Forum Forum prawneBudowlane

Działka pracownicza, bez dokumentu potwierdzającego własność

Działka pracownicza, bez dokumentu potwierdzającego własność

piopio3 / 89.77.245.* / 2009-02-10 18:11
Witam. Mam pewien problem i potrzebuje porady.

Jakieś 40 lat temu w strefie ochrony przyrody wokół pewnego zakładu przemysłowego powstały ogródki działkowe dla pracowników na wniosek dyrektora ówczesnego zakładu. Sam dyrektor miał też ogródek. Każdy budował z czego się da i jak tylko się da aby mieć ogródek (posiadam dokumenty zakupu materiałów), w którym można było coś wyhodować i zrobić przetwory na zimę. Wszyscy działkowcy byli bardzo z tego zadowoleni. W międzyczasie poprowadzono nieopodal kanalizacje która musiała przejść przez część ogródków. No i z tego powodu zlikwidowano większą część ogródków. „Właścicielom” tych przydzielonych ogródków wypłacono rekompensatę. Moja działka jednak się uchowała. Choć nie uniknęła całkiem problemów. Zostały zniszczone częściowo roślinki i ogrodzenie. Za te zniszczenia otrzymałem odszkodowanie od zakładu kanalizacji (posiadam dokument to potwierdzający). No i tak w błogości minęły kolejne lata. Aż do zeszłego roku, w którym zrównano z ziemią resztę działek oprócz mojej z której budynek solidny murowany wykorzystano na magazyn i założono kłódki a roślinność wykarczowano . Okazało się, że pojawiła się jakaś firma która zrównała wszystko z ziemią bez poinformowania „właścicieli”- obecnych użytkowników o takim zamiarze. Straciłem i działkę i to wszystko co było w budynku. A zakład przemysłowy zmienił właściciela a poprzedni dyrektor poszedł na emeryturę. Poprzedni dyrektor mi nie chce pomóc uzyskać odszkodowania, tłumaczy się że nic już nie pamięta. Ja swoim śledztwem uzyskałem informacje w Urzędzie Gminy z ewidencji gruntów i budynków, że obecnym właścicielem jest Miasto Stołeczne Warszawa i chyba ta firma musi dzierżawić ten teren. Czy ktoś wie może jak zacząć rozwiązywać ten problem aby uzyskać jakieś odszkodowanie od miasta z tytułu że zabrali mój budynek i całą jego zawartość, czy to jest w ogóle możliwe? Jak zacząć dochodzić swoich praw i gdzie zacząć poszukiwania dokumentów potwierdzających, że takie odszkodowanie mi się należy skoro inni je dostali za przechodzącą kanalizacje ze 20 lat temu. Czy ma to jakię prawne znaczenie, że użytkowałem ją 40 lat?

Z góry dziękuje za pomoc, piopio3@op.pl

Najnowsze wpisy