Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Gaz łupkowy. Poszukiwania na Pomorzu nieszkodliwe dla środowiska

Gaz łupkowy. Poszukiwania na Pomorzu nieszkodliwe dla środowiska

Wyświetlaj:
Postawa obywatelska / 95.210.163.* / 2012-03-06 11:34
A w swoich publikacjach zaprzeczają sami sobie! Gazetka która wpadła mi w ręce Skarby Ziemi nr 3(4)/2011Art. Mity i Fakty tu cytuję :"W szczelinowaniu i produkcji gazu nie stosuje się podziemnych wybuchów lecz wodę z bezpiecznymi dodatkami która pod dużym ciśnieniem tworzy w skałach mikroszczeliny"Szczególnie zwróciły moją uwagę te cytowane "bezpieczne dodatki",które z uporem chcą zapompowywac w naszą Polską Ziemię.Opublikowali raport w którym te ich "bezpieczne dodatki tu cyt. z raportu : " Pobierano próbki płynów zatłaczanych do otworu - kwasu solnego i płynu szczelinującego. Okazało się, że płyn zwrotny zawiera dużą ilość substancji chemicznych (zwłaszcza chlorków, sodu i baru) i jest silnie toksyczny w stosunku do różnych grup organizmów". Kolejny cyt:"Do szczelinowania wykorzystano 17 tys. 322 metrów sześc. wody, do której dodano 462 metrów sześc. substancji chemicznych oraz 1 tys. 271 ton tzw. propantu (podsadzki piaskowej). Po szczelinowaniu z otworu wydostało się 2 tys. 781 metrów sześć. "płynu zwrotnego" To ile tego syfu, tych tak zwanych "bezpiecznych dodatków"zapuścili bezpowrotnie w naszą ziemię ?Odpowiedz jest tu czarno na białym! Jeśli pozwolimy na eksploatację na dużą skalę gazu łupkowego metodą hydroszczelinowania nasza ziemia w końcu zwymiotuje, napiszę więcej ta ich płuczyna którą nazywają bezpiecznym dodatkiem wyjdzie porami z potem i łzami naszej ziemi. Eksploduje jak nabrzmiały ropą wrzód!Stworzyli raport na własne potrzeby,niech zrobią raport w takich miejscach które zostały zanieczyszczone płuczką technologiczną używaną w technologii hydroszczelinowaniaIdą za tym takie pieniądze ze zawsze znajdą się osoby, zespoły geologów, geofizyków i innych świętych którzy napiszą że Fracking to bułeczka maślana z masełkiem ;/.A ziemia gore! Igraszki z natrurą !Jak nie zrobimy z tym porządku i bedziemy pozwalac na taką grabież Srodowiska to za niedługo będziemy życ na platformach a nie wśród natury.Apeluję do WAS, bo mamy jeszcze czas by tę machinę zawrócic. Czytajcie, pogłębiajcie wiedzę,otwórzcie szeroko oczy.Mądrzy racjonalnie myślący ludzie protestują na całym świecie, nie chcą u siebie Frackingu. Zbierzmy siły i wystąpmy przeciwko niszczycielskiej technologi hydroszczelinowania. Zobaczcie koniecznie materiały: Jak to się robi w Polsce
http://www.youtube.com/watch?v=nxO8lfWerU0
Szokujące Fakty i Mity
http://www.youtube.com/watch?v=RvwEGLrATAk

Jak wydaje się koncesje w Polsce
http://www.tvn24.pl/12690,1735947,0,1,dyrektor-z-zarzutami-lapowek-odchodzi-z-pracy,wiadomosc.html

http://www.tvn24.pl/12690,1733579,0,1,pracownicy-i-pani-dyrektor-jawnie-brali-lapowki,wiadomosc.html
Film Gasland
http://www.youtube.com/watch?v=IP0clmUs_ZE
Reportaż z Rogowa na Lubelszczyźnie
http://www.youtube.com/watch?v=pg1gwNU1a0g
Reportaż z Rogowa na Lubelszczyźnie
http://www.youtube.com/watch?v=pg1gwNU1a0g
Tak nam dopomóż Bóg!!!
jan1944 / 2012-03-06 13:46
To wszystko prawda, problem w tym , że dylemat dla takiego kraju, jak nasz, (zresztą dla większości krajów tej strefy klimatycznej) jest w dalszej perspektywie dziejowej następujący : zamarznąć albo szukać nowych sposobów ogrzania. Nie chcemy żyć na platformach, ale też nie chcemy by nasze prawnuki umierały lub degenerowały się po statystycznie pewnych awariach elektrowni atomowych,zatruciach środowiskowych, itp. Trwa wyścig w czasie - albo znajdziemy, w coraz bardziej kurczącym się jego okresie, sposób na bezpieczne zapewnienie warunków dla obecnej cywilizacji albo czeka nas degradacja cywilizacyjna do poziomu, w najlepszym wypadku, wegetacji w pieczarach - w najgorszym zaniku lub exodusu w Kosmos. Ta coraz bardziej kurcząca się porcja czasu , jaka jest nam dana, musi być wykorzystana na wynalazki nowej generacji sposobu lub sposobów zapewnienia energetycznego bezpieczeństwa naszej strefy klimatycznej(w tym naszego kraju). W dalszej perspektywie, nie bójmy się słów, cywilizacji ludzkiej, Tu i teraz posiłkować się musi dotychczasowymi nośnikami energii potrzebnymi do zaspokojenia potrzeb fundamentalnych , ale także tych z najwyższej technologicznej półki, jak komputery, roboty , słowem elektronika. Na marginesie Powyższy płomienny tekst "postawy obywatelskiej" prawdopodobnie zużył i zatruł ileś metrów bronionej Matki Ziemi, podobnie zresztą jak i ja, niestety, tymi wynurzeniami. Ad rem : niszczymy Ziemię od paru tysięcy lat w tempie narastającym lawinowo. Niektórzy robią to z niskich pobudek bogacąc się jednostkowo lub grupowo. Niektórzy boleją nad tym wylewając krokodyle łzy. Fakty wyglądają tak, że nie da się utrzymać np. telewizora lub laptopa , nie mówiąc już o temperaturze, w rezydencji nawet superekologicznej, bez degradacji jakiegoś kawałka Ziemi - na dalekiej Syberii czy wycinki kawałka amazońskiej puszczy nie wspominając już o odkrywce koło Bełchatowa. A jeżeli tak to wolę zatruć kawałek terenu wokół wypłuczynki, niż poddać się Moskalowi i jego dyktatowi cenowemu. Wiem jak to się może skończyć! W najlepszym razie wykupem jakiegoś złoża przez oligarchę z postsojuza wzbogaconego na degradacyjnym wydobyciu we własnym dołku, któremu u siebie skończło się eldorado i będzie degadował "z udawolstwiem"( zadowoleniem) u Poliaczków. CBDUdowodnienia.
Eurosceptyk / 2012-03-06 15:12
trzeba walczyć wszelkimi sposobami z ludźi którzy chcą zablokować wydobywanie łupków!! Gaz łupkowy to być , albo nie być Polski!! Dzięĸi temu możemy w końcu uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji!!
Wapniak / 2012-03-02 15:11 / Tysiącznik na forum
"Styropian" zniszczył nasz rodzimy przemysł...zniszczy jeszcze ziemię. Ciekawe czy już mają ciepłe miejsca u mocodawców...
Naród się temu przygląda w ciszy a poniektórzy przebierają nogami i liczą na fortunę. Fajna przyszłość czeka na Styropianowe dziedzictwo.
jan1944 / 2012-03-02 15:08
Jeśli mam do wyboru: żebrać o gaz w putinowskiej lub podobnej Rosji albo ponieść ryzyko środowiskowe przy wydobyciu łupkowego - zawsze wybiorę łupkowy, choćby było nawet spore( to ryzyko). Tylko musimy zmienić rządzących, bo nie może banda hochsztaplerów i mętnych, skorumpowanych, złodziejskich dorobkiewiczów do spółki ze sprzedajnymi urzędnikami (patrz np. afera hazardowa Drzewiecki , Chlebowski - Sobiesiak - urzędnicy w ministerstwie ochrony Środowiska) " sprawować pieczy" (ha, ha, ha) nad tak ważnymi przedsięwzięciami. Niestety niektórzy Polacy zapadli na długotrwałą, powiedziałbym bardzo przewlekłą, chorobę o nazwie - złośliwy nowotwór "Tusk mózgu Rostowskiego vel Sikorskiego". Jednostka chorobowa bardzo trudna do wyleczenia po czteroletnich rządach w ministerstwie Zdrowia(?) niejakiej Kopacz pseudo "minister" , którą "kopnięto w górę" , bo miała złowrogie zasługi w doprowadzaniu do zmniejszania populacji pobierających renty i emerytury. Jej następca, dla kontynuowania własnej kariery politycznej wszedł na tę samą złowieszczą ścieżkę , choć był przed nominacją tak bardzo przeciw!
Leczenie tej wspomnianej wyżej choroby jest jeszcze możliwe, choć potrzeba niekonwencjonalnych metod - ostrego społecznego elektrowstrząsu i przywrócenie słowom ( i czynom) ich (jak mówi poeta) właściwego sensu. Czego rodakom i sobie z całego życzę!!! serca
hamulec postępu / 83.27.22.* / 2012-03-02 15:15
Czy Twoja opinia odnośnie ryzyka będzie taka sama jeśli taki odwiert będzie 500 metrów od Twojego domu?
jan1944 / 2012-03-02 16:03
Jasne , bo wolę mieć enlklawę terenu skażoną z kosztami wysiedlenia grupy obywateli dla dobra całego społeczeństwa , niż marznąć wraz z milionami w zimie , bo moskal z Gazpromu zakręci kurek z powodu politycznego widzimisię np. dlatego , że mu się nie spodoba opcja polityczna u władzy w Polsce albo - szerzej w Europie. Ostatecznie spod trenów zbiorników wodnych , w imię dobra większości wysiedlano całe wioski. To bywa przykre, ale czasem konieczne, bo jak mówi stare porzekadło - " nie można mieć i zjeść".
ker62 / 87.211.236.* / 2012-03-04 11:47
zebys tylko mial za co go kupic
Moskalom - nie / 95.49.151.* / 2012-03-04 15:55
U Moskala jak jest tanio każdy widzi, , po prostu darmocha, no i ta pewność dostaw - 100 procent. Czy ty też cierpisz na jednostkę chorobową pt. Tusk mózgu Rostowskiego/Sikorskiego?
3gz3kutoR / 89.230.74.* / 2012-03-02 18:18
http://www.youtube.com/watch?v=RvwEGLrATAk
hamulec postępu / 83.27.22.* / 2012-03-02 15:04
Jasne. Badanie zrobione. Autorytety naukowe potwierdzają nieszkodliwość dla środowiska więc hura - tłoczyć ile się da.
Ekspertem nie jestem, ale parę lat na wierceniach pracowałem i wiem że takie badanie nie mogło dać innych wyników.
W otwór o głębokości 4 km tłoczy się różne "paskudztwa", a bada się ich wpływ metr, lub 20 metrów od powierzchni w kilka dni po wtłoczeniu, więc w jaki sposób mogłoby dojść do skażenia? Nie znam z autopsji budowy geologicznej Pomorza, ale przypuszczam że gdzieś poniżej 500 metrów zaczynają się łupki (nie te gazonośne), a potem inne twardsze skały, więc jakim sposobem po kilku dniach te substancje mogły się przedostać tuż pod powierzchnię?
Z autopsji natomiast znam zanieczyszczenie wód przy wydobyciu siarki.
Pod koniec lat 60-tych powstała doświadczalna kopalnia siarki w Grzybowie (kieleckie).
Pokłady były na głębokości kilkuset metrów i siarkę wytapiano pod ziemią tłocząc pod ciśnieniem przegrzaną parę.
Przez parę lat też nie zauważano szkodliwego wpływu na środowisko spowodowanego tą metodą.
Gdzieś w połowie lat 70-tych w promieniu 5-6 kilometrów były już zatrute wszystkie studnie.
Przypomnę pokłady na głębokości kilkuset metrów a zanieczyszczenie ujawniło się po jakichś 5 latach, więc ile musi potrwać, aby zaobserwować wpływ na środowisko jeśli tłoczy się chemikalia na głębokość 4 tysięcy metrów?

Chodzi raczej o uspokojenie mieszkańców. Proszę zrobiliśmy badania, nie ma zagrożenia, morda w kubeł, a potem to już "po ptokach"

Wspomniana kopalnia siarki nieczynna jest już ze 20 lat, ale woda w studniach które ocalały nadal nie nadaje się do picia, a kiedyś ludzie pili ją prosto z wiadra.
3gz3kutoR / 89.230.74.* / 2012-03-02 14:50
Poszukiwanie a wydobycie to dwie różne sprawy!

Czy wy nas macie za idiotów?!
internauta3 / 62.87.147.* / 2012-03-02 13:34
www.youtube.com/watch?v=LUv8Khqgea8
52% milczącej większości / 178.42.94.* / 2012-03-02 12:40
Oto NIEPRAWDA fałszywego zestawienia "gaz łupkowy a : "W praktyce chodzi tylko o kasę i oszczędza się na wszystkim. Przykładem może być obecna afera solna w Polsce, czy niedawna katastrofa platformy wiertniczej BP"

Afera solna to repeta z afer mięsnej w pierwszej połowie lat 60-tych- tylko wtedy było komu łeb zlodziejom ukręcic - ale teraz "robta co chceta i kradnijta pierwszy milion" - I tak będzie na BP.
Anonymous_654645 / 94.23.149.* / 2012-03-02 12:22
Wydobycie gazu łupkowego jest bezpieczne. Podobnie jak elektrownie atomowe są bezpieczne. W teorii...

W praktyce dochodzi czynnik ludzki, który jest najsłabszym ogniwem. Dobrze i rzetelnie wykonane odwierty BYĆ MOŻE są bezpieczne. W praktyce chodzi tylko o kasę i oszczędza się na wszystkim. Przykładem może być obecna afera solna w Polsce, czy niedawna katastrofa platformy wiertniczej BP i ogromne zniszczenia ekologiczne, o czym już nikt nie pamięta, i co najgorsze nikt nie wyciąga wniosków.

Najnowsze wpisy