chichot dona
/ 93.105.130.* / 2015-06-26 17:27
No właśnie, biurokraci omal w delirkę nie wpadają, nie ma mechanizmów wyjścia ze strefy euro, ani z UE, łolaboga.
Bardzo wąsko, oj bardzo wąski horyzont. A tak naprawdę to problem jest do rozwiązania. Skoro nie ma mechanizmów to albo należy je stworzyć, albo stworzy je sama sytuacja tyle, że będzie to bardziej na żywioł, pod mniejszą kontrolą.
Oczywiście, lepsze jest kontrolowane bankructwo Grecji która faktycznie bankrutem jest, Grecja nie jest w stanie udźwignąć zadłużenia. Jej bankructwo faktyczne należy jedynie usankcjonować, bez szkodliwego grania na czas. Jak sobie wyobrażacie redukcję Greckiego długu w obecnych ramach i uwarunkowaniach? Aby Grecja mogła uzyskać redukcję długu musi, ale to absolutnie musi być wypitolona z Eurolandu a nawet z UE. W innym przypadku grozi to buntem takich krajów jak Portugalia, Hiszpania, Irlandia a nawet Włoch. Które to kraje zostały zmuszone do działań naprawczych kosztem wielkiego niezadowolenia społecznego. Które teraz tylko czekają na to jak zostanie rozegrany przypadek Grecji. Która to (Grecja) swoje działania naprawcze w znacznej części symulowała, pozorowała licząc na to, że uda się szantażem uzyskać jakieś specjalne traktowanie.
Wypitolenie Grecji z Eurolandu umożliwi redukcję długu bez dawania pretekstu innym tzw. "leniom" z południa do podobnych żądań jak Grecja.
Jeżeli UE ustąpi następne w kolejce będą Portugalia i Hiszpania, to pewne.
Twarde stanowisko tylko wzmocni Euroland i UE i co najważniejsze pomoże samej Grecji.
Grecja powinna wrócić do drachmy.