Witam!!!
Mam problem w niedziele mialem wypadek samochodowy, z obywatelem niemiecki na terenie Polski. Niemiec wyjezdzajac z drogi podporzadkowanej wymusil pierszenstwo i wyjechal mi przed sam samochod w wyniu tego walnalem moim samochodem w jego. Po przejezdzie policji i karetki niemiec przyznal sie do winny i dostal 500 zł mandatu. W tym momencie wszyscy pasazerowie mojego auta (5 osbów w tym male dziecko) bylo w karetce. mam kilka pytan??
1. Policja spisala wszystkie dane :Imie,nazwisko, nr.prawa jazdy, paszportu, marke samochodu nr rejestracyjny ale niespisali nazwy ani numeru ubezpieczalni tego niemca, jak moge sie dowiedziec w jakiej ubezpieczalni ten gosciu jest ubezpieczony,: I czy policja zaniedbala swoje obowiazki bo moim zdaniem to jest podstawa zeby zebrac dane ubezpieczalni.Bo nas karetka zabral ado szpitala i niemialem mozliwosc zeby samemu sie tym zająć
2. Dzwoniac do mojej ubezpieczalni HESTIA:( oni kaza mi sie dowiadywac o wszystkie dane sprawcy(Niemca), czy to ja mam zalatwiac wszystkie dokumenty zwiazane z tym wypadkiem, czy to nalezy do kompetencji zakladu ubezpieczen??
3. Wczoraj dzwonilem zeby zglosc szkode, przyjeli ja ale pare minut po telefonie zafdzwonili do mnie i powiedzieli ze musze zadzwonic do Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych aby pomogli w ustalenie sprawcy, zadzwonilem tam dzisaj rano i pewna pani powiedziala mi zse mam sie udac osobiscie do oddzialu TU PZU lub WARTA, bylem tam to oni mnie odsywlaja do Glownych siedzib, jak mam tam sie dostac jak niemam samochodu i jestem na zwolnieniu lekarskis i musze lezec bo mam liczne obtluczenia ciala, czy naprawde ja musze sie tym zajmowac czy TU mnie chce wykorzystac??
Prosze o odpowiedz.. POZDRAWIAM