scrappler
/ 83.26.208.* / 2006-11-27 00:12
Na wstępie powiem, że jeździłem już "wszystkim". Miałem w rękach malucha (dawno dawno temu), łady, golfa vr6, bmw3 mpower, mercedesy amg i diesle (nie miałem toyoty - nie jestem pedałem) i wiele innych ciekawych aut. Obecnie mam 530d i jadąc na jeździe próbnej legendem wymiękłem z dwóch powodów.
ZA: taki komfort, cisza, prowadzenie (na 4 kółka oczywiście) w tej cenie (biorąc pod uwagę wyposażenie) jest wyznacznikiem w swojej klasie i przynajmniej ja chylę czoło. Honda jest bezsprzecznie liderem jeśli chodzi o marki japońskie ale tylko kwestią czasu jest jak będzie liderować w klasie w Europie........ jeśli się nie weźmie tego co napisałem poniżej...
PRZECIW: mając takie atuty i klasę w ręku prowadząc legenda mamy poczucie że jedziemy mułem nad muły. MASAKRA. Za te pieniądze i z tą mocą to nie porażka to MASAKRA. Moja bmw przyspiesza w 6,7 do setki w automacie. Ścigałem się tą hondą (ja prowadziłem dumny hondę) z kolegą w mojej bmw i sromotnie przegrałem - scigaliśmy się do 200, żeby nie było. Generalnie honda nie ma pożądnego diesla w ofercie i to ją dyskwalifikuje bo z tym benzynowcem to może mieć spore kłopoty. A6 3.0TDI, E320CDI i 530d to nadal super mocarze i uwaga - moja bmw pali średnio 9l/100 a cisnę ją ostro. Honda spaliła w teście 16 l/100. MASAKRA.
Albo lepszy benzynowiec albo wreszcie pożądny diesel panowie inżynierowie.