Forum Forum dla firmKadry

DG składka w terminie ale ZUA po terminie - odmowa zasiłku bez wyjaśnienia

DG składka w terminie ale ZUA po terminie - odmowa zasiłku bez wyjaśnienia

majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-08-15 15:57
Witam, proszę o wyjaśnienie następującej sytuacji. Działalność gospodarcza prowadzona od wielu lat, pracownik, sprzedaż - żadna fikcyjna firma.

W maju składka za kwiecień została opłacona po terminie więc na kwiecień wypadło się z ubezpieczenia-ok rozumiem. Druk ZUA złożony 1.06 z informacją we wniosku ,że chcę być objęta ubezpieczeniem od 1.05 i składka za maj zapłacona już 2.06 czyli znacznie przed terminem. Mimo to ZUS nie chce objąć mnie ubezpieczeniem od 1.05 twierdząc,że ZUA powinno być zgłoszone do 7.05.
Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić (bo Panie z ZUS nie potrafiły) na mocy jakiego prawa ja 7.05 miałam przewidzieć ,że zapłacę w tym maju składkę po terminie i konieczne będzie złożenie nowego ZUA?

Napisałam prośbę o przywrócenie terminu składek,motywując powyższym + tym,że od 5 lat regularnie płacę składki, nigdy ich o nic nie prosiłam, nawet żadnych zasiłków nie pobierałam - przyszła decyzja odmowna, argument taki,że ZUA po terminie, a ja mam obowiązek terminowo składać wszystkie dokumenty i jak chce mogę do sądu -i tyle.

Czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć?
Wyświetlaj:
szklarek / 2015-08-17 11:16
Co to ma wspólnego z kadrami ?

W takiej sytuacji- powtórne przystąpienie do dobrowolnego ub. chorobowego NIE jest możliwe z datą wsteczną- tj. następuje z datą zgłoszenia lub datą przyszłą - wynika to WPROST z art. 14 ust. 1 i 1a ustawy o systemie ub. społecznych.

W tej sytuacji- rzeczywiście można prosić o przywrócenie terminu opłacenia składki lub odwoływać się do sądu. Zwracam uwagę na bieg terminu na odwołanie.
majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-09-14 14:17
Rozumiem ten przepis i nie twierdzę,że jest "zły" tylko w moim przypadku nie było możliwości zachowania 7dniowego terminu złożenia ZUA bo konieczność jego złożenia nastąpiła dopiero później- po 15nastym kiedy spóźniłam się ze składką. Jak więc można oczekiwać od kogoś rzeczy niemożliwych i na tej podstawie odmawiać świadczeń?

Pytałam w wielu miejscach "prawnych", w tym też w innym oddziale ZUS i dowiedziałam się,że właśnie na takie "nietypowe" okoliczności została stworzona możliwość napisania prośby o przywrócenie tego terminu i w uzasadnionych przypadkach takie prośby są rozpatrywane pozytywnie. Niestety, mimo,że:

- ZUS wraz z taką prośbą otrzymał wyjaśnienie poparte zaświadczeniem od lekarza informujące o moim kiepskim stanie zdrowia w tamtym okresie i wyjaśnieniem,że:
- firma jest prowadzona od 6 lat i jest to PIERWSZE moje spóźnienie ze składką - z tym,że ja nawet nie proszę o przywrócenie terminu kiedy faktycznie się z nią spóźniłam bo nie jest mi to do niczego potrzebne, proszę o objęcie mnie ubezpieczeniem w miesiącu kiedy składka została opłacona w terminie i w pełnej wysokości
- NIGDY nie korzystałam z jakichkolwiek próśb do ZUS
- NIGDY wcześniej przez te 6 lat nie korzystałam z żadnych zasiłków

moja prośba została odrzucona bez jakiejkolwiek argumentacji odnoszącej się do tej konkretnej sytuacji bo chyba zdanie "przedstawione przez Panią argumenty nie zostały przez nas uznane" nie są chyba żadnym merytorycznym wyjaśnieniem? Nie udało mi się nawet otrzymać takiej informacji bezpośrednio u Pani która tą decyzję wydała bo jak stwierdziła "to jest moja decyzja uznaniowa i ja się Pani tłumaczyć nie muszę".

Pozostaje zatem tylko sąd, ale przestaję już wierzyć w jakąkolwiek uczciwość.
szklarek / 2015-09-14 14:41
Niech będzie, ze jestem tu 'rzecznikiem ZUS'.

To nie jest żądanie niemożliwego- po prostu przepisy są tak skonstruowane, że spóźnienie ze składką ma skutkować przerwaniem ub. chorobowego i w praktyce zmuszeniem takiego ubezpieczonego do przebycia nowego okresu wyczekiwania (nie dotyczy zasiłku macierzyńskiego). Owszem jest to 'szykana' taka jak w ogóle 3x dłuższy okres wyczekiwania.

I dochodzimy do sedna- mówimy w tym wątku o ub. DOBROWOLNYM. Nic chyba dziwnego, że taka 'promocja' od systemu jest obwarowana obostrzeniami.
majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-09-14 20:27
No dobrze promocja promocją ale ja nie proszę o objęcie mnie ubezpieczeniem w miesiącu za który spóźniłam się ze składką. Byłam chora co udokumentowałam w ZUS ale co zrobić, przepisy są przepisami, wypadłam z ubezpieczenia, rozumiem. Składkę tą mimo opóźnienia opłaciłam i ZUS ją przyjął.

Chodzi o ten następny miesiąc kiedy składkę opłaciłam w terminie i w pełnej wysokości(i ZUS też ją przyjął i nigdzie nie wskazał jako nienależnej), a ZUA złożyłam najszybciej jak tylko zorientowałam się,że muszę go złożyć-co ja jeszcze miałam zrobić?
Przykro mi,że nie mam wróżbity Macieja na etacie bo wtedy mógłby mi wywróżyć "proszę złożyć do 7ego nowe ZUA bo będzie Pani chora, spóźni się ze składką i zapłaci ją dopiero po 15nastym". A czy wtedy też ZUS nie zarzuciłby mi- a skąd Pani już 7ego wiedziała,że nie zapłaci składki do 15-ego?

Uważa Pan takie postępowanie ZUS za właściwe i uczciwe? Co by Pan zrobił w tej sytuacji? Czy uważa Pan,że rzeczywiście sądy przeważnie stoją po stronie ZUSu - tak mi już Pani w "zusowskim okienku" zdążyła zakomuikować?
majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-09-15 10:03
Mnie zależy na uznaniu tego miesiąca bo raz,że poniosłam koszty (składka opłacona) a dwa,że zwyczajnie po 6 latach uczciwego prowadzenia firmy w tym też dawania 2 uczciwych miejsc pracy na pełen etat czuję się zwyczajnie oszukana przez własne Państwo. Gdyby mi uznano ten miesiąc musiałabym dopłacić tylko 2 składki, a tak muszę jeszcze 3-co w sumie daje opłacone 4 (a nawet jakby jeszcze dołożyć tą z którą się spóźniłam to wychodzi 5), dla mnie w obecnej sytuacji stanowi to istotną różnicę, tym bardziej jak sam Pan zauważył-gdybym była na etacie wystarczyłaby jedna.

Poszłam do adwokata, który określił moją sprawę jako "absurdalną" i twierdzi,że mamy szanse na wygraną bo nie można po tylu latach płacenia składek odmawiać komuś zasiłku powołując się na przepis,który w tym przypadku nie ma żadnego zastosowania. Pokazał mi orzecznictwo sądowe SN gdzie nawet coś takiego nazywa się "przesadnym formalizowaniem" czy jakoś tak i nie może być podstawą do tego typu decyzji. Mało tego SN twierdzi,że ZUS do każdej sprawy powinien odnieść się indywidualnie, a jego decyzje mimo,że w teorii uznaniowe nie mogą nosić cech "uznaniowości", muszą być uzasadnione w odniesieniu do konkretnej sprawy i są sprawdzalne przez sąd.

Najlepsze w tym wszystkim jest to,że adwokatowi nie udało się nigdzie poszukać orzecznictw w sprawach gdzie składka była opłacona,a rzecz biegła tylko o jakieś druczki typu ZUA.Wszędzie były sytuacje gdzie składka była nie opłacona w ogóle lub po terminie, a i wtedy ZUS i sądy okazywały się bardziej łaskawe. Adwokat znalazł też sprawę gdzie facet składkę opłacił, a ZUA nie złożył w ogóle i w chwili kiedy zwrócił się do ZUS o zwrot tej składki dostał odpowiedz,że jest to niemożliwe gdyż został za ten miesiąc objęty ubezpieczeniem bo zapłacił składkę w terminie, a wtedy ZUA nie jest już potrzebne- innym słowy jak pasuje byleby nic nie wypłacić.

Na to wszystko widziałam też odpowiedź na interpelację gdzie Prezes ZUS twierdzi,że nie spotkał się z sytuacją gdzie jednostka terenowa ZUS odmawia prawa do zasiłku mimo opłacenia składki w terminie i w pełnej wysokości. Jego zdaniem jest to wyraźny sygnał ubezpieczonego o chęci przystąpienia do ubezpieczenia i nic nie stoi ponad to. To samo w tej interpelacji potwierdza jakiś minister (nie pamiętam dokładnie jaki), ba nawet sam ZUS na swojej oficjalnej stronie twierdzi,że składka jest najważniejsza, a ZUA w przypadku jej terminowego opłacenia już nie jest konieczne. Więc wszyscy tak twierdzą tylko nie moja jednostka terenowa ZUS, która tylko jak papugi w kółko na każdy mój telefon, wizytę czy prośbę o wyjaśnienie powtarza "na ZUA jest 7 dni, nic nie poradzimy, takie prawo, ZUA 7 dni..." i tak w kółko. Idąc tam czuję się bardziej jakbym trafiła na oddział psychiatryczny(nie ubliżając chorym) niż do instytucji państwowej mającej dbać o dobro swoich obywateli. Mam poczucie,że na bezrobociu byłoby mi znacznie lepiej, tym bardziej,że tam kosztów zero dlatego kiedy sprawa się wyjaśni poważnie myślę o zamknięciu firmy i nie omieszkam wtedy Prezesowi ZUS w imieniu własnym i dwóch pracowników, którzy wylądują na bruku serdecznie za to podziękować.
szklarek / 2015-09-15 11:31
Krótko, bo traktuję ten dział stricte poradnikowo, a nie do dyskusji o filozofii w ogóle ub. społecznych w Polsce.
Czyli bardziej o tym, co w przepisach jest lub się zmieni na skutek ogłoszonych nowelizacji.

To, że jak papugi to się w tym przypadku w pełni zgodzę- bo w Pani przypadku termin 7 dni na przystąpienie ponowne do ub. społecznych jest bezprzedmiotowy bo i tak zgodnie z ustawą- NIE da się do dobrowolnego ub. chorobowego przystąpić wstecznie. Więc i tak rozpoczęłoby się ono w dniu złożenia zgłoszenia przystąpienia.

Wsteczny termin (do maks. 7 dni) dotyczy sytuacji powstania w ogóle tyt. do ub. społecznych- czyli w Pani przypadku- gdyby DG Pani dopiero otwierała lub odwieszała po okresie zawieszenia. To jasno wynika ze wspomnianego już na wstępie art. 14 ustawy systemowej.

Co do wypowiedzi Prezesa - tak, była taka praktyka jednostek- tzw. dorozumianego przystąpienia do ub. społecznych. Śmiem twierdzić, że od pół roku zanikła właśnie na skutek zamieszania z podstawami zasiłków i tymi 'wyłudzeniami'.
Zwracam uwagę, że ani poprzednio- gdy ją stosowano, ani teraz gdy się stosować przestało NIE było podstawy prawnej tego dorozumienia- czyli zapisu ustawy (systemowej czy zasiłkowej) o tym mówiącego.

Kończąc- jak najbardziej można z tym terminem uderzać do sądu. Może owo zbytnie sformalizowanie i w Pani przypadku uzna.

Powodzenia.
majkaaaa / 193.188.198.* / 2015-09-30 13:30
Dziękuję. Mam tylko jeszcze jedno pytanie.
Ta cała sytuacja, nie objęcie mnie ubezpieczeniem sprawiła,że wystąpiła konieczność wpłacenia dodatkowych składek aby znów uzyskać prawo do zasiłku. Czy w razie wygranej w sądzie ZUS mi je zwróci?
szklarek / 2015-10-01 08:55
Decyduje sąd i należało pomyśleć również o takim wniosku. Osobiście- sądzę, że byłoby tak tylko w przypadku, gdyby sąd uznał jednak termin zgłoszenia, o który Pani chodziło a więc i prawo do zasiłku, a za te 'niepotrzebne' miesiące deklarowała Pani podstawy minimalne. Czyli składka byłaby po prostu nienależna. Przy deklaracji podstaw wyższych- jest już mniejsze zdecydowane w tym, że wtedy też można zmniejszać podstawę proporocjonalnie do liczby dni z zasiłkiem
majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-10-06 17:03
Witam ponownie, otrzymałam dziś pismo z sądu i jest to obowiązkowe wezwanie na przesłuchanie w charakterze strony. Adwokat powiedział,że teraz sobie poczekamy jakieś 4-5 m-cy i dostanę pismo z wezwaniem na rozprawę, a tu zamiast tego po 2 miesiącach takie wezwanie - a może to już jest ta rozprawa? Tak szybko by się to potoczyło? Znajoma przeciw temu samemu ZUSowi i w tym samym oddziale sądu czeka już prawie 5 m-cy i nic...
majkaaa1234 / 193.188.198.* / 2015-10-06 21:45
Dodam jeszcze,że mój adwokat też był bardzo zdziwiony ,że to tak szybko się potoczyło(obliczyłam,że od daty odwołania do ZUS do decyzji sądu o tym wezwaniu minęło nawet nie 1,5 m-ca), twierdzi,że pewnie jakaś sprawa "spadła" i to dlatego. Tylko dlaczego nie wezwali np w tym terminie mojej koleżanki, która złożyła papiery 3 m-ce wcześniej ode mnie, a jej adwokat twierdzi,że sprawy rozpatrywane są w kolejności? Mój adwokat twierdzi jednak,że na 100% nie skończy się na tej jednej rozprawie... co Pan o tym wszystkim myśli?

Najnowsze wpisy