Jak dla mnie ciekawsze jest coś innego. Idę do banku, podpisuję umowę a potem bank sobie zmienia regulamin i uważa, że mam obowiązek regularnie kontaktować się z bankiem i sprawdzać czy coś w umowie między mną i bankiem się nie zmieniło, bo oni nie powiadomią mnie o tej zmianie na piśmie, co więcej: wcale się mnie nie zapytają czy się na tę zmianę zgadzam. Dokładniej chodzi o mBank.

Zapis o możliwości zmiany regulaminu masz zawarty w umowie o prowadzeniu rachunku i umowę tą Ty podpisałeś.
Też mam konto w mBank (osobiste i firmowe). Poza tym zawsze możesz umowę rozwiązać.

Tak czy owak polskie banki to hieny. Ludzie tam pracujący nie rozumieją swojej pozycji - kto tu na kogo pracuje.
Z wielkim utęsknieniem czekam na jeszcze większą licznbę banków z innych krajów.