Ja nie wiem jak oni teraz wrócą do Aten z takimi wynikami, gdzie praktycznie poddali wszystko z tego na czym doszli do władzy?

Ludzie w Grecji nie zaakceptują żadnych zgniłych kompromisów, które niczego nie rozwiązują.
Straty rosną, gospodarka nie funkcjonuje i trzymanie euro ten krach tylko powiększy.
Tylko wyjście z niego daje nadzieję na jakąkolwiek poprawę, im szybciej, tym lepiej.

Jen już znów się wzmacnia.
Gaz +4,16%, obligacje 2,12%.

Strajk portowców trwa, wracamy na ziemię.

Widać, że nie mają żadnego pomysłu co robić i grają tylko na czas.

Zamiast o sześć miesięcy, przedłużą upadek tylko o cztery, bo potem wypadają terminy spłaty kolejnych długów.

Kupowali plotki, czas na sprzedaż braku faktów.
Jeszcze długo potrwa, zasypywanie rynków kolejnymi "rewelacjami".

Rynek akcji to mały pikuś, problemem paniki banków centralnych obecnie jest mega bańka wszech czasów na obligacjach.

Taki był odpływ kapitału ze Stanów w grudniu:

Overall Net Capital Flow (Dec) -174.80B poprz. -14.30B.

Teraz na pewno przyspieszył, co widać po rynkowych stopach %.
Żyli przez ponad 30 lat wydając więcej niż zarabiali i teraz dług rośnie wykładniczo, a do tego jego oprocentowanie.

Bank Japonii musi kupować cały nowy dług rządu japońskiego.
Grecja jest niewypłacalna, banki nie mają gotówki i EBC musiał przekazać najpierw 65 mld € wsparcia ratunkowego, następnie 3,8 mld €, kiedy potrzeby mieli na 10,9 mld €.

I nigdy tego nie zwrócą, dlatego te wszystkie spotkania co chwila, które nic nie zmienią.

Odwracają uwagę Grecją, która nigdy nie odda długów i albo będą do niej dopłacać okradając własnych podatników, albo ogłosi niewypłacalność i wyjdzie z euro, bo tylko to jej pozwoli na przerwanie spirali staczania się w niebyt.
Trzymanie w kagańcu euro doprowadza tylko wszystkich do bankructwa, wyczerpało swoje możliwości, bo Niemcy już nic nikomu ani nie dołożą, ani nie wcisną na kredyt, ich gospodarka się zwija i sami mają coraz większe problemy, co widać po wszystkich danych i ostatniej rekordowej przegranej CDU kanclerz Merkel w wyborach lokalnych w Hamburgu.

Trwa idiotyczny szum medialny i ogromna propaganda mająca otumanić tłum, który teraz będzie musiał zapłacić za te wszystkie zabawy, bo banki już zwoje odebrały dzięki bailoutowi.
I wszystkie ustalenia z Grecją będą musiały być zatwierdzane przez parlamenty, gdzie nie przejdą. Ale ile razy jeszcze o niej usłyszymy, kiedy jest o wiele więcej, i to znacznie większych bankrutów, którzy są już niewypłacalni.

Puszczać będą stale bzdurne plotki, a dane z gospodarki tragiczne, bezrobocie rośnie, sprzedaż detaliczna spada, zamówienia w przemyśle to samo, a bezrobocie rośnie i bije rekordy, więc tematy zastępcze jak Grecja, na czym jadą od dawna puszczając kolejne "rewelacje" o niczym, służą do odwracania od tego krachu uwagi.

Widać jak tragiczne mamy już obroty, dziś na WIG20 zaledwie 305 mln zł, OFE skończone, a nie ma już głupów z kasą, żeby im wcisnąć rosnące stale straty.

Obligacje Stanów 2,09%.

Nasdaq o krok od poziomu 5000 pkt, gdzie rozpoczął się krach na dot comach w 2000 roku

No ale w USA oczywiście nie ma żadnej bańki na akcjach

Wskaźnik C/Z dla indeksu Russell 2000 w USA to astronomiczne 58,08

Russell 2000 P/E RATIO 58.08 2/13/2015†

No ale oczywiście nie ma mowy o żadnej bańce

pomiędzy lutym 2014 a lutym 2015 r. 12-miesięczna zmiana rentowności dziesięcioletnich obligacji (ok. -2,4 pkt. proc.) okazała się największa od dekady

http://www.parkiet.com/artykul/1411757-Akcje-dziesiec-miesiecy-za-obligacjami-.html

Kenobot w tym czasie dzień w dzień o "wywalaniu" obligacji pisał