Forum

Komentarze użytkownika "radsz"

Komentarze użytkownika: radsz

radsz / 2009-10-07 17:41 / portfel
Witam.

2. Dywersyfikacje na poziomie akcje versus obligacje robie sobie sam przeznaczajac iles tam procent kapitalu na akcje a iles na bezpieczne. Dla obligacji nie uzywam funduszy bo maja zwykle gorsze wyniki niz jak samemu sie kupi. Poniewaz zwykle inwestuje srednioterminowo-dlugoterminowo w akcje czy obligacje to fundusz parasolowy niekoniecznie jest dobrym rozwiazaniem jesli ma kiepskie wyniki w fazie obligacyjnej.
Sa jakies ciekawe fundusze parasolowe gdzie mozna bezkosztowo przechodzic z obligacji do akcji i rozsadne wyniki maja w czesci obligacyjnej jak i akcyjnej? Jesli tak to wtedy warto ich uzyc bo unika sie podatku Belki.

3. Jest jakies miejsce gdzie jest czarne na bialym ktory fundusz ma stabilna pozycje pod wzgledem zespolu zarzadzajacego? Ta informacje jest bardzo trudno znalezc.

4. Moja strategia inwestycyjna moze jest podobna, zaczynam inwestowac w glebokiej bessie, im lepiej ida akcje (hossa) tym mniej kolejnych oszczednosci inwestuje w akcje a w inne bezpieczne fundusze. Jak juz wszyscy mowia ze hossa, hossa i tylko hossa zaczynam powoli sprzedawac i przesuwac do bezpiecznych aktywow. Jednak mam problem bo mam np. 7 fundusze wszystkie wzrosly miedzy np. 10% a 41% i teraz czy powinienem dokupic funduszu co mial zysk 10%, kosztem tego czy mial 41%. Bardzo trudno ocenic czy dany fundusz slabo idzie bo slaby zarzadzajacy, czy slabo idzie bo te akcje ktore maja po prostu nie zwrosly i to tam jeszcze jest potencjal wzrostu. Tak samo z drugiej strony czy silny fundusz wyczerpal swoje mozliwosci wzrostu bo jego spolki sa juz przewartosciowane i nalezy realizowac zyski czy moze zarzadzajacy jest tak dobry ze powinienem dalej powierzac mu wiecej pieniedzy bo dobrze uzywa timingu.

5.Analiza fundamentalna raczej nie sugeruje dokupywanie akcj spolek ktore sa przewartosciowane a na odwrot, sprzedaz ich. Wlasnie Ci potrafia tanio kupic, drogo
sprzedac to zarzadzajacych ktorzy powoduja ze ich fundusze wyrozniaja sie na tle calego rynku. Jak tu znalezc dobrych zarzadzajacych i ich fundusze?

pozdrowienia,
Radsz
radsz / 2009-10-04 14:28 / portfel
Witam,

Dziekuje za odpowiedz.

Ad1. Portfel juz upubliczniony, nie zauwazylem ze jest opcja prywatny portfel ustawiona.
Ad2. Chodzi Ci o rozne sektory branzowe? Wybieralem fundusze wedlug ich historycznych wynikow w poprzedniej hossie. Nie wybieralem branz. Jedynie zeby miec male, duze, srednie spolki i tylko polski rynek.
Ad3. Najwiekszy problem to nazwiska zarzadzajacych, nie znalazlem nigdzie informacji kto jest dobrym zarzadzajacym a kto zlym.
Ad4. To znaczy jak? Latwo powiedziec zarzadzac dynamicznie, ale co to znaczy? Dokupowac jednostek tych co dobrze ida, czy sprzedawac? Dokupowywac jednostek tych co slabiej rosna czy sprzedawac?
Ad5. Nie patrzylem sie czy moj portfel pobil indeks gieldowy, fakt ze wiekszosc moich funduszy ktory wybieralem rownie starannie jak wirtualny portfel akcji idzie duzo gorzej niz moj wirtualny portfel akcyjny martwi mocno. Ja spedzilem 1 dzien na wybor akcji, kupilem raz i trzymam i mam duzo lepsze wyniki niz fundusze. Tragicznie. Co robia ludzie ktorym placi sie grube pieniadze za zarzadzanie czyims pieniedzmi i jest to ich praca, skoro 1 dzien pracy wyboru spolek daje lepsze wyniki?

Pewnie popatrzysz na moj wirtulany portfel akcji i powiesz ze mialem wiecej szczescia niz rozumu. Byc moze. Poza jedna czy dwoma firmami staralem sie unikac firm ktore mogly miec potencjalnie spore problemy z opcjami (wtedy jak kupowalem bylo glosne o tym).

Gdzie mozna znalesc ocene funduszy pod wzgledem jakosci zarzadzania. Nie mam nic przeciwko gdy fundusz traci bo gielda spada. Jednak tragicznie gdy gielda idzie mocno w gore a fundusz tylko troche. Albo gdy fundusz ma byc akcyjny ale na czas bessy moze wychodzic calkowicie z akcji. Pewnie dlatego niektore z moich funduszy tak slabo wzrosly bo byly poza rynkiem gdy mini-hossa byla potwierdzona.

Nie jestem zielony z ekonomii (mialem troche roznych przedmiotow na studiach), inwestuje na gieldzie od 8 lat (ale bardziej sporadycznie, typu kup po bessie, sprzedaj w hossie) ale to nie jest moja praca, tylko bardziej hobby. Nie rozumiem czemu sporo funduszom tak slabo idzie.

Moj wirtualny portfel funduszowy nie odwierciedla prawdziwego. Kilku brakuje, 1-2 nie kupilem. Mam historie funduszy u mnie w banku wiec nie chcialo mi sie uaktulaniac tej czesci. Na szczescie mialem czesc pieniedzy zainwestowany w ten fundusz co dal 40%+ wzrostu w okresie inwestycji.

pozdrowienia,
Radsz

fundusze, dlaczego tak kiepsko

radsz / 2009-10-02 18:11 / portfel
Witam,

Prawie rok temu jak sie walilo na gieldach zainwestowalem troche gotowki. Poniewaz nie mam czasu wybralem sobie kilka funduszy (1 dzien analizy roznych funduszy). Spedzilem tez jeden dzien zeby poczytac sobie na temat roznych spolek i stworzylem wirtualny portfel spolek na GPW. Wybieralem na podstawie kilku kryteriow C/Zysk, WK/C. Mozecie popatrzec sobie na moj portfel.

Fundusze wybralem najlepiej jak moglem i w sumie okolo 23% zyskalem na przestrzeni roku (wirtualny portfel nie owzierciedla w pelni to co jest naprawde jesli chodzi o funduszy wybor i ilosc jednostek). Jednak jak popatrzec na moj wirtualny portfel akcyjny to gdybym zainwestowal sam mialbym 41% zysku. Jedynym funduszem ktory wypadl porownywalnie/lepiej niz moja inwestycja to Skarbiec Akcja ktory na przelomie tego okresu (prawie roku) zyskal 40%. Inne fundusze inwestujace w polskie akcje na GPW (takie bylo zalozenie inwestycji) kiepsko wypadly.

Czemu fundusze tak zle wypadaja? Przeciez prosta metoda C/Zysk, WK/Z plus odrzucenie akcji goracych papierow firm ktore mogly splajtowac daje wynik jak jeden z lepszych (najlepszych?) funduszy.

Zastanawiam sie jak zainwestowac nastepne 10.tys zl. i powiem szczerze nie wiem.

Inwestowanie w fundusz ktory wzrosl bardzo mocno moze skonczyc sie tym ze mocno spadnie (akcje ktore maja sa przegrzane i kupowanie funduszu teraz moze byc kiepskim pomyslem). Moze maja dobrych zarzadzajacych i pozbyli sie czesci przegrzanych akcji zeby kupic kolejne niedowartosciowane?

Inwestowanie w fundusz ktory kiepsko stal moze byc dobrym pomyslem bo moze maja akcje ktore sa mocno niedowartosciowane. A moze poprostu nie umieja zarzadzac i maja przegrzane akcje i za chwile tez mocno spadna.

Kupowac samemu, wybrac jedna spolke (nie ma sensu dzielic tych 10tys na x kupek zeby kupic kilka walorow). W ten sposob narazajac sie na wlozenie jajek do jednego koszyka. Nie wiadomo kiedy znowu bede mogl zainwestowac 10tys zl.

Czy robic jakies przesuniecie a jak to jakie? Przesuwac z funduszy co kiepsko zyskaly do tych co duzo? Na odwrot? Gdzie mozna sie dowiedziec
ze fundusz ktory slabo wypada na przestrzeni tego roku ma dobrego zarzadzajacego i sytuacja jest wyjatkowa.

Zalozenie jest takie ze nie wychodze z rynku a kontynuje inwestowanie. Takze wskazowki w stylu sprzedaj i daj na bezpieczna lokate nie wchodza w rachube bo sa niezgodne z zalozeniem inwestycyjnym.

pozdrowienia,
Radek

Re: Jeżeli inwestujesz w AEGON, AXA, GENERALI, SKANDIA...

radsz / 2009-05-31 11:40 / portfel
Witam,

Inwestycje przez polise ubezpieczeniowa na zycie to inwestycja na cale zycie. Z doswiadczen rodzicow moich znajomych z Irlandii moga powiedziec jedno. Unikaj ich jak ognia. Dlaczego?

Wyjscie z inwestycji jest bardzo kosztowne, nie tylko traci sie polise na zycie ale spore koszty wyjscia. Wszystkie umowy maja kruczki ktore moga ugryzc po 30 latach. Popatrzcie na problemy ludzi z kredytami i zainteresowanie urzedu ochrony praw konsumenta. Bardzo dziwne rzeczy sie dzialy u rodzicow moich znajomych jak ich firma ubezpieczeniowa zostala kupiona przez inna. Podniesli horendalnie oplaty za zarzadzanie. Ludzie patrzyli jak ich okradaja w majestacie prawa.

Polisa na zycie to dobry pomysl ale zalatw sobie czysta polise, prosta i tylko to. Inwestycja w akcje/gielde tez jest dobrym pomyslem wiec rob, ale nie lacz tych dwoch bo dostaniesz grozna mieszanke - przymus inwestowania z duzym ryzykiem na wiele lat pod dyktando regul firmy z ktorym podpisales cyrograf.

A jesli myslisz ze w kazdej chwili mozesz gdzie indziej kupic polise na zycie to zastanow sie ile kosztuja skladki gdy masz 25 lat a ile kosztuja skladki gdy masz 35. Kupisz raz i juz jestes uziemiony.

To nie jest przeciwko tym polisom na zycie z opcja inwestycyjna ale przeciwko wszystkim taki produktom.

pozdrowienia,
radsz

po co nam fundusze?

radsz / 2009-05-31 11:31 / portfel
Witam,

230 dni temu jak gielda sie mocno walila zrobilem jednodniowa analize (!) i stworzylem swoj wlasny portfel. Wnioski dosyc smutne jesli chodzi o jakosc zarzadzajacych funduszami.

Celem portfela bylo przetestowanie czy moge inwestowac samemu w akcje czy powinienem oddac zarzadzanie "specjalistom" z funduszy.

Jak wybralem akcje? Najprostsze kryterium C/Z i C/WK. Wybralem rozne sektory ktore obrywaly dosyc mocno wtedy. Wybralem firmy z roznych branz np. budowlanki, bankow, surowcowe, eksportowe. Podzielilem kapital rowno i kupilem akcje ponad 10 firm ktore wygladaly najciekawiej. Nie zglebialem sie w inne wskazniki jedynie unikalem spolek ktore mialy za duzo krotkoterminowych zobowiazan - credit crunch.

Teraz fundusze. Przegladnalem historie wielu funduszy z ostatnich 4-5 lat i wybralem te ktore najwiecej zyskaly w okresie przedostatniej bessy do ostatniej hossy. Roznice byly spore niektore bardzo malo zyskaly inne zyskaly po 300%. Staralem sie odrzucic fundusze w ktorych zauwazylem zmiane zarzadzajacego (ale niestety przeoczylem 1-2 zmiany). Wybralem te najciekawsze czysto akcyjne z dobra histora.

Na dzien dzisiejszy. Fundusze maja naprawde kiepskie wyniki gdzie akcje wybrane na podstawie prostych kryteriow daja czasami spore zyski. Jedynie co na chwile obecna moj portfel akcyjny traci to przez zaangazowanie w banki. Zyski z innych pokrywaja te straty.

Zyski z portfela akcyjnego nie sa jakies wielkie i nie oto chodzi. Chodzi o to ze fundusze akcyjne nie potrafia pobic wyboru akcji w ten sposob. Co robia zarzadzajacy funduszami? Czy oni bawia sie naszymi pieniedzmi, grajac na loterii? Lataja za trendem, sprzedajac akcje na sile w bessie i czekajac az trend wzrostowy sie utrwali by znowu sprzedawac jak trend wzrostowy sie zmienil na spadkowy? Czemu zwykle kryterium wyboru nie poparte doglebna analiza spolek tylko powierzchowna spojrzeniem na wskazniki daje duze lepsze wyniki? Kto daje im prawo pobierac x% za zarzadzanie skoro nie potrafia inwestowac pieniedzy.

Im bardziej patrze na te fundusze tym wiecej mysle ze jest to jedna wielka sciema zeby wycisnac kase z latwowiernych ludzi ktorzy mysla ze ludzie zarzadcy potrafia inwestowac pieniedze.

Czy ktos zna fundusze ktorymi zarzadzaja ludzie co potrafia popatrzec takze na fundamenty spolek a nie tylko probowac stosowac analize techniczna? Gdzie horyzont inwestycyjny jest dluzszy niz tydzien a najlepiej nawet dluzej niz 6 miesiecy. Gdzie zarzadzajacy nie zmieniaja sie co 2 lata i jest konsekwencja w dzialaniu? Fundusze ktore nie maja w statusie napisane ze w okresie bessy moga miec do 75% obligacji (!) gdzie nie omieszkaja skasowac mnie x% za zarzadzanie funduszem akcyjnym z 75% obligacji (zalosne!). Fundusz mieszany moge sobie sam zrobic kupujac obligacje, nie potrzeba mi placic x% za to ze jakis zarzadzajacy ucieka z rynku akcji i kupuje sobie obligacje.

Pytanie do portalu money.pl czemu nie zrobicie doglebnej analizy funduszy i wskazac wszystkie wady funduszy i pokazac te ktore maja najmniej minusow. I nie chodzi o ich wyniki w historii ale te wszystkie dziwne rzeczy ktore maja w statutach.

pozdrowienia,
radsz
radsz / 2009-02-21 12:04 / portfel
Witam,

Mam rachunek w Multibanku. Do tej pory wydawalo mi sie ze jest to naprawde dobry bank. Im wiecej czytam tym wiecej mnie to denerwuje. Czy ktos zna inny bank o rownie szerokiej ofercie? (kupowanie funduszy bez oplat, bilansowanie kredytu oszczednosciami, ...). Jesli znajde taki bank bardzo mozliwe ze tez zlikwiduje rachunek. Trzeba naprawde sie zebrac i pokazac ze robienie z ludzi idiotow nie poplaca.

pozdrowienia,
Radek
radsz / 2009-01-09 16:35 / portfel
Pewnie wysokosc bezrobocia jest najwyzsza od 34 lat. A liczba ludzi ktorzy stracili prace w ciagu jednego miesiaca (grudnia) jest najwieksza od II wojny swiatowej.

Pewnie zwykla niechlujnosc.

pozdrowienia,
Radek
radsz / 2009-01-09 16:27 / portfel
Witam

Dziekuje za komentarz. DWS25 to jeden z funduszy ktore wybralem. Strata nominalnie nie jest zbyt duza i zostala zrekompensowana innymi funduszami ale procentowo jest sporo i zaczalem sie zastanawiac co jest grane.

Wybralem go poniewaz byl jednym z najlepszych funduszy jesli wziasc pod uwage jego wyniki od poczatku ostatniej hossy do jej konca. Inwestuje bo mam nadzieje ze przy nastepnej hossie znowu pojdzie do gory lepiej niz wiele innych. Pytam sie bo byc moze jakies zmiany zaszly w zarzadzaniu, strategii tego funduszu ktore sugerowalyby ze jakosc zarzadzania spadla mocno od ostatniej hossy.

Tak plynnosc jest napewno mala, male spolki sa ostatnie ktore zyskuja ale patrzac na sytuacje sprzed ostatnich 3 miesiecy, indeks malych spolek mniej wiecej stoi w miejscu a fundusz zas spadl o 12%. Troche za duzo i sugerowalo by jakies problemy z ich strategia. Moze maja jakas strategie ktora podczas marazmu-kanalu bocznego powoduje ze fundusz traci gdy rynek stoi w miejscu. Jesli tak moze trzeba bedzie wyjsc z niego i poczekac na sygnaly konca konsolidacji.

pozdrowienia,
Radek

DWS 25 Malych i Srednich Spolek

radsz / 2009-01-09 10:45 / portfel
Witam,

Pod koniec pazdziernika zainwestowalem czesc kasy w ten fundusz. Indeks srednich spolek od tego czasu do teraz mniej wiecej stoi w miejscu zas ten fundusz stracil 12.5% swojej wartosci.

Czy ktos moze mnie oswiecic co sie dzieje w tym funduszu? Czy tam byly jakies zmiany w zarzadzaniu co spowodowalo ta zmiana w jakoscia zarzadzania? Troche za duzo roznica miedy ich wynikami a moim benchmarkiem dla nich.

pozdrowienia,
Radek

Re: GROCLIN

radsz / 2008-12-21 11:54 / portfel
Witam,

Rzeczywiscie poziom jest bardzo nisko. Popatrzylem sobie na nich troche i oto co zauwazylem.

Spolka wykazala spora strate za 3 kwartal z dzialalnosci finansowej (opcje?). Sporo spadly ich zobowiazania krotkoterminowe (problemy z zdobywaniem krotkoterminowego kredytu?). Spadla ich sprzedaz mocno. W europie zanotowana bardzo duzy spadek sprzedazy samochodow.

Ale ponad 60% akcji jest w jednych rekach, raczej nalezy oczekiwac ze wlasciciel zrobi wszystko zeby utrzymac firme. Sama firma byla wsrod najlepszych na jakims tam konkursie. Jest bardzo nisko wyceniana.

Jesli przetrwa kryzys i nie wtopila pieniedzy na opcjach to moze byc dobra inwestycja. Z drugiej strony czy warto ryzykowac? Niech kazdy sobie sam odpowie.
Ja sam dodalem odrobine ich do mojego WIRTUALNEGO portfela.

pozdrowienia,
radsz

polski fundusz inwestujacy w WIG20

radsz / 2008-11-13 18:23 / portfel
Witam,

Ktory z funduszy najblizej spelnia ponizsze kryteria
a) inwestuje prawie 100% srodkow w firmy z WIG20 nawet teraz w bessie.
b) podczas ostatniej hossy zachowywal sie duzo lepiej niz konkurencja inwestujaca takze w WIG20
c) koszty zarzadzania, etc sa rozsadne (nie odstaja od sredniej).

pozdrowienia,
Radek
radsz / 2008-11-13 16:37 / portfel
Witam,

Wyjezdzaj, nie mecz sie. Wrocic zawsze mozesz, a masz szanse wrocic z pieniedzmi. Bedzie Cie stac na wyslanie wszystkich dzieci na studia. Nie ma sensu walczyc z wiatrakami w Polsce.

Podziwiam, trojka dzieci to naprawde spore poswiecenie i bardzo duzo roboty. W Polsce posiadanie trojki dzieci graniczy z heroizmem.

pozdrowienia,
Radsz
radsz / 2008-11-04 18:47 / portfel
Witam,

Podam przyklad jednego kraju. W Szwecji studenci dostaja stypendia-pozyczki bardzo malo oprocentowane. Jesli kogos nie stac na zaplacenie za akademik czy kupienie sobie ksiazek to wtedy ma pozyczke oprocentowana na taki maly procent ze zwykle nie oplaca mu sie splacac tej pozyczki. Pozyczka ta jest umarzana jesli sie nie zdola jej splacic gdy sie przechodzi na emeryture. Takze Szwecja (prawdopodobnie wszystkie kraje skandynawskie) oferuja lepsze warunki finansowe ksztalcenia.

Jesli chodzi o inwestycje w kraju w ktorym zarabialem. Nie traktowalem tego kraju jako docelowego kraju zamieszkania. Moi koledzy kupowali mieszkania ja nie. Oczywiscie ze w Polsce byly mieszkania tansze i latwiej sie je kupuje, ale czy tak naprawde nie liczy sie tylko to ze zdobywa sie edukacje i mieszkanie za jednym zamachem?

Jesli chodzi o zycie w Polsce. Twoje dzieci zaczna chodzic do szkoly. Przyjdzie Ci sie uzerac z nauczycielami i zobaczysz jak potrafia krzywdzic je. Mnie dlatego nie spieszy sie do Polski, wiem jaka to jest walka z wiatrakami, gdy nauczyciel chce Ci zniszczyc dziecko. W mojej dalszej rodzinie byl przyklad. Nauczyciel wymusil ze szkola wyslala chlopca na badania do psychologa, chcieli sie go pozbyc i wyslac do szkoly specjalnej. Wrocil z opinia od psychologa, ze nauczyciel zneca sie psychicznie nad dzieckiem powodujac nieustanny stres i klopoty z przyswajaniem wiedzy. Dopiero gdy dziecko zostalo przeniesione do innej szkoly, plus opinia innych uczniow podczas kuratorskiego dochodzenia zaowocowalo zwolnieniem nauczyciela. Co z tego jak szkody zostaly juz zrobione.

Dla mnie nie jest wazne w jakim kraju mieszkam, ale czy mieszkam z rodzina pod jednym dachem. A moja rodzina podrozuje ze mna i dlatego Polska wypada blado po porownaniu do innych krajow. Pod wieloma kryteriami jest w tyle. Jest to kraj w ktorym marnuje sie ludzki wysilek i prace. Wielu ludzi to widzi i nie chce im sie probowac zaistniec w Polsce skoro zagranica mozna to zrobic mniejszym wysilkiem i za lepsze pieniadze.

pozdrowienia,
Radsz
radsz / 2008-11-02 23:52 / portfel
Zielek,

Kilka uwag na moim przykladzie. Chcialem sprobowac w Polsce. Uzyskalem tytul doktora z informatyki na zagranicznej uczelni ktora jest w ranking na swiecie w pierwszej 100. Probowalem rozpoczac nostryfikacje w Polsce. Musze bo jestem Polakiem. Jak bym byl obcojakrowcem to moj doktorat bylby automatycznie uznawany. Nostryfikacja to jedna wielka pomylka. "Wielka" rada wydzialowa uczelni poza pierwsza 500 w rankingu swiatowym juz na wstepie zaczyla sobie napisania pracy po polsku bo im angielski nie lezal. Potem gdy odmowilem zaczeli pietrzyc inne przeszkody niezgodnie z prawem. Nie chcialo mi sie isc do sadu administracyjnego. Wysmialem ich i znalazlem sobie prace zagranica. Teraz pracuje na uczelni w pierwszej 20 w rankingu swiatowym.

Przez kilka miesiecy co bylem w Polsce pracowalem za smieszne pieniadze na uczelni. Prowadzilem specjalny kurs z zajec ktore w Polsce w 2004 prowadzilo sie na jednej uczelni. Po umowie ustnej z rektorem napisalem dlugi skrypt do zajec za ktory obiecano mi zaplacic dodatkowo. Gdy sie upomnialem o pieniadze i powiedzialem ze sie zwolnie jesli pieniadze ktore uzgodnilismy nie zostana mi wyplacone dostalem zgode na zwolnienie sie ;). A wczesniej pupilek rektora pytal sie mnie czy nie upchnal bym jego artykulu na jakiejs konferencji naukowej. Upchnal ;). W pierwszej chwili nie wiedzialem o co chodzi bo wszystkie moje artykuly zawsze byly oceniane przez grono 3+ niezaleznych recenzentow i nie slyszalem o upychaniu artykulow dopoki nie zaczalem pracowac w Polsce. Wyjasnilem mu dyplomatycznie ze takich rzeczy sie nie robi.

Polacy co wyjezdzaja szanuja sobie prace zarowno zagranica jak i w Polsce. Tylko czesciej ich jako pracownikow nie szanuje sie w Polsce. Moze sie to zmienilo przez ostatnie 3 (odkad sporo wyjechalo zagranice, powodujac potezny spadek bezrobocia).
Ludzie bedacy w Polsce i majacy dobra prace w Polsce powinni zdawac sobie sprawe ze gdyby nie ten milion+ Polakow co wyjechalo mieliby sie duzo gorzej.

Mieszkanie w Polsce kupilem sobie za pieniadze zaoszczedzone z pensji studenta doktoranta. W Polsce musialbym pracowac i studiowac zeby wiazac koniec z koncem. O kupnie mieszkania nie mialbym co marzyc.

Mam cudowna zone, ktora skupia sie w 100% na naszej dwojce dzieci. Poswieca im tyle czasu ze dzieki temu dobrze sie rozwijaja. Czy macie czas dla dzieci i nie macie wyrzutow sumienia ze za malo spedzacie z nimi czasu? Mam nadzieje, ze nie. Tak jak niektorzy polscy moi znajomi co wlasnie oboje rodzice musza pracowac. Moja rodzina zyje z jednej pensji i jestesmy w stanie zaoszczedzic polowe z tego co dostaje na reke. Jestem pracownikiem na uczelni (nie zarabiam kroci), moi koledzy pracujac w firmie zarabiaja 2 krotnie wiecej. Ja jednak robie to co bardzo lubie.

Polska mi nigdy nie dala szansy tylko klody pod nogi. Nawet jak uzyskalem tytul inzyniera (za darmo! - uczelnia doplacala mi stypendium naukowe) na prywatnej uczelni to nie chcieli mnie przyjac na 3-4 rok studiow magisterskich na panstwowej uczelni zeby zrobic magistra. Kazali mi robic od poczatku studia - od 1szego roku. Malo brakowalo a na tym skonczyla by sie moja kariera naukowa z powodow finansowych.

Udalo mi sie nie dzieki Polsce ale 2-3 zyczliwym osobom ktore pomogly gdy bylo mi ciezko. Pozniej ja moglem sie oddzieczyc innym Polakom zagranica (cos w stylu Pay it Forward).

Zielek ciesze sie ze jest Ci dobrze. Nie pisz jednak o rzeczac o ktorych nie masz pojecia. Jest wielu Polakow ktorym system prawny czy polska rzeczywistosc sama dala poteznego kopniaka zagranice.

Znalem Polakow ktorzy zostawili zone, dwojke dzieci i pracowali bardzo ciezko placzac z tesknoty za rodzina. Jednak w Polsce mimo swoich najwiekszych wysilkow nie dawali rady.

Znalem Polakow ktorzy mieli dobra i prosperujaca firme, ktora z dnia na dzien, popadala w powazne tarapaty finansowe z powodu zmieniajacych sie przepisow ZUS czy podatkowych. Zona byla na pol rocznym stazu w urzedzie podatkowym i widziala co sie tam dzieje.

Puenta.

Zielek. Duzo latwiej sie zyje poza Polska. Przeczytaj sobie na rzepie o nowej ksiazce z ktorej powoluje sie na cytat. W Polsce jest jak w kisielu - kazdy ruch wymaga podwojnego wysilku. Ja naprawde Ci wierze ze zawdzieczasz to wszystko ciezkiej pracy. Pracujac zagranica tak ciezko mialbys sie 2-3 razy lepiej.

pozdrowienia,
radsz
radsz / 2008-10-31 14:01 / portfel
Ankieta obala mit dla ludzi czytajacych money.pl i tylk tych.

Jesli chodzi o innych ludzi to napisalem moje wlasne odczucia, ktore tez sie zgadzaja z przeslaniem tego artykulu.

Radek
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy