Forum Forum ubezpieczeńSamochodowe

3 miesiące od kolizji, brak odszkodowania

3 miesiące od kolizji, brak odszkodowania

Doktur / 2009-03-13 14:47
Witam!
3 miesiące temu brałem udział w kolizji samochodowej, byłem poszkodowanym. Jestem ubezpieczony w Compensa, ale z uwagi na fakt, że nie posiadam AC, moje TU stwierdziło, że muszę ubiegać się o odszkodowanie w TU sprawcy, mianowicie PZM. Mój problem polega na tym, iż w trakcie postępowania okazało się, że sprawca w dzień wypadku zarejestrował pojazd i w drodze do ubezpieczyciela spowodował wypadek, polisa była zatem na poprzedniego właściciela. Tablice rejestracyjne na samochodzie były już nowe. Policja była na miejscu. Skontaktowałem się z PZM, podałem dane sprawcy oraz numer polisy (bez danych właściciela polisy), notatkę sporządzoną przez policję. Zostało dokonane wyliczenie szkód. Minęły ustawowe 30 dni, w których TU ma wypłacić odszkodowanie, jednak zadzwoniła do mnie pani prowadząca sprawę i stwierdziła nieprawidłowości (dane sprawcy i właściciela polisy się nie zgadzały). Do TU wysłałem zatem jeszcze raz dane sprawcy kolizji, kserokopię polisy (podkreslam ze sprawca i własciciel polisy to dwie rozne osoby, czego nie wiedziałem na miejscu zdarzenia) oraz kserokopie umowy kupna sprzedaży pojazdu wraz z wezwaniem do zapłaty. Tu chciałbym również napisać, iż PZM w ciągu 30 dni od dnia kolizji, nie poinformował mnie pisemnie o powodach wstrzymania wypłaty odszkodowania, de facto do dnia dzisiejszego takiego pisma nie otrzymałem, poinformowany zostałem wyłącznie telefonicznie, przy czym informacja była zdawkowa, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. Po wysłaniu brakujących dokumentów, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od ubezpieczyciela sprawcy. Co mam zrobić w tej sytuacji? Czy mogę dochodzić wypłaty odszkodowania np. z UFG, czy pozostaje mi pozew cywilny?
Wyświetlaj:
joe black / 188.33.25.* / 2009-11-03 14:41
jak się czyta takie posty to normalnie chce się skakać ze szczęścia że człowiek korzysta z jakiegoś normalnego TU. byłem w PZU, teraz w avivie i przekonałem się że jednak marka to marka, a nie jak różne małe towarzystwa rosnące jak grzyby po deszczu, które nabierają ludzi na tanie składki a potem takie historie…
lup / 89.229.69.* / 2010-02-10 22:48
Ale co to za komentarz...gdybyś był w takiej sytuacji,to też byłbyś taki mądry..ludzie co to ma do rzeczy,gdzie ty się ubezpieczasz..ale pomocna odpowiedz..hipokryta.
pechowy / 94.254.212.* / 2009-04-21 15:49
Mam problem!

16 kwietnia 2009 roku miałem stłuczkę (byłem poszkodowanym) spisałem (łatwo wierny) OŚWIADCZENIE i tak się rozeszliśmy - sprawca był ubezpieczony w PZMot.
Kolejnego dnia uderzył w mnie kolejny ubezpieczony w PZMot tym razem wezwał policję - jak bym coś czuł.
Minął miesiąc nie zostało wypłacone żadne odszodowanie, nie mogę powiedzieć każdy telefon był przez firmę odbierany...ale oni twierdzą, że sprawca z pierwszej kolizji w częsci wycofuje oświadczenie natomiast do drugiej nie przyszła notatka policji (została wysłana 24 marca) czyli list polecony idzie miesiąc z POLICJI i dojść nie może. Dzwoniłem do WRD i potwierdzili, że notatkę wysłali miesiąc temu - PZMot twierdzi że jeszcze nie doszła zrzucaj winę na POCZTE POLSKĄ. Nie wiem co mam robić dalej czuje się zwodzony non stop przez agentki - trwa to już 35 dni!
any / 2009-03-13 15:10 / portfel / Bywalec forum
A zapytałeś w PZM co się dzieje z Twoim roszczeniem? Bo na razie wychodzi mi na to, że założyłeś iż odrzucono Twoje roszczenie.
Pisemko do ubezpieczyciela co się dzieje z Twoją sprawą, bo na razie to nawet nie masz na co się skarżyć, oczywiście poza niedotrzymaniem terminów. A jak znam realia, to potrafią wykazać, że stosowne pismo do Ciebie skierowano.
Na obecny stan prawny nikt nie przyjmie Twojej skargi na odrzucenie roszczenia, bo takowego nie masz.
Jak dostaniesz pismo, to wtedy będziesz myślał co dalej z tym zrobić, w zależności od treści pisma.
Doktur / 2009-03-13 15:21
Oczywiście, że próbuję się kontaktować z TU, ale prowadząca sprawę nie podaje swojego numeru telefonu. Kontakt polega na tym, że ja wysyłam do niej maila, a ona oddzwania, bywa nawet, że 2 tyg później. Dostałem jeden raz pismo, ok 2 miesiące po zdarzeniu, że TU nie widzi podstaw do wypłaty odszkodowania i że przedmiotowa sprawa zostaje zamknięta bez wypłaty odszkodowania oraz że prowadząca sprawę próbuje się skontaktować ze sprawcą. Pismo to liczyło może 3 linijki tekstu oraz żadnej podstawy prawnej, na mocy której odszkodowanie nie zostaje wypłacone. Mam zatem pytanie. Jeśli pisze Pani/Pan, że nie mam się na co skarżyć, oprócz niedotrzymania terminów, to jeśli żadne pismo nie zostanie wysłane w ciągu roku, czy dwóch lat, też nie będę miał podstawy do roszczeń? Z tego co wiem, TU ma obowiązek wypłaty odszkodowania w przeciągu jednego miesiąca, w szczególnych okolicznościach w okresie do 90 dni.
any / 2009-03-16 10:26 / portfel / Bywalec forum
Aha, czyli jednak coś było pisane do Ciebie, czemu więc piszesz:

nie poinformował mnie pisemnie o powodach wstrzymania wypłaty odszkodowania, de facto do dnia dzisiejszego takiego pisma nie otrzymałem,


Wystosuj pismo/odwołanie do działu likwidacji szkód, z kopią do Rzecznika Ubezpieczonych. W tym piśmie poproś o uzasadnienie i wskazanie podstawy prawnej odrzucenia roszczenia.
Napisz normalnie, tradycyjnie i wyślij listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Mają 30 dni na odpowiedź, gdzie te 30 dni zaczyna biec od daty doręczenia pisma, będziesz ją miał na zwrotce...
sztyfa / 2009-03-17 13:41
wedlug mnie tez najleszym wyjsciem bedzie albo kontakt z rzecznikiem ubezpieczonych albo od razu konsultacja z prawnikiem o sensownosci zalozenia sprawy w sadzie. tak nie powinno byc, zebys nie wiedzial na czym stoisz. na rzyszlosc to wez sobie AC, dzieki temu unikniesz podobnych sytuacji...
POSZKODOWANY / 91.94.76.* / 2009-10-31 23:10
Witam. ja również mam problem z wyegzekwowaniem odszkodowania z towarzystwa PZM TU S.A. jestem osobą poszkodowaną w wypadku gdzie sprawca był ubezpieczony w PZM TU. Za kilka dni miną dwa miesiące od daty zgłoszenia szkody ,a pani , z którą jestem w stanie się skontaktowac (telefonicznie oczywiście nie inaczej-brak przedstawicieli) przez cały ten czas mówi mi ze trwają czynności i ona nie ma akt tej szkody i nic na ten temat nie wie. Przy każdym kontakcie jestem zbywany następnym terminem- to za kilka dni to w przyszłym tygodniu.wycena szkody oki ale wartość pojazdu po szkodzie moim zdaniem zbyt wysoka(szkoda całkowita).Po 3 tyg. otrzymałem pismo ,że trwają czynności i do ich zakończenia PMZ TU wstrzymuje się z zajęciem stanowiska w tej sprawie.Nadmienię jeszcze ,żepo wycenie pani z PZM TU była bardzo przerażona wysokością odszkodowania - powtarzała ciągle, że to jest bardzo dużo pieniedzy i przed ich wypłatą potrzebne jest przeprowadzenie dodatkowych wyżej wspominanych juz czynności.Likwidacja odbywa sie z OC sprawcy.
Jak długo mogą trwać takie czynności?

Najnowsze wpisy