indeksowicz
/ 83.9.161.* / 2015-09-19 14:18
Ja zostałam wprowadzona w błąd co do waluty kredytu. Moja umowa nie określa waluty kredytu a kontekst całej umowy sugeruje, że kredyt jest walutowy. Błąd co do waluty kredytu jest istotny, prawo wymaga by umowa kredytowa zawierała informację o walucie kredytu, takie wprowadzenie w błąd można zakwalifikować również jako podstęp. O błędzie dowiedziałam się w tym roku , więc złożyłam oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu (art. 88, 84 i 86 k.c.) .
W piśmiennictwie i w orzecznictwie przyjmuje się, że zachowanie podstępne może polegać na zatajeniu lub przemilczeniu okoliczności, mających - dla zawarcia umowy - większe lub mniejsze znaczenie, jeżeli istniał, wypływający z ustawy, umowy lub zasad współżycia społecznego, obowiązek ich ujawnienia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1968 r., I CR 563/65, OSNC 1967, nr 12, poz. 227). (...). Liczy się tylko samo wprowadzenie w błąd, będące bezprawiem cywilnym."
Obowiązek udzielenia informacji o walucie kredytu wypływał z art. 69 ust.2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe
A co wiedział Bank pożyczając złotówki oprocentowane stopą libor CHF? ( dumping!) Chciał dopłacać do kredytu? Ok - . Kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy ryzyka, a czy był świadomy waluty kredytu? Jak oceniłby ryzyko, gdyby wiedział, że Bank bierze środki z depozytów złotowych drożej, by dać mu taniej? Bank ma zarabiać czy dopłacać kredytobiorcom?