Tylko oszczędnością i pracą ludzie się bogacą
/ 87.205.205.* / 2016-02-14 15:15
Najważniejszym surowcem jest ropa, szczególnie dla Stanów, bo konsumują ok. 20% światowego wydobycia, a zasoby wyczerpują się, i to dlatego toczą się o nią ciągłe wojny, zwane szerzeniem "demokracji", wyniku czego giną miliony ludzi, całe państwa obracane są w gruzy, a miliony ciągną do Europy, żeby zabrać pracę i dochody jej mieszkańcom.
Bo ropy nie przybywa, tylko stale ubywa, na skutek grabieżczej polityki neokolonialnej globalistów, bo model gospodarczy oparty na chorej chciwości i dążeniu do maksymalizacji zysku zbankrutował, bo służył wąskiej elicie, zadłużając i odbierając pracę pozostałym, likwidując środki na emerytury i ochronę zdrowia.
Zerowymi, a teraz już nawet ujemnymi stopami % i zmuszaniem do życia ponad stan i bezmyślnego marnotrawstwa pracy, energii i surowców na niepotrzebne nikomu bzdety, dziką konsumpcją, na kredyt, likwiduje wzrost gospodarki niszcząc oszczędności, które są fundamentem inwestowania, za to promując spekulacje, co doprowadza do coraz większych krachów, nad czym utracili właśnie kontrolę.
Bo dawno już minęły czasy, że mógł światem kierować jeden ośrodek, który do tego pozbawił się bazy produkcyjnej i chciał rządzić drukowaniem papierków bez pokrycia, żeby przejmować i kontrolować cudze bogactwa.
Widać to p0io stanie naszej "gospodarki", po 26 latach "transformacji", z naszego w cudze, przy jednoczesnym parokrotnym powiększeniu rekordowych długów i pozbawieniu się suwerenności nad własnymi interesami.
Ratowanie tej piramidy finansowej przez wiele lat "stymulacją" długów bez pokrycia doprowadziło tylko do fałszywego odczucia niby wzrostu, a tak naprawdę do marnotrawstwa bilionów poprzez błędne inwestycje, na które nie ma popytu, a robione były przy sztucznie wysokich cenach i kosztach, wchodząc teraz w życie kiedy coś potaniało o 70% a wysokość kredytu pozostał doprowadzą do bankructwa zarówno producentów jak i tych, co im głupio pożyczali.
Widzimy już co dzieje się z inwestującymi w łupki, czy w metale, jak i z bankami na całym świecie.
I to jest dopiero początek katastrofy tego rozbawionego ale tonącego już i nie do uratowania Titanica, po zderzeniu z górą lodową, o czym większość zamknięta pod pokładem zakłamanej propagandy jeszcze nie zdaje sobie sprawy.