Forum Forum finansoweBanki

"Chciwość. Jak nas oszukują wielkie firmy". Autor książki w money.pl: musisz sprzedać ileś produktów, by szef zaprosił na wódkę

"Chciwość. Jak nas oszukują wielkie firmy". Autor książki w money.pl: musisz sprzedać ileś produktów, by szef zaprosił na wódkę

Wyświetlaj:
5-5 / 78.8.201.* / 2017-09-02 18:45
"Umowa kredytowa może mieć 26 stron plus aneksy... Kto by to czytał?
Np ja.
Ja czytałem.
Np. że kurs franka jest ustalany "decyzją zarządu banku".
Dobre, no nie?
Pozdrawiam panią Karolinę z tego banku "co taki kredyt sama ma i sobie chwali".

Jakim trzeba być pustakiem, żeby by takiego czegoś nie zauważyć?
ala395 / 78.8.12.* / 2016-05-02 14:27
Przeczytałam, warto.
Sama przejechałam się na własnej chciwości - wierze że fundusze jeszcze długo będą rosnąć a tzw lokaty strukturyzowane to fajna alternatywa do lokat
najwanimri / 83.7.178.* / 2016-04-28 08:53
Nie za wódkę z szefem i nie za zegarek, tylko za brak perspektywy zwolnienia... Pracowałam w trzech bankach i w każdym jest podobnie. Nie oszukujesz = wylatujesz. Bankowiec to praca albo dla desperatow, albo psychopatow.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
piotr2016 / 77.252.206.* / 2016-04-27 14:13
Czemu takie bzdury piszecie!
Jest dokładnie odwrotnie, kredyty denominowane we frankach (tak tak, nikt w banku franków na oczy nie widział) dostawali ci, których przychody były zdaniem banku zbyt niskie na kredyt w PLN, ale wyliczenia we frankach – ależ proszę bardzo, nawet 110 % kosztu damy, mieszkanie łącznie z wykończeniem skredytujemy. A miesięczna rata będzie bardzo niska, niższa od tej za kredyt w PLN. Nie mam kredytu, więc nie mówię we własnym imieniu. Osobiście podejrzewam jednak, że była to światowa zmowa, wpierw deklaracja banku Szwajcarii o ustaleniu stałego kursu (i to niskiego) w wymianie na franka, potem wysyp propozycji kredytowych wyliczanych we frankach. Potem nagłe odstąpienie od ustaleń i lawinowy wzrost wartości CHF. Czytałem, że dotknęło to tylko państw byłego KDL, w Niemczech takie kredyty były nie dopuszczalne. Kiedy frank kosztował 2-2,5 zl, kredyty były. Czy są oferowane teraz, gdy frank kosztuje 4 zł, stopy procentowe w Szwajcarii są ujemne, i frank może teraz tylko spaść? Nie, nie ma takiej opcji, rzekomo ze względu na ryzyko klientów, a faktycznie dlatego że bank już nie zarobi. Banki liczą sobie wszystkie przyszłe należności od tych biedaków jako utracone pieniądze, bez których na pewno zbankrutują (tak mówi szef rady banków, ale i np. prezes dB). Banki wiedziały, że stan niskiego CHF jest na rok-dwa, a kredyt na 20-30 lat. Nie było opcji, aby nie dokonał się skok jego wartości, stąd tak korzystne z pozoru warunki kredytu. Piszecie że ludzie spłacają kredyty we frankach, a co mają robić, kiedy kredyt jest po 10 latach spłaty dwa razy wyższy niż pierwotnie, przekracza znacznie wartość lokalu, i nawet zlicytowanie jego nie pozwoli pozbyć się garbu długu który obciąży już nawet nie kredytobiorcy, ale jego dzieci.
dr351 / 91.231.71.* / 2016-04-27 14:12
Każdy tel z banku, nieopatrznie odebrany, kiedy tylko zaczyna się że z banku i że karty, że kredyty, że oferta mówię:
nie potrzebuje kredytów,
nie potrzebuję kart,
nie potrzebuję lokat czy polis
więc proszę kończyć, bo szkoda pana/pani czasu.

po czym następuje grzeczne "dziekuję" i bankowiec daje za wygraną.
robal1 / 91.94.83.* / 2016-04-27 13:27
Chcą mi dać kredyt i w tej sprawie dzwonią z różnych instytucji ale niestety moje oczekiwania są dla nich wygórowane. Oni mi dają 200 000 a ja chcę 2 000 000, na szczęście za każdym razem bardzo długo rozpatrują moją propozycję
Głos na puszczy / 89.228.141.* / 2016-04-27 13:18
Być może z racji uwarunkowań historycznych, jesteśmy nacją która "wyspecjalizowała" się we wzajemnym oszustwie. Czasy PRL-u były o tyle inne, że wszyscy mieliśmy jasno zdefiniowanego, wspólnego wroga. Po okrągłym meblu przy którym dobito targu w wyniku którego mniejszość polska rozpoczęła proceder oszukiwania polskiej większości, przekręty stały się codziennością. Nasze państwo oszukuje nas i okrada zatem my oszukujemy i okradamy... rodaków. Naturalnie nie wszyscy biorą udział w tym niecnym procederze, niemniej po roku 1989 stał się on zjawiskiem paskudnie powszechnym. W RP na przestrzeni minionych 26 lat powstała specyficzna hybryda oszustwa i jego krycia. Na bazie innej odmiany raka zżerającego Polaków czyli nepotyzmu, powstały mechanizmy zabezpieczające kombinatorów. Wspomogła te procesy powszechnie tolerowana korupcja. Poraża, że pewne patologie stały się w tym kraju normą... Przeciętny dorobkiewicz z podmiejskim "dworkiem" i mercem w garażu nie umiałby funkcjonować w normalnym kraju i społeczeństwie. Pozbawiony układów, lewego wsparcia i rozmaitych luk w prawie przepadłby z kretesem. Najgorszą jednak konsekwencją tej toksycznej fali jest zobojętnienie uczciwej większości Polaków. Nie chodzimy do wyborów a jeżeli już, to swój głos marnotrawimy oddając go ...nieustannie farbującym się kombinatorom. Tym, którzy od wspomnianych 26 lat "łupią" nas ile wlezie zmieniając od czasu do czasu wyświechtane szyldy. Przykład jak wiadomo idzie z góry. Trudno zatem dziwić się, że po nasze "armatnie" mięso sięgaja również korporacyjne oprychy. Wszak widzą jak poddajemy się bez walki i waleczność z której niegdyś słynęliśmy ograniczamy do zrzędzenia pod nosem. Nie tędy droga Szanowni rodacy! Jeżeli będziemy sobie dalej tak pozwalać, zajeżdżą nas ustosunkowani oszuści i chciwi politycy. Pierwsi skorzystają z klimatu, drudzy zaślepieni prywatą stracili kontakt z rzeczywistością a poza tym nigdy nie mieli zielonego pojęcia o racjonalnej gospodarce.
maz / 83.4.197.* / 2016-04-27 13:00
prawda, moja żona pracuje w banku, presja na sprzedaż jest ogromna, przepisy bankowe /dyrektywy/ tak sprzeczne, że z kazdą umową i zapisem w niej jest potrzebna opinia radcy prawnego. wyrobić tzw. notę jest niemożliwością,
Adam656 / 95.50.27.* / 2016-04-27 12:49
Co za bzdury opowiada Pan autor, jak miałam kilkanaście lat, to mama mi wytłumaczyła, że banki nie są instytucjami zaufania publicznego, bo inaczej państwo musiałoby za każdą transakcję dawać poręczenie. Czy klientami instytucji finansowych są dzieci, a ten Pan, co tam na górze mówi, to ich mamusia, czy tatuś?
Banki są straszne, dawały dzieciom kredyty!
dr351 / 91.231.71.* / 2016-04-27 13:15
miałeś mądrą mamę. Większość frankowiczów i polisowców to stado baranów - nasypano im do żłoba, pokazano siano i wszystko podpisali. Barany. A teraz płacz.
Do szkoły wrócić, coby sie czytać ze zrozumieniem nauczyli.
Mariusz1113 / 95.49.99.* / 2016-04-27 12:48
Autor napisał książkę i robi wszystko, żeby ją sprzedać. Czy autor zaprzeczy?
Czy w ocenie autora książki wszyscy pracownicy banków i firm ubezpieczeniowych to oszuści?
Jestem agentem ubezpieczeniowym i nigdy nie sprzedałem ani jednej polisolokaty.
Zawsze staram się wyjaśnić klientowi wszystkie szczegóły dotyczące zakresu i umowy.
Zajmuję sie ubezpieczeniami ponad 6 lat i po kilku-kilkunastu minut rozmowy czuję czy klient słucha czy nie.
Jeśli o nic nie pyta tylko w co drugim zdaniu dopytuje ile i czemu tak drogo to jak wyjaśnić klientowi, że warunki umowy są ważne.
Klient jest zafiksowany na zakup auta za 100-200 tys zł i ie ma zdolności kredytowej a twierdzi, że leasing jest dla niegonajlepszy to podświadomie czuję problemy. Za rok czy dwa zaczyna być niezadowolony bo ... o miesiąc musi płacić ratę i czmu "oni coś od niego chcą"?
Czy ludzie z rednim wykształceniem ekonomicznym nie powinni mieć świadomości, że biorąc kredyt w alucie obcej przy dochodach w PLN biorą na siebie ryzyko walutowe?
Jako agent ubezpieczeniowy słyszę czasami od klientw że nie rozumieją podstaw czyli różnicy pomiędzy obowiązkowym OC a dobrowolnym AC.
Wiedza ekonomiczna jest saba a do tego chęć wyszukania "najtańszego" kredytu, leasingu, ubezpieczena jest ogromna.
Zaufany doradca ubezpieczeniowy czy bankowy do ktrego możesz zadzwonić i dopytać o szczegóły i rano i po południu jest w cenie
aaaser / 148.81.116.* / 2016-04-27 12:47
Dobrze że wreszcie ktoś się tym zajął. Ja jak słyszę propozycje czy to w banku czy w sklepie natychmiast staję okoniem i na pewno już nic nie kupię. Przecież jak robię inwestycję to sam zgłoszę się do banku o kredyt, a na jedzenie nikt mi kredytu nie wciśnie. Szkoda tych ludzi pracujących w bankach. Muszą się poniżać i z tego co wiem to nie tyle walczą o premię o o to aby być lub nie być w firmie.
urbi66 / 94.254.163.* / 2016-04-27 12:39
W tym artykule jest jedno fundamentalne przekłamanie powtarzane bezmyślnie przez wszystkich. Oczywiście ciśnienie na wynik, ewidentne szwindle typu polisolokaty to jest jak najbardziej prawda. Niemniej kredyty frankowe to jest dużo bardziej skomplikowana historia. Faktycznie mają szereg wad, ale jedną fundamentalną zaletę. Nawet mimo szwindlu na spreadach i wzrostu kursu franka nadal są tańsze niż kredyty złotowe. Po prostu miały i mają znacznie niższe oprocentowanie. Widać to zresztą po ich spłacalności. To co banki zawaliły przy ich przyznawaniu to nieuwzględnianie ryzyka kursowego przy określaniu zdolności kredytowej klientów i określaniu poziomów zabezpieczeń. Niemniej prawda jest taka, że kredyty złotowe wzięte w tym samym czasie są sumarycznie nadal droższe czyli bardziej ryzykowne dla klienta.
konfitura / 91.222.25.* / 2016-08-05 12:57
I dokładnie tak jest jak piszesz. Rata kredytu wziętego we frankach, pomimo wzrostu kursu NADAL JEST DUŻO NIŻSZA niż byłaby rata kredytu zaciągniętego w PLN. Wiem to z autopsji i nie mam pojęcia o co ten cały krzyk.
Mariusz 835 / 81.190.163.* / 2016-04-27 12:56
Pracowałem sporo lat w bankach i chociaż oceniam je bardzo negatywnie, to jednak nie wiem, czy akurat przy kredytach we frankach zawaliły sprawę. Zaryzykowałbym tezę, że w zdecydowanej większości przypadków klienci byli informowani o ryzyku kursowym. Ale Polak chce być sprytny, to taki mały kombinatorek. Kurs może się zmieni, a może nie, a teraz rata jest dużo mniejsza we frankach, no to biorę. Parę ładnych lat temu mój kolega przymierzający się do kredytu hipotecznego zwrócił się do mnie, jako bankowca, o poradę w jakiej walucie go zaciągnąć. Porady u mnie nie uzyskał, ale bardzo jasno i szczegółowo przedstawiłem mu niebezpieczeństwo zaciągnięcia kredytu w obcej walucie. I co ? Wziął we frankach.
Bzyk790 / 185.32.153.* / 2016-04-27 12:46
W ogolnym rozrachunku klient splaca tak samo co W PLN - nizsze oprocentowanie wynika z waluty. Gdyby stopy procentowe byly takie same dla PLN jak EURO to w przeliczeniu na zlotowki kredytobiorca splacalby duzo wiecej. Splacalnosc wynika z tego, ze kredyty w walutach otrzymywali ludzie o lepszej sytuacji materialnej, ktorzy wiedza jak gospodarowac pieniedzmi I nie maja problem ze splata. To nie znaczy ze maja placic 3 razy wiecej niz inni tylko dlatego ze maja pieniadze.
dsds / 79.191.54.* / 2016-04-27 12:37
trzeba tylko pamiętać po co poszliśmy do banku i tyle. nie kupować sciemy. ja mam pieniądze w szufladzie i płace wszędzie bez karty, nie płacę za konto, bankomat mam w domu bez prowizji,ai tak nie ma odsetek to mała strata
MIghtyMan / 212.160.223.* / 2016-04-27 12:29
Proponuję tym pracownikom najniższego stanowiska w bankach masowe zwolnienia. Wtedy dyrektor będzie obsługiwał. Z drugie strony jak można sprzedawać ludziom oszustwa i żerować na ich niewiedzy. Przecież to najgorszy sort Polaka. Wciągają ludzi w długi walcząc o 100zł premii . Śmieszne jest to że za 100 zł człowiek może stać się najgorszą Kur-ą ale to tylko w Polsce. Świadczenie usług bankowych to legalne okradanie i oszukiwanie ludzi.
vdvdvd / 79.191.102.* / 2016-04-27 12:45
Nie walczy się o 100 zł premii, walczy się o 5-10 tysięcy zł premii. Myślisz, ze za granica jest lepiej? Nie wiesz skąd przychodzą kolejne kryzysy finansowe...
Yan Ha / 85.219.189.* / 2016-04-27 12:27
Nie zrobiłem kariery w sprzedaży takich produktów, nie potrafiłem się przełamać aby oszukiwać ludzi, za dużo starałem się dowiedzieć o "produkcie" przed jego oferowaniem. Na szkoleniach doradców finansowych zadawałem jedno pytanie: produkty ilu banków są do zaoferowania aby wybrać dla klienta najlepszy? najczęstsza odpowiedź - jednego!! Więc gdzie tutaj doradztwo? Niestety nikt za ludzi nie pomyśli, a chęć dużego i szybkiego zysku gubi wielu.
do początku nowsze
1 2 3 4

Najnowsze wpisy

Konto firmowe - najlepsza oferta: