Joanka67
/ 46.76.11.* / 2014-03-16 18:15
Nie chcę by ktoś pomyślał,że chcę obrazić ludzi chorych na padaczkę,ale jako kierowcy niestety są potencjalnym zagrożeniem.Wiem o czym piszę bo mój brat choruje na tą chorobę od 26 lat.Ma padaczkę nabytą lekooporną.Widziałam nie jeden atak,który miał brat.Utrata przytomności,silne drgawki i sztywnienie mięśni.Atak przychodzi nagle,po ataku i odzyskaniu świadomości pytałam nieraz brata czy przeczuwa,że atak nastąpi.Nie,nie przeczuwa.I co miałabym spokojnie czekać na to,że mój brat jako kierowca zabije się? Ja doskonale wiem,że jedni ludzie mają łagodniejszą formę tej choroby,ale niestety mój brat do nich nie należy.Są dni,że brat na 3-4 ataki dziennie i trzeba wzywać karetkę,a są też takie dni,że i 2 miesiące nie ma ataku.Po szkole podstawowej chciał iść do gastronomika,żaden lekarz nie chciał podpisać zgody bo ryzyko poparzenia.Czy wy myślicie,że ja nie chciałabym by mój brat był zdrowy tak jak ja?