u nas na rynku 45 km od Wawy, ceny są takie jak były czyli wysokie!

sprzedawcy, udają rolników, wciskają towar mieszany (zepsuty z dobrym) i myślą, że ludzi można robić w trąbę.

i dziwią się, że ludzie nogami wybierają markety, kolejny paradoks, zamiast obniżyć cenę i polepszyć jakość (sortować wywalać zepsute owoce i warzywa), oni prubóją odbijać straty, poprzez podnoszenie cen.

PROPONUJĘ WPROWADZIĆ AKCJĘ - SEJM I SENAT JEDZĄ TYLKO JABŁKA. Na śniadanie sejmowe, obiad i na kolację jabłko w kompocie, pieczone, tarte, mus, itp. Sikorski powinien jeść jabłka do końca życia !

Jabłka powinny być jeszcze jadalne. Ostatnio kupiłem jabłka których dystrybutorem jest firma z Grójca PRIMA2000 sp z o.o. i okazało się , że tych jablek "Szampion" to krowa by się nie chwyciła. Były bez smaku i zapachu , twarde nawet po ugotowaniu z nich kompotu. Jeśli do Rosji wysyłają takie badziewie to trudno sie dziwić że ich nie chcą, pomijając politykę.

Widzicie jaki Putin troskliwy? Sam nie zje a innym da. Nie pozwoli by Polskie przedszkolaczki głodowały, nie to co nasi - tylko zaoraliby zbiory.
I teraz żeby wszyscy byli szczęśliwi należałoby ograniczyć konsumowanie węglowodorów, co korzystnie wpłynie też na propagandowe wyniki PKB. Więc obywatele, przesiądźmy się na rowery.

Rosja musiała tak postąpić, jak napisał Marucha na wordpressie. Na Majdan jeździł nie tylko – kompletnie nieodpowiedzialny – Sikorski (kto tak niepoważnego człowieka mógł zrobić ministrem?), ale także Kaczyński, który swojego wściekłego antyrosyjskiego nastawienia nawet nie stara się ukryć. I oto teraz, kiedy ta „majdanowa” polityka i polskiego rządu i opozycji przyniosła swoje skutki w postaci rosyjskich sankcji, odcięcia nas od korzystnych kontraktów, wyparcia Polski z rosyjskiego rynku (bo to tym się skończy) trwa gorączkowe poszukiwanie winnego.

cydr w każdym przedszkolu

To najedzone przedszkolaczki są najedzone dzięki Putinowi.