Członkowie organów partyjnych (elyta stronnictwa) którzy grają na zmarginalizowanie partii?
Ewenement na skalę światową.
To chyba wielka rzadkość .. aby walczące frakcje partyjne straciły polityczny instynkt samozachowawczy?
Skutek może być tylko jeden ... marginalizacja .. znowu marginalizacja i ośmieszenie. Konkurencja nie omieszka tego wykorzystać .. KNP ma to zagwarantowane.
Nawet ciekawe .. KPN zaledwie na rozbiegu .. a już sama się utrąca?
Jest kilka możliwych wyjaśnień. Np. Prawica nie jest zdolna do zgody czy zaledwie ugody w dłuższym okresie czasu ( mam na myśli prawice nurtu jaki reprezentuje KNP). Zawsze wygra egoizm, urażona ambicja, może nawet warcholstwo .. kto wie? A podobno to światli wykształceni, reprezentujący odpowiedni poziom ludzie ... szkoda tylko , że jednak nie elity a zaledwie elyty. Taki mój osąd.
Możliwym jest też, że wielu z nich jest pod jakaś "presją" jakichś osób/służb?
Gdyby tak było .. to było by to całkiem logiczne wyjaśnienie tej tendencji samobójczej w KNP?
Możliwie, że KNP choćby tylko potencjalnie mogła stanowić poważniejsze zagrożenie dla obecnego układu politycznego w Polsce? Dlatego zastosowano uderzenie prewencyjne. A że zapewne wielu działaczy tzw "prawicy" ma coś za uszami i są na to odpowiednie kwity to i uderzenie w taką strukturę zanim ta zdoła się sama zreformować i oczyścić jest całkiem uzasadnione.
Może prawicowcy zanim ... zechcą montować kolejny 'twór", "byt" polityczny, to baczniej przyjrzą się z kim?

Problem jest w tym, że wynikła sytuacja nieprzewidziana w statucie

Bez jaj! JKM czegoś nie przewidział? Jeśli tak, o to powinien pozostawić rozwiązanie problemu niewidzialnej ręce rynku.