robin z lasu
/ 194.140.250.* / 2015-07-26 14:03
I tu się mylisz. Siła nabywcza poszczególnych walut spada od ... prawie zawsze. Złoto, oprócz jego szczególnych właściwości jako metalu oraz "nabożnego" stosunku człowieka do błyskotek jest też towarem, gdzie gra zasada podaży i popytu. Cena złota rosłą przez kilkadziesiąt lat, co zachęcało do inwestowania w nowe kopalnie lub eksploatowano złoża wcześniej uznane za nieopłacalne. Aż przyszła górka - 1920 $ za uncję i rozpoczął się zjazd. Tak samo dzieje się na rynku ropy. Ceny szły w górę, zaczęto inwestować w trudno dostępne złoża, rozpoznawać nowe, udoskonalono nowe technologie (łupki i piaski bitumiczne) i nastąpiło przesilenie. Ponieważ państwa (firmy) posiadacze złóż funkcjonują dzięki kredytom to są na "musiku". Nie mogą obniżyć wydobycia, bo potrzebują pieniędzy, na ich miejsce wejdą inni, którzy są w tej samej sytuacji. I co z tego, że Chiny i Rosja kupują złoto. Rosja kupuje swoje, za ruble, Chiny kupiły ponad 600 ton w ciągu 6-8 lat za ok. 25 mld $. Nie kupują więcej by nie psuć rynku. Za swoje rezerwy mogliby kupić ... no właśnie, ile?