heh - to jest po prostu przełożenie ciężaru opłaty depozytowej z wprowadzającego sprzęt na kupującego go.
W dodatku ta kaucja jest - jak z powyższego zapisu wynika - jest właściwie bezzwrotna, ponieważ zwrot następuje przy zakupie nowego produktu, za który przecież trzeba zapłacić nową opłatę depozytową :)
A w dodatku musieli byśmy przechowywać te wszystkie pokwitowania do czasu zakupu nowego sprzętu, a szczerze mówiąc co chwila kupuje sie ich przecież sporo, tu suszarka, tu telefon, tu radio, czy elektryczna szczoteczka do zębów i co za takie drobiazgi też mam przechowywać papierki? Jaja sobie robią - miało być łatwiej, a komuś tu widzę zabrakło chyba stołków dla znajomych i tyle.
Zresztą IMHO powinni najpierw sprawić, że poprzednia ustawa o zużytym sprzęcie elektronicznym zacznie wreszcie działać, zamiast brać się za nowe regulacje.

Kretyn, który to wymyśla, powinien sprzątać lasy przy drogach i dzikie wysypiska.

Najlepiej obłóżmy wszystko i wszystkich 100% podatkiem. A niech płacą jak chcą żyć. A ilu urzędników trzeba by do ściągania takich podatków. I wtedy nastanie raj na Ziemi bo na wszystko będą pieniądze i wszyscy będą mieli zatrudnienie.