Skoro włodarze UE chcą być tak bardzo pro eko to może zacznijmy od nich. Na początku wyłączmy im prąd w mieszkaniach (przecież powstaje w wyniku spalania tego brudnego węgla lub co gorsza syntezy atomowej), odłączmy im ogrzewanie w mieszkaniach (większość energii cieplnej powstaje w ciepłowniach olejowych lub gazowych, czyli ze spalania oleju opałowego lub gazu - znowu emisja CO, CO2 i kilku innych gazów szkodliwych dla środowiska), nie tankujmy im samochodów (przecież one na benzynę lub ON się poruszają - znowu spalanie, znowu emisja CO2 i innych gazów szkodliwych dla środowiska), na rowery też się nie mogą przesiąść (podzespoły rowerowe wytwarzane są ze stali, aluminium, gumy, tworzyw sztucznych - podczas ich produkcji jest całkiem spora emisja do atmosfery), niech poruszają się pieszo ale nie w butach z syntetycznej skóry ale naturalnej w ubraniach pochodzenia naturalnego zamiast syntetycznego, można tak wymieniać w nieskończoność. Ciekawe kiedy po wprowadzeniu takich obostrzeń ci wszyscy ekolodzy i ich zwolennicy rzucili by to wszystko w diabły?

co się dzieje źle przez te CO2 ? bo jakoś nie dociera to do mnie ...

To kolejny gwóźdź do trumny UE.

Zastanawiam się, kiedy Komisja europejska przyzna się, że jest na garnuszku chińczyków ?

Duszenie własnego przemysłu, w rzekomej trosce o środowisko, to jest gospodarcze harakiri.

Czy nam się wydaje, że jesteśmy usługowym pępkiem świata ?

Zapewne niebawem UE nie będzie nikomu z zewnątrz potrzebna i zgnije ze swoimi wypalonymi gospodarkami opartymi na nowoczesnym, niezatrudniającym wielu praocwników, rolnictwie.

Dobranoc.