Zadziwiające ilu jest zwoleników podatku liniwego.Można by sądzić,że w Polsce większość zarabia pokilkadziesiąt czy kilkaset tys.zł.i w wyniku tego po-datku znacznie poprawi swój los.Prasa donosi,że jednak zdecydowana większość zatrudnionych mieści się w pierwszym przedziale podatkowym czyli zarabia do 1100zł.na m-c.Nie mogę sobie wyobrazić jak ci ludzie żyją.Ja żyję bardzo skromnie,nie mam nikogo na utrzymaniu a mimoto wydaję więcej.I takim ludziom podnosić podatek-zgroza.Podobno ci dobrze zarabiający jak w wyniku podat-liniowego będą mieli jeszcze więcej to zainwestują istworzą nowe miejsca pracy.Po znaczącej obniżcepodatku CIT co się stało.Firmy wypłacają wysokiedewidendy.Banki donoszą,ze drastycznie spadła ilość udzielanych kredytów bo firmy mają własneśrodki.Pomimo tego inwestycje nie ruszyły i nowychmiejsc pracy nie ma.Bo niby poco miały by powsta-wać,kto kupiłby dodatkową produkję jak społeczeń-stwo przy tak niskich płacach niewystarcza nawet nażycie i leki,a po wprowadzeniu podatku linowego ina to nie będą mieli.Dziś inwestować mogą tylkoeksporterzy,w Uni mają pieniądze choć tak bardzosię martwimy o ich słaby wzrost gospodarczy.Nierozumiem też dlaczego nie wzorujemy się naHiszpani,Irlandji czy innych lepiej rozwiniętych krajach tylko mamy brać przykład z Rosji,Słowacjiczy Estoni.

Do przeciwnikow podatku liniowego.Zgadzam sie - podatek liniowy jest niesprawiedliwy. I to bardzo. Malo tego - moim zdaniem jest on sprzeczny z konstytucja. Tam jest zapisane, ze wszyscy sa rowni wobec prawa , maja takie same obowiazki wobec panstwa i panstwo wszystkim powinno zapewnic to samo. A w przypadku podatku linowego jest tak, ze osoba zarabiajaca np. 10 000 przy 15% podatku liniowym zaplaci 1500 a osoba zarabiajaca 100 000 dziesiec razy wiecej tzn. 15 000. To gdzie tu te same podatki, te same prawa i obowiazki. To jest zlodziejtwo. To tak jakby w sklepie obawiazywaly rozne ceny na ten sam chleb - dla tych co zarabiaja 800 zo 1 dla tych co 8000 - 10. Przeciez to absurd.........