Forum Forum pracyDokumenty

Nowy serwis internetowy dla poszukujących pracy

Nowy serwis internetowy dla poszukujących pracy

rastr909 / 2012-07-18 12:13
Chciałabym Was prosić o opinię oraz ocenę nowego serwisu internetowego. Serwis polega na ocenie danego użytkownika pod względem atrakcyjności dla potencjalnych pracodawców.

Każdy zarejestrowany otrzymuje punkty za:
- doświadczenie zawodowe,
- wykształcenie,
- kursy,
- znajomość języków obcych,
- umiejętności, itp.

Celem serwisu jest szybka możliwość weryfikacji kandydatów, przynajmniej na wczesnym etapie, kiedy to kandydatów tych jest cała masa. Dla poszukujących pracy jest to dodatkowa motywacja do poszerzania swoich kwalifikacji, aby być jak najwyżej w rankingu.

Mogłabym Was prosić o opinię oraz uwagi?

pozdrawiam
Wyświetlaj:
Paulina Pikus / 37.47.50.* / 2020-08-20 13:51
https://oqmoney.xyz/432597285602242/. Jestem mama i teraz wygodnie zarabiam pieniążki! Nie muszę wychodzić z domu. Bałam się takich ofert Ale zaufalam . Dzięki wielkie za to
many999 / 188.137.45.* / 2017-04-24 14:46
a może spróbować czegoś przyjemnego i łatwego w domu co pogrubi nasz portfel? http://www.money2money.com.pl/rejestracja-partnerow/?idPartner=61579 wejdź i zamień oglądanie serialu na pieniądze :)
firma madex / 95.50.204.* / 2016-06-15 14:05
FIRMA MADEX Z JABŁONKI ZATRUDNI NA TERENIE AUSTRII
PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH BRANŻY MIĘSNEJ WYMAGANA ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA NIEMIECKIEGO KOMUNIKATYWNOŚĆ, MOBILNOŚĆ OFERUJEMY WYSOKIE WYNAGRODZENIE W FORMIE PROWIZJI WSZELKIE INFORMACJE +48608529511
bezrobotny1 / 2012-11-19 11:40
czy nie doczytałam po porstu albo umknęło to mojej uwadze, czy pani która prosi o opinię, nie pofatygowała się jednocześnie żeby podać nazwę tego wspaniałego nowego portalu?
devito / 89.107.154.* / 2012-11-18 22:58
Najpierw drobne wyjaśnienie myślenie pozbawionego pracy pracownika - jestem taki biedny nie mam co jeść niedobry pracodawca mnie zwolnił i dlatego zacznę kraść mam na to przyzwolenie społeczeństwa, mało tego jak ukradnę to trochę odbiorę tym bogatym co mają tyle kasy, że ich stać na nową bramę. Niech zobaczą co to bieda.
Do pracy już nie pójdę bo jak okradnę to w 10 min to mam tyle samo co za dzień pracy. No to po co pracować. Tym bardziej że policje mamy wyrozumiałą, nie chce im się biegać za złodziejami. Oni też mają dość. Ciągle tylko łapią tych samych ludzi no bo przecież wiadomo kto nie ma pracy , kradnie i z tego procederu uczynił sobie sposób na życie. Sądy zgodnie z prawem wszystkich wypuszczają bo to mała szkodliwość społeczna, co najwyżej wymierzą niewielką karę pieniężną wzbogacając państwową kasę.
Sędzia wychodzi z założenia że jest od sądzenia i nie zastanawia się nad złodziejem z takim podejściem do życia. Zasądzoną kare trzeba przecież zapłacić, a z czego? To proste pieniądze na kare złodziej też ukradnie.
Czyli w uproszczeniu to tak jakby państwo miało swoich pełnomocników do spraw kradzieży, to taki układ jak kradniesz nie daj się złapać ale jak cię złapiemy to nic się nie stanie zapłacisz nam haracz i możesz dalej uprawiać swój proceder. Ja to tak rozumiem. Co innego gdyby taki sędzia wymierzył inny wyrok czasem się to zdarza – ukradłeś -to odpracuj.
I tu kolejny problem bo niby jak ten schorowany biedny złodziej może iść do pracy odpracować? No jak? Przecież po pierwsze mu się nie chce, a po drugie łatwiej jest załatwić papierek od lekarza o niezdolności niż pracować.

Ach gdyby taki sędzia wymyślił, że złodziej możne sobie sam wybrać karę?

Teraz to wygląda tak:

Ja złodziej kradnę komuś z posesji bramę. Wartość niewielka zaledwie 120 kg złomu dostaje za nią 60 zł na pobliskim złomie.
Ale mam pecha ten niewdzięczny właściciel bramy nie zrozumiał ze nie mam co jeść i wytropił swoją bramę na złomie. Uczynny złomiarz żeby nie mieć problemów z prawem odsprzedał za 300 zł przedmiotową bramę pierwotnemu właścicielowi, ten z wdzięczności dał jeszcze 20 dychy na piwo za uczciwość, na co z kolei w podzięce złomiarz dał na odchodne namiary na złodzieja od którego kupił bramę.

Potem wiadomo zależnie od strachliwości szczęśliwego właściciela bramy albo idzie on na policje z gotowym przepisem na rozwiązanie przestępstwa przez dzielnych funkcjonariuszy, albo własnoręcznie lub też z innym właścicielem fundują darmową przejażdżkę zdezorientowanemu złodziejowi gdzieś chen daleko w stronę lasu gdzie wieziony w bagażniku troszkę popracuje fizycznie przy kopaniu prostokątnego otworu w ziemi wielkości jego samego. Ten model resocjalizacji jest bardzo słuszny aczkolwiek w naszym społeczeństwie rzadko spotykany. Wiadomo wmawianie przez ostatnie 23 lata przez nasze państwo obywatelom, że trzeba być obojętnym na krzywdy i w żadnym wypadku nie drażnić złodzieja zrobiło swoje i ludzie wolą się popłakać w zaciszu własnego ogródka niż przejąc inicjatywę.
Ale idźmy dalej. Zakładamy, że nasz właściciel jest podszyty strachem ale pod wpływem żony żeby w jej oczach przynajmniej uchodzić za bohatera odważnie poszedł na komisariat policji. I dalej już standard specjaliści od przestrzegania prawa bez trudu wytropili złodzieja. Dali radę pomimo błędów ortograficznych w nazwisku i adresie zamieszkania. Wiadomo kolejny sukces złodziej ujęty i samo przestępstwo okazałe, szkodliwość społeczna znaczna bo brama została kupiona za 2700 zł. Już na drugi dzień nasz sympatyczny złodziej zostaje przesłuchany i od tej chwili może w zaciszu domowym spokojnie oczekiwać na sprawę sądową. Zaledwie po 1 roku i 3 miesiącach oczekiwania odbywa się rozprawa. W między czasie nasz złodziej z czegoś musiał żyć więc upłynnił kolejnych kilka bram, namiotów, kosiarek i innego szybko zbywalnego towaru. Był też 3 razy na darmowej przejażdżce w lesie, ale to cóż przyzwyczaił się takie ma warunki pracy. Ma też kilka innych oczekiwań na rozprawy oczywiście w tym samym sądzie, ale to bez znaczenia bo w gąszczu innych spraw nikt nie jest w stanie się połapać kto ile i za co jest sądzony.

A wracając do sprawy sądowej. Sędzia ma prostą sprawę. Jest złodziej, są świadkowie, jest też przedmiot przestępstwa, wystarczy 2- 3 rozprawy z przesłuchaniem wszystkich świadków. To wszystko za nasze podatników pieniądze i na koniec mamy wyrok 1 rok w zawieszeniu i 500 zł kary zasilającej budżet państwa. Niby dobrze bo przecież przestępca został ukarany.
Tylko zdziwiony właściciel bramy nie może dojść do siebie po tak sprawiedliwym wyroku sądu. Bo on łudził się nadzieją, że jak jemu ukradli i poniósł koszty odkupienia bramy jej ponownego zespawania po przecięciu na kilka części na złomie oraz licznych kosztach wizyt na policji i w sądzie na czas których brał urlop ktoś mu za to zwróci.
Oj nie tak to działa drogi właścicielu bramy. Na złodziejskim procederze zarabia nasze państwo, ty jak chcesz to załóż sobie sprawę cywilną, ale ni
bezrobotny1 / 2012-11-19 11:41
nie doczytałem - poprawiam się, bo w innym wypadku zaraz ktoś z gorliwych językoznawców poprawi mnie znaczącą
devito / 89.107.154.* / 2012-11-18 22:57
Przeglądając w dniu dzisiejszym fora internetowe dotyczące pracy zauważyłem że większość z piszących potrafi tylko narzekać że jest im źle. Jest duże bezrobocie, małe płace, wszystko jest drogie, nie opłaca się pracować za nędzne grosze. Pracodawcy narzekają że chętnych do pracy brak. Dlaczego? A no dlatego że pracownicy powszechnie uważają że pracodawca to wróg i nie ma sensu na niego robić żeby się jeszcze bardziej wzbogacił. Na złość sobie nie pójdą do pracy. Przecież z zasiłku i dodatków jest prawie tyle pieniędzy co z pracy na pełen etat. I jeszcze ten niedobry pracodawca pijawa straszna tylko krzyczy i wymaga. Wzorem PIS niezależnie od tego kim jesteśmy zawsze węszymy że ktoś na nas zbije interes lub będzie nas chciał oszukać.

A może tak popatrzmy na przykładzie jak to jest naprawdę, wejdźmy troszkę głębiej w stosunki między ludzkie zobaczmy do czego doszliśmy podczas 23 lat demokracji i wolnego rynku.


Zobaczmy jak wygląda od środka kwestia zatrudnienia. Obciążenie jakie nasze państwo nakłada na takiego pracodawce jest tak duże że praktycznie nie za bardzo jest sens zatrudniać pracownika.

Żeby zatrudnić osobę która zarobi podstawę czyli 1111 zł na rękę pracodawca musi znaleźć sposób na pozyskanie odbiorcy tej pracy czyli np. zamawiającego któremu w naszym przykładzie wykona bramę. Następnie za własne środki musi zakupić materiał, narzędzia i znaleźć chętnego do pracy pracownika. Z samym pracownikiem nie jest łatwo ponieważ żeby go zatrudnić najpierw trzeba zainwestować . Pierwszy koszt szkolenie BHP potem badania lekarski następnie trzeba zakupić ubranie robocze, buty, zapewnić pomieszczenie ogrzewane do 18 stopni w którym pracownik ma zapewniony socjal czyli stolik krzesło łazienkę prysznic oraz proszek do prania i środki czystości. Kolejny wymóg to rejestracja w ZUS czyli kolejny wydatek przynajmniej 550 zł no i na końcu jeszcze księgowość która za prowadzenie spraw pracowniczych pobiera opłatę średnio 40 zł za szt chętnego do pracy. Nie chcę zanudzać czytających ale są jeszcze inne koszty które trzeba ponieść. Razem wychodzi że ten uciśniony ciężko pracujący nowo przyjęty który dostanie na rękę za 21 dni pracy 1111 zł kosztuje tego bezwzględnego krwiopijce pracodawcę który nawet nie pomógł przy rozładowaniu materiału na bramę bagatela 3010 zł.

Policzmy jeszcze raz:
bhp 150 zł , lekarz 50 zł, ubranie robocze 250 zł, buty 50 zł, wyposażenie miejsca pracy 2000 zł,
środki czystości 30 zł, koszt zepsutego materiału podczas nauki spawania 250 zł, podatek do urzędu skarbowego 40 zł, księgowa 40, inne koszty 150 zł

razem : ok 3010 zł kosztów utrzymania pracownika w pierwszym miesiącu. Oczywiście nie ma w tej kwocie uwzględnionej tej marnej lichej zapłaty 1111 zł które pracownik musi otrzymać, nie ważne czy się sprawdził czy dobrze pracował czy nie.

A za bramę ten bezwzględny krwiopijca umówił się z kontrahentem na kwotę 3100 zł. Pisze umówił bo zapłata za wykonaną usługę nie jest taka prosta do wyegzekwowania. Zamawiający zawsze znajdzie kilka problemów które mogą wpłynąć na cenę a to za długi okres oczekiwania na wykonanie, w miedzy czasie ceny już spadły, brama którą kupił sąsiad w Castoramie jest tańsza kosztowała go 1200 zł, no i najważniejsze w bramie widać że spawy są nierówne tako jakby spawała ją osoba która się dopiero uczy. A poza tym malowanie nie wyszło za ładnie, i w ogóle to ta brama nie pasuje do ogrodzenia. Są nawet pretensje do wykonawcy, przecież mógł powiedzieć jak przyjmował zamówienie że ten wymarzony projekt bramy na pewno nie będzie pasował. A nic nie powiedział dlatego należy się upust.
I tak ten nasz krwiopijca bogacz pracodawca jeden umawia się z zamawiającym, że przystaje na jego warunki i zgadza się na kwotę 2700 zł. Które zgodnie z zapewnieniem nowego właściciela bramy zostanie mu wypłacone w przyszłym miesiącu no bo przecież się spóźnił z wykonaniem i pieniądze z poprzedniej wypłaty się już rozeszły a następny przypływ gotówki zamawiający będzie miał za miesiąc.

I już po niezliczonej ilości telefonów, paru wizytach nasz szczęśliwy pracodawca po 3 miesiącach odzyskał swoje 2700 zł. Z jednej strony cieszy się, że taki zaradny. Poradził sobie z zakupem materiału, wykonaniem projekt i nadzorem nad wykonaniem samej bramy. Poza tym był pracodawcą i nawet udało mu się odzyskać część pieniędzy od zamawiającego. Ale z drugiej strony płacze bo przecież stracił na tym wszystkim uwzględniając materiał ok 2000 zł.
I tak naprawdę to teraz zrozumiał, że lepiej być pracownikiem który może do woli narzekać na pracodawcę teraz już wie że tak niska wypłata 1111 zł nie jest skutkiem pazerności ani wredności pracodawcy lecz raczej kompilacją przepisów prawa pracy, sytuacją materialną innych i prowadzoną polityką państwa.

I to wszystko jeżeli chodzi o pracę pracowników i pracodawców. Ale społeczeństwo przecież z czegoś musi żyć dlatego zobaczmy co się dalej dzieje z naszą bramą i zwolnionym pracownikiem

Najpie

Najnowsze wpisy