Forum Polityka, aktualnościKraj

Nauczyciele nie chcą pracować w ferie

Nauczyciele nie chcą pracować w ferie

Money.pl / 2011-01-14 07:26
Komentarze do wiadomości: Nauczyciele nie chcą pracować w ferie.
Wyświetlaj:
belfer24 / 62.244.149.* / 2012-01-04 20:00
To nie nauczyciele narzekają tylko społeczeństwo nienawidzi szkoły i nauczycieli.Wszystkim szkoła kojarzy się z czymś złym, ale gdyby nie szkoła to gdzie byś teraz człowieku był i co byś robił? Jak świat światem szkoły i nauczyciele byli i będą więc po co ta bezmyślna szczekanina?
krm / 217.113.228.* / 2011-01-17 11:04
przerażające jest to, że Gazeta Prawna opublikowała artykuł, w którym jak się okazało nie ma ani odrobiny prawdy, bo i ZNP i same samorządy zaprzeczyły takiej sytuacji, a wszystkie media bezkrytycznie rozpowszechniły tą informację. Nikt się nie pofatygował aby zweryfikować informacje przed publikacją.
I nic nie pomogą sprostowania umieszczane na stronach urzędów miast i stronie ZNP. Nikt nie jest już zainteresowany publikacja sprostować i wyjaśnień.
A najgorszej jest to, że zadziałało to jak głuchy telefon i niektóre sensacyjne doniesienia wypaczają nawet pierwotny artykuł w GP.
ździcho / 77.254.249.* / 2011-01-16 13:53

z jednej strony nauczyciele mówią, że słabo zarabiają, a gdy dostają możliwość dorobienia, nie są tym zainteresowani.

Bo to jest sprawa honoru, a nie pieniędzy, a to na zasadzie: ja bym chętnie poszedł pracować w ferie, ale nikt mi nie będzie mówił, że ja mam pracować w ferie!!!
prawa / 79.163.124.* / 2011-01-15 18:53
Proszę o wykaz gmin na Mazowszu gdzie płacą 500 zł dziennie za pracę podczas ferii. Bardzo chętnie skorzystam z takiej oferty! . Jestem nauczycielem dyplomowanym z 33-letnim stażem pracy. Może uda mi się zarobić na kapitalny remont mojej 20-letniej łazienki koszt 5-7 tysięcy. Pozdrawiam wszystkich , którzy zazdroszczą nauczycielom.
Paged / 83.145.191.* / 2011-01-14 20:50
Oni tyle zarabiaja za te kilkanaście godzin tygodniowo, ze w ferie nie musza,. Nieroby.
alicezzr / 46.112.241.* / 2011-01-18 13:55
Soro tak mówisz to sam musisz byc nierobem. Zamień się na jeden dzień pracy z 29 rozpuszczonych dzieciaków-chyba przez takich delikwentów jak Ty !!!
Poza tym kazdy pracownik ma prawo do urlopu w kazdym czasie, a dla nas jedynym czasem kiedy mozemy wziac urlop sa ferie i wakacje.Więc nie pisz mi , że nauczyciele to nieroby bo w przedszkolach nie ma ferii więc pracuje sie całe 10 miesiecy non stop!!!!A Ty jako pracownik masz wolne przed świętami bo tak sobie zaplanujesz czy "długie weekendy"- my musimy być w pracy długich weekendów nie ma, bo ktos musi byc z dziecmi, którzy nie wyjeżdżają.
Więc kto tu jest nierobem?????
heniek14 / 77.252.32.* / 2011-01-14 19:28
A ja rządzących rozliczał bym za obietnice.chociażby jedna nie dotrzymana,lub zmieniona 25lat i POzbawienie majątku.Wtedy wezmą sie za pracę,a nie propagandę.Ten Olszewski to pewnikiem z PO.Nie chcą z gminy,przyjdą inni.Tylko zapłać.130 euro na dzień to każdy przyjdzie.A jaka to bogata gmina.Tylko drogi dziurawe jak ser.
bibliotekarka / 188.125.130.* / 2011-01-14 18:42
Kto by tyle zaplacił!????Jestem nauczycielem bibliotekarzem i znam realia. Nawet papieru ksero nie dostaniesz jak sobie nie kupisz, nie mowie juz o innych pomocach, doksztalcaniu za wlasne pieniadze, podrozach sluzbowych itp.Nie dośc, ze zarabiam malo to jeszcze musze doplacac z wlasnej kieszeni! Nie wspomnę już o darmowych zastępstwach. Włos się jeży na głowie czasami, takie są realia w polskich szkołach!
Nauczyciel nie ztej gminy / 80.51.54.* / 2011-01-14 17:30
Jestem również nauczycielem, tyle, że nie nauczania przedszkolnego. Nie wierzę, aby ktokolwiek z jakiejkolwiek gminy dawał takie stawki bezpośrednio dla nauczyciela. Ktoś z piszących musiał coś poprzekręcać i może na dzień dają 60 zł a nie na godzinę. Gdyby była taka stawka za godzinę sam chętnie przyjechałbym do tej niezwykle bogatej gminy, która tak chętnie daje nauczycielowi za dzień pracy 500 zł! Znowu ktoś puszcza byle jaką informację, aby tylko skłócić społeczeństwo i nastawić jednych przeciwko drugim.
Conieco wiedzący / 217.76.115.* / 2011-01-14 17:09
Boże... Czytam co tu naród pisze i się normalnie aż we mnie krew gotuje. Fakt najlepiej dowalić nauczycielowi że się dzieckiem nie zajmuje. Albo mi się coś w głowie po@#$%ło albo rozmawiamy o dzieciach tak? Nie o jakimś towarze tylko o małym człowieku, największym skarbie dla rodziców... Widzę ,że idąc tym tokiem to chyba dla rodzica dziecko nie jest największym skarbem bo po co mam mieć dziecko wolne w ferie niech idzie do szkoły, żłobka bo mamusia i tatuś idą zarabiać pieniążki... no ja pi.... problem widzę w tym, że dla większości rodziców wychowanie dziecka staje na 3 4 planie. Dziennie tylko tyle co po pracy zapytają się jak w szkole podadzą obiad i pogonią małolata do lekcji. W wakacje zabiorą na urlop a i tak najchętniej wybierają hotele czy ośrodki gdzie się są organizowane zajęcia dla dzieci żeby mieć z głowy swój "największy skarb"... W tym tkwi całe zło. Najłatwiej pojechać po nauczycielu niech pracuje jak każdy a nie tylko po 20 parę godzin. Ktoś sobie pomyśli ja zasuwam ponad 40 godzin w tygodniu i nie ma tyle wolnego to i niech oni tyle robią. Naprawdę chętnie posadził bym go przed 30 osobową klasą i niech twardziel wytrzyma 45 minut już nie wspominając o tym aby spróbował czegoś nauczyć. Zastanówcie się czy aby na pewno wasze dzieci są waszymi skarbami i czy czegokolwiek ich uczycie....
A co do tej kasy to śmieszne mi się wydaje ,że proponują takie stawki.Ciekawi mnie na jakich warunkach to proponują i komu. Czuje że nie jest to czysta gotówka na rękę tylko jakieś dodatki w dziwnej formie albo wymagania kosmiczne i pewnie jeszcze przygotować jakieś programy trzeba pisać sprawozdania, czy inne cholerstwa. Zawsze się słyszy, że w szkole nigdy nie ma pieniędzy na nic a nauczyciel musi odrabiać społecznie godziny.. Ciekawe kto z was by się ucieszył musząc odpracować pewna ilość godzin od tak bo pani mister kazała to pracuj więcej za darmo.
gregorernest / 83.20.242.* / 2011-01-14 17:08
Gminna elita z wykształceniem podstawowym i zawodowym obrosła tłuszczem nieróbstwa umaczana w wiele ustawianych przetargów na garnuszku dorobkiewiczów, którzy nie chcą płacić za opiekę nad swoim głupkowatym pomiotem chce decydować czy nauczyciel ma pracować w czasie urlopu. Kupa śmiechu .ale w kraju platfusów obywatelskich wszystko możliwe.
gregorernest / 87.205.149.* / 2011-01-16 10:02
słownictwo poniżej krytyki. Jeżeli to pisał nauczyciel, to ja współczuję dzieciom, które on uczy i rodzinie, że musi takie "coś" znosić na codzień. Za "głupkowaty pomiot" to możesz spłodzić tylko ty.
osiołdgen / 87.105.191.* / 2011-01-14 14:39
dgen, gościu, ty chyba w czasie nauki w szkole za mocno uderzyłeś łbem w ławkę!!!
Zakałą obecnej szkoły są tacy przemądrzali rodzice. Spróbuj sam mądralo popracować z obecną młodzieżą. To nie to, co "przed wojną", gdzie rodzice mieli "szacunek" do kadry pedagogicznej. Dziś rodzic wymaga by dziecku jeszcze dupkę pomóc w toalecie wytrzeć. Więc czemu się dziwić, że tych najlepszych, z powołania, jest tak nie wielu w zawodzie nauczycielskim, teraz to chyba zostają w szkolnictwie "desperaci". Jestem byłym nauczycielem, którego najbardziej wkurzał taki typ rodzica "statystyka", co wszystko wie najlepiej. Zasuwaj sam do szkoły uczyć skoro masz tyle "pomysłów".
Od tych rzekomych kokosów, dla tych co jeszcze uczą, uważam, że faktycznie lepszy jest komfort psychiczny, i chociaż przez jakiś czas móc nie oglądać niektórych gęb rodziców.
dgen / 2011-01-14 15:24 / Tysiącznik na forum
dzięki za twoją wypowiedź dokładnie ilustrującą moje poniższe argumenty - prymitywny język, frustracja i agresja wylewająca sie na forum - pewnie też na uczniów w szkole . Czy też kazałeś na siebie "mówić" profesorzem szanowny "nauczycielu" ? Co taka "osobowość" robiła w szkole ? Czy rodzice twoich uczniów wiedzieli kto "wychowywał" ich dzieci ?
osiołdgen / 87.105.191.* / 2011-01-14 16:17
Stoicyzm jednych jest frustracją dla drugich. Ja na megalomanię w szkole nie cierpiałem, ale i za moich czasów szkolnych w liceum jak i „przed wojną” w gimnazjach tytułowanie nauczyciela zwyczajowym zwrotem „profesor” było normalną praktyką i nic w tym „zdrożnego”. Generalnie, od wychowania dzieci są rodzice! Szkoła może pomóc, ale nie zrobi tego za „szanownego rodzica”. Ale skoro „rodzic” ma z tym problem, to szuka ratunku w szkole. I szkołę za to próbuje winić i obarczać odpowiedzialnością. A taka „osobowość” jak ja, uczyła dzieci m.in. takich „wszech wiedzących rodziców”, kilka lat temu, za 50 zł dziennie. Bo za 500 zł dziennie, to kto wie może bym i zdzierżył nie jednego takiego „rodzica” z jego „mądrością i elokwencją”?
tesa1959 / 2011-01-16 22:18 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Bo za 500 zł
dziennie, to kto wie może bym i zdzierżył nie jednego takiego „rodzica” z jego
„mądrością i elokwencją”?

Tylko, że to są wierutne bzdury. 500 zł to jest za 2 tygodnie. Wiem, bo już niejednokrotnie były u nas w szkole półkolonie w okresie ferii i wakacji. Z początku było trochę chętnych do tej pracy ze względu na możliwość większego dodatku motywacyjnego, ale teraz jest problem. A już kierownikiem takiego wypoczynku to nikt nie chce być, bo tu się dokłada: własnym transportem jeździ się po towar i nikt za to nie zwraca, bo gmina przeznacza pieniądze tylko na wynagrodzenie.
Szanowny redaktor chce chyba skłócić społeczeństwo rozsiewając takie plotki, że dzień pracy nauczyciela to 500zł zarobku.
dgen / 2011-01-14 12:32 / Tysiącznik na forum
Wypowiadam się jako ojciec dwóch córek w wieku szkolnym....pozwolę sobie więc podzielić się kilkoma uwagami na przykładzie moich "rodzicielskich" doświadczeń.
Kiedyś mówiło się , że szkoła przestała wychowywać i masowo zaczęła się pojawiać chuliganeria, teraz zauważam, że szkoła przestała już nawet uczyć i coraz więcej chuliganerii zdebilałej , która , o zgrozo, kiedyś zacznie rządzić w tym kraju.
Powodów jest kilka. Przed wojną w polskich gimnazjach np. matematyki uczyli ludzie z tytułami profesorskimi, teraz niedouczeni absolwenci wydziału budownictwa, którzy żadają aby ich profesorami tytułować (znam taki przypadek). Ale co się dziwić, skoro największym mentorem obecnych elit jest pan po liceum, nie wiedzieć dlaczego tytułowany profesorem. Przed woja polski gimnazjalista oprócz języka obcego w oryginale czytał greckie i rzymskie dzieła Owidiusza, Homera i Arystotelesa, swobodnie się wypowiadał o polityce, sztuce i gospodarce - teraz 40 % polskich maturzystów (wg cbos) nie potrafi zrozumieć co jest napisane w instrukcji obsługi kuchenki mikrofalowej. Ktoś powie: przed wojną w gimnazjach i liceach było 10 % młodzieży !
To prawda, ale czy naprawdę w Polsce jest potrzebne aż 90 % młodzieży po studiach. Taki cel postawiło sobie ministerstwo edukacji - i idzie do niego za wszelką cenę , nawet pojawiaja się pomysły aby przepuszczać do następnych klas półgłówków z jedynkami. Bo ponoć nasze "wskaźniki" żle wyglądaja na tle UE. Nikt nie podaje , że statystycznie , tylko 20 % młodych ludzi nadaje się na absolwentó wyższych uczelni.
Druga sprawa, to kadry. Obecnie do szkół (jak podałem wyżej) idą ludzie przypadkowi, bez pomysłu na inną pracę i często nienadający się do pracy z młodzieżą. Niech każdy pomyśli o swojej szkole i przypomni sobie ludzi uczących z powołania. Niewielu. Trzeba z tym skończyć, rozbić tą sektę. Podnieść wynagrodzenia ale i drastycznie poziom wymagań. Nauczyciele nie powinni być nagradzania za czas poświęcony na kawę tylko za efekty pracy. Inaczej szkoła nadal będzie rezerwuarem sfrustrowanych neudaczników wyżywających się na naszych dzieciach.
alicezzr / 46.112.241.* / 2011-01-18 14:09
Efektem bezstresowego wychowania i pozwalania na wszystko dzieciom jest to, że nauczyciel choćny profesor habilitowany z pustego nie naleje. A odnosnie szkół dla nauczycielei to ja idąc to takowej miałam wiecej egzaminów niz inni: sprawdzian z gramatyki, rozmowa z logopeda czy nie ma wad wymowy, test umiejętności wokalnych i plastycznych- wiec nie mów mi ze trafiają ludzie z przypadku, bo żeby to przejść to nie jest takie proste. Byc moze wielu kończy studia i nie pracuje w zawodzie, bo gdzies z tym wykształceniem zarobi więcej ot taka sprawa
tesa1959 / 2011-01-16 22:34 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. Tak, jest sporo nauczycieli z przypadku, ale i oni są rozliczani za efekty pracy. Dzisiaj przede wszystkim podejście rodziców jest niewłaściwe. Przy dzieciach krytykują nauczycieli, często niesłusznie. Mam na to wiele przykładów. Jestem nauczycielem 12 lat. Pierwsze 3 lata musiałam zdobywać zaufanie uczniów i pracować na szacunek (uczę religii) - rodzice byli na "nie" w stosunku do mnie, bo uważano, że przez mnie odeszła siostra zakonna z tej szkoły. Nie mogłam nawet zwrócić ustnie uwagi uczniowi (nie mówiąc o pisemnej), bo d razu uważano, że nie radzę sobie z uczniami (czasem nie radziłam, bo rodzice byli przeciwko mnie). Z czasem jednak uczniowie przekonali się do mnie, przestali rozrabiać, zaczęli się uczyć i przychodzić ze swoimi problemami zamiast do wychowawcy.
wina takiego stanu rzecz\y leży po obu stronach: rodziców i nauczycieli, tylko, że od nauczycieli wymaga się aby nauczyli, wychowali i jeszcze sprostali wymaganiom coraz to nowych ustaw. Dzisiaj wiele czasu nauczycielowi zajmuje pisanie sprawozdań, różnego rodzaju programów np. dla każdego ucznia z orzeczeniem o ograniczeniu umysłowym w różnym stopniu oddzielnie. W masowej szkole, w każdej klasie jest przynajmniej jeden taki uczeń, z zdarza się, że jest kilku. I jak tu realizować program klasy i osobno dla tych uczniów. Uczniowie nie umieją zrozumieć instrukcji obsługi kuchenki mikrofalowej -= a czyja to wina? Nie czytają książek. Nauczyciel nie jest w stanie do tego zmusić, a rodzice? Szczęśliwi, że dziecko usiądzie przed komputerem i gra, a nie zawraca głowy.
ździcho / 77.254.252.* / 2011-01-16 23:07
@dgen i tesa1959
Przeoczyliście pewien istotny fakt. Dziś w szkołach pracują KLANY nauczycieli, córcia taty, zięciu teścia itp. Mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. "grzania posadek". Wśród tych klanów od czasu do czasu trafiają się jednostki, które potrafią i mają serce pedagogiczne, ale są i takie, które leczą swoje kompleksy goniąc dzieciaki do roboty, po to by zbierać brawa i dyplomy uznania dla siebie, rywalizować z kolegami w pracy średnimi ocen swoich klas,a w dzieciach widzą tylko bydło hodowlane, które nabija im "cyferki samorealizacji".
tesa1959 / 2011-01-17 09:30 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. "grzania
posadek".

Może jeszcze nie klany, ale generalnie coś w tym jest, zwłaszcza jeżeli chodzi o dyrekcję. W mojej szkole za rządów poprzedniej dyrektorki "pracował" jej zięć. Napisałam "pracował", bo "uczył" j. angielskiego (dzieci grały na komputerach, a on na korytarzu szkoły prowadził całogodzinne rozmowy przez szkolną komórkę. Zwolnił się, gdy teściowa odeszła na emeryturę i od razu rachunki telefoniczne zmniejszyły się o 3/4. W tej chwili pracuje się normalnie: są pieniądze na papier do ksero, na pomoce itp (przedtem nie było, nauczyciele fundowali wszystko z własnych kieszeni. Jednak nie jest to nagminne zjawisko, chociaż czasem
są i takie, które leczą swoje kompleksy
goniąc dzieciaki do roboty, po to by zbierać brawa i dyplomy uznania dla siebie,
rywalizować z kolegami w pracy średnimi ocen swoich klas,a w dzieciach widzą tylko
bydło hodowlane, które nabija im "cyferki samorealizacji".

A
od czasu do czasu trafiają się jednostki, które
potrafią i mają serce pedagogiczne

totacy nauczyciele to niekoniecznie jednostki.
izka3 / 83.25.236.* / 2011-01-14 15:15
Przed wojną nauczyciel był szanowany i odpowiednio nagradzany za swoja pracę. Maturę zdawały osoby mądre. Teraz każdy rodzic wymaga aby z ich dzieci zrobić geniusza a jak dziecko uczy się niespecjalnie to wina nauczyciela. Zacznijcie szanowni rodzice sami uczyć swoje dzieci bo przecież "każdy głupi" może być nauczycielem. Życzę Wam sukcesów.

A wracając do tych gmin płacących 500 zł za dzień , to proszę o kontakt , moja znajoma nauczycielka szuka zajęcia dodatkowego na tydzień w czasie ferii aby dorobić do nędznej pensji. Jeden tydzień ferii poświęca na wyjazd z młodzieżą w góry - i sama za siebie płaci. Podejrzewam , że niejedna osoba powie, że pojechała sobie za pieniądze uczniów.
Moje dzieci są już na studiach. Dziękuję nauczycielom, że mogły to osiągnąć.
tesa1959 / 2011-01-16 22:36 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Popieram.
Moich dwoje też jest po studiach, a najmłodszy właśnie rozpoczął. Zapewniam, że to dzięki nauczycielom, jacy stanęli na ich drodze, a ja po prostu uczyłam ich szacunku dla ich starań.
pincio / 2011-01-14 12:14 / Bywalec forum
Bardzo prosta sprawa zmienić prawo. Skoro inne grupy zawodowe nie mają wakacji i ferii to niech szanowne grono zostanie zobowiązane do pracy a nie siedzieć w domu. A jeśli nie chce to po prostu bumelkę wpisywać.
tesa1959 / 2011-01-16 22:38 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Życzę Ci, abyś chociaż jeden rok popracował jako nauczyciel. Jest takie powiedzenie: "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
xyz14 / 91.198.15.* / 2011-01-14 11:28
PONADTO WPROWADZIĆ NIEROBOM I OBIBOKOM SYSTEM PREMIOWY - nauczyciel który ma wyniki w postaci wyników uczniów niech zarabia krocie ale nie dawać wszystkim po równo to jest demoralizujące
Statystyk 02 / 83.31.195.* / 2011-01-14 12:27
Znowu jakiś pismak coś zmyslił ,albo przeinaczył fakty.Te bzdury ,że brak nauczycieli do pracy!! w czasie ferii.Tak nawiasem m.in dla takich pracusiów jak wyz 14.
Liczba gmin w polsce to ok 2500.
Liczba szkłół podst i przedszkoli to ok 17000
Może się zdarzyć ,że w KILKU ( 0,04%)gminach( jak napisał autor artykułu-dla mnie to prawdziwy NIERÓB I OBIBOK),sytuacja,że brak nayczyciela np jęz obcego,ale nie GENERALIZUJMY
Potem takie bezmyślne NIEROBY I OBIBOKI ja XYZ wypisują komentarze i uważają się za super inteligentów.
dfssd / 213.23.5.* / 2011-01-14 12:03
A jak nauczyciel dostanie słabych merytorycznie uczniów a drugi bardzo dobrych to co wtedy???

Dla pierwszych sukcesem będzie nauka liter a dla drugich biegłe czytanie. Który według ciebie powinien dostać premie?
pincio / 2011-01-14 12:16 / Bywalec forum
Najpierw trzeba zasiać żeby zbierać. Widać że marzy się nauczycielom już wyuczeni uczniowie by tylko za nic wypłatę brać:)
tesa1959 / 2011-01-16 22:40 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Żal mi Ciebie i Twoich dzieci, jeśli masz.
Floyd / 2011-01-14 11:55 / Tysiącznik na forum
Co druga mamuśka i tatusiek uważa że ma geniusza w domu, tylko ci nauczyciele beznadziejni.
Niektóre szkoły znalazły sposób na bardzo dobre wyniki uczniów. Ostra selekcja kandydatów, a potem ciężka praca. Gorzej z tymi szkołami które nie mają takich możliwości.
xyz13 / 91.198.15.* / 2011-01-14 11:12
GRANDA PO PROSTU dawać podwyżki w administracji a podwyższać Vat i inne podatki
rozumiem gdyby gospodarka się rozwijała były na to pieniądze ale w tej sytuacji powinny być zamrożone wszystkie podwyżki i wprowadzone mega oszczędności
TUSK I TA CAŁA BANDA JEGO DARMOZJADÓW KTÓRZY ROZBUCHALI ADMINISTRACJĘ ZAMIAST JĄ LIKWIDOWAĆ
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy