groteskowe jest to, że oni mają tu takiego zajoba na punkcie "trzepania kasy na szulerni",
No jak to? Przecież to forum moneja - a jak forum moneja, to przeca dla tzw. "prawdziwych inwestorów", a zatem "inwestujących" (czyt. w
akcje i kontrakty), a nie "lokujących" (czyt. wszystko inne, na czym ewentualność straty graniczy z zerem). Stąd ten owczy pęd do bycia grubasami, którzy siedzą w akcjach po uszy, a nie płotkami z obligami ;) Ważne - "pęd do bycia", a nie bycie, bo przecież ani Ty, ani ja, ani nikt inny nie jest w stanie zweryfikować stanu faktycznego, prawda? ;D
Też mogę sobie tu napisać, że mam 5 melonów w akcjach, albo i 10, a co. A że to g... prawda, to przecież nikt tego nie sprawdzi, co nie? ;P
a że się siedzi latami na stratach i odrabia dywidendami 3% rocznie straty po 50% na papierze
To Ty to traktujesz jak stratę - ja pewnie też (i inni zwyczajni ludzie zapewne także) - ale "inwestorzy" często praktykują pogląd, że strata jest dopiero wtedy, gdy coś faktycznie sprzedasz za mniej niż kupiłeś, a aktualna wycena nie ma znaczenia.