Inne regiony byly sowicie dotowane przez osatnie 20 lat. W tym samym czasie we wschodnej czesci kraju likwidowano zaklady, zamykano lub sprzedawano fabryki za bezcen po uprzednim doprowadzeniu ich do bankructwa (zbankrutowala nawet rafineria!) aby w ten sposob pokryc koszty modernizacji i restrukturyzacji pozostalej na zachodzie czesci kombinatow, spolek bo tam byly ich zarzady i siedziby. Podczas gdy na zachodzie rozbudowywaly sie holdingi na wschodzie zamykano zaklady gdzie tracilo prace po kilka tysiecy ludzi. Infrastruktura drogowa kolejowa, jaka jest widac na mapach, 75% drog jest w zachodniej czesci kraju. Tam tez ochoczo (w rejonie Katowice, Wroclaw, Poznan, Warszawa, Gdansk) inwestowali zagraniczni inwestorzy i rodzime rekiny biznesu. Ze wschodniej polski praktycznie z kazdego domu za chlebem wyjechalo po 1-2 i wiecej osob. Zostalo niewielu drobnych przedsiebiorcow i pozostalosci po paru wiekszych firmach, Pracuja tam glownie ludzie z duzym stazem pracy, ktorzy za kilka, kilkanascie lat odejda na emeryture. Rolnictwo na glebach III - V klasy nie ma szans na konkurowanie z dotowanym rolnictwem krajow zachodnich gdzie plony zbiera sie 2 razy w roku. Wiec nie pisz bajek dobry czlowieku bo "inne regiony" rozwinely sie miedzy innymi kosztem sciany wschodniej. Nie popieram "Janosikowego" ale nie placz ze dzieje ci sie taka straszna krzywda bo to zachodnia czesc polski jak do tej pory najwiecej korzystala z dotacji i przywilejow.