pobierają prowizję od zysku (tzw. success fee). Jest ona pobierana po przekroczeniu przez fundusz prognozowanej stopy zwrotu, np. 20%. Z punktu widzenia inwestora jest to najlepsza forma opłaty – wynagrodzenie za faktycznie osiągnięty wynik. Zarządzających zachęca do jak najbardziej efektywnego zarządzania powierzonymi im środkami.

WARTO PAMIĘTAĆ

Wszystkie związane z inwestycją w fundusze koszty nie tylko pomniejszają nasz ewentualny zysk. Są pobierane także wtedy, gdy fundusz notuje stratę.

3. Opłata za konwersję - czyli płacisz za zmianę

Są inwestorzy, którzy inwestują pasywnie. Kupują jednostki funduszu, trzymają je w portfelu i po określonym czasie sprzedają. Ale są i tacy, którzy preferują inwestowanie aktywne. Co to oznacza? Gdy giełdowe indeksy spadają, wchodzą w fundusze inwestujące w bezpieczne aktywa (np. obligacje). Natomiast w sytuacji hossy, przenoszą środki do funduszu bardziej agresywnego (np. inwestującego w akcje).

Jeśli operacja polega na umorzeniu w jednym subfunduszu i równoczesnym nabyciu jednostek w innym subfunduszu w tym samym parasolu, mówimy o zamianie. Jeśli subfundusz źródłowy i docelowy należą do innych parasoli – wówczas mamy do czynienia z konwersją. Obie operacja są możliwe pod warunkiem, że oba subfundusze są zarządzane przez to samo TFI. Zarówno konwersja jak i zamiana wiążą się koniecznością poniesienia opłaty.

Zwykle inwestor zapłaci za taką zamianę tylko wówczas, gdy opłata manipulacyjna za nabycie w subfunduszu docelowym jest wyższa niż w subfunduszu źródłowym. Co więcej, zapłaci jedynie różnicę pomiędzy opłatą pobraną przy nabyciu jednostek subfunduszu źródłowego, a tą należną za nabycie jednostek w subfunduszu docelowym. Jeśli standardowa opłata za nabycie jest w subfunduszu docelowym niższa niż w źródłowym – opłata za zamianę/konwersję zwykle nie zostanie pobrana.

* 4. Podatek Belki - 19 proc. zysku dla fiskusa*

Kolejnym kosztem, z którym musi liczyć się osoba inwestująca w fundusze, jest podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. Podatek Belki. Jego stawka to 19 proc. i dokładnie o tyle podatek obniża nasz ostateczny zysk.

Podatek pobierany jest nie tylko przy umorzeniu jednostek, ale też przy konwersji (warunkiem pobrania podatku jest oczywiście wypracowanie zysku). Podatek nie zostanie pobrany przy przenoszeniu środków w obrębie tego samego parasola funduszy, czyli przy zamianie. W tym przypadku zostanie on naliczony dopiero przy ostatecznym wyjściu z inwestycji. Oczywiście podatek nie jest naliczany także w tej sytuacji, gdy inwestycja zakończyła się stratą.

Gdzie można kupić jednostki funduszy inwestycyjnych?

  • w banku
  • w biurze maklerskim
  • u doradców i pośredników finansowych
  • w Internecie
eurobank
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)