ulga dla zaprzyjaznionych zagranicznych firm z tym nierządem.

No ja mam taką innowację aby zutylizować trochę ministrów i wicków bo ich za dużo i za drogo kosztuje naród ich utrzymanie.To co dostanę na tę innowację pieniądze - to duża oszczędność dla mojego kraju.To ile bym mógł dostać ???

To wszystko to ...pic na wodę . Zaczną się utarczki z urzędami skarbowymi , co może być ulgą , a co nie . Tego typu ulga to szum przedwyborczy . Każdemu przedsiębiorcy zależy na nowoczesności , a takie ulgi to tylko zamieszanie . Na takich ulgach korzystają tylko cwaniaki z zewnątrz . Jedyne rozsądne wyjście , to ....zlikwidować całkowicie takie podejrzane ulgi . Pozdrowienia zza obory .

A może ktoś powie co dla zwykłych ludzi robiących za grosze jako parobki=apropo- kiedyś parobków bardziej szanowano=to chypa podwyżka najniższego wynagrodzenia to nie to bo ten ochłap to zaledwie kilkadziesiąt złotych a szumu wokół tego co nie miara.Zastanawiam się czy nasi ekonomiści i politycy to ludzie poważni czy zwykła złodziejska zakłamana chołota pracująca tylko na poklask i nic więcej.

Czyli mój kolega pisze jakiś program (kompletny chłam, ale "innowacyjny"), który ja od niego kupuję za milion złotych bo niby coś ulepszy w firmie. Odpisuję sobie 150% wartości zakupu i nadwyżką 500.000 dzielimy się z kolegą dżentelmeńsko po połowie. W tym roku moja firma nie zapłaci podatku wogóle. I tak oto zamiast np.8% podatku nie zapłacę nic. Świetnie.

Im bardziej zawiłe przepisy i możliwości kwestionowania kontrolnego przez US - tym mniej korzyści dla przedsiębiorców. Powinny być obniżone podatki, a przedsiębiorcy będą wiedzieli jak gospodarować własnym budżetem. Dziwi mnie to, że Polska zamiast dążyć do przejrzystości i uporządkowania prawnego bałaganu i stworzenia jednobrzmiących dokumentów - bez zmuszenia do odwołań wstecz do kilku ustaw - nadal doprowadza do ich zawiłości. To napędzanie spirali dochodów prawniczych. Zero korzyści dla Polaków. Od głoszenia haseł "innowacja", a nic do przodu - mdło się robi.

dla Polskich firm nie trzeba zupełnie żadnych nowych ulg, a nawet i stare są zupełnie zbędne ---- wystarczy całkowicie znieść dla Polskich firm (takich działających wyłącznie w kraju i z majątkiem wyłącznie polskim) podatek CIT z którego i tak wpływów do budżetu (odliczając wydatki na jego obsługę) co roku jest coraz mniej, zaś dla zagranicznych lub takich co działają również na rynkach zagranicznych wprowadzić stałe opłaty licencyjne na działalność uzależnione od ilości i wielkości oddziałów(im więcej tym wyższa stawka)/rodzaju działalności/ilości pracowników(im więcej pracowników na legalne umowy tym większy upust od stawki licencyjnej). Ulgi na nowe technologie są zbędne, gdyż na siłę uszczęśliwiają firmy (pomimo że komputer lub Windows do układania kostki brukowej jest zbędny) bo te za wszelką cenę będą chciały coś uszczknąć z podatku dzięki niej, a to już może rodzić patologię. Mało tego PIT dla zwykłych zjadaczy chleba też jest zbędny - więcej zostanie w kieszeni to więcej wpłynie do kasy państwa z takich podatków jak VAT, akcyza, opłaty i podatki lokalne.
Państwo powinno całkowicie zlikwidować PIT i CIT, jak i również cywilnoprawny 2%, a zwiększyć jakość ściągania akcyzy i VATu (gdzie to corocznie wyparowuje z budżetu poprzez rożne mafie kilka razy więcej pieniędzy niż z PIT i CIT razem wziętych wpływa). Po pierwsze uprościło by to drastycznie system podatkowy, po drugie odchudziło trochę skarbówkę, po trzecie dało by odczuwalne wytchnienie wszystkim obywatelom (a kasa w budżecie i tak by sie zgadzała lub było by jej więcej m.in. przez mniejsze kombinatorstwo firm zagranicznych).