Więc tak, na dzień dobry chcę powiedzieć, że pracuję w konkurencji, nazwa nieważna, bo nie mam zamiaru nic sprzedawać. Jeden z moich klientów zapytał mnie, czy program pareto jest opłacalny. Przyznaję się, że nic o nim nie wiedziałem, tak więc na podstawie danych przekazanych przez klienta powiedziałem, że jeżeli wszystko przedstawia się tak jak mnie informuje, to nic lepszego mu nie znajdę. Poprosiłem go jednak, aby dał mi dwa dni na lepsze zorientowanie się w sytuacji. Umówiłem się na rozmowę z doradcą open finance. Byłem bardzo ciekaw tej rozmowy, ponieważ wydawało mi się, że można na tym programie sporo zarobić. Oto wnioski z mojej rozmowy:
- 80% faktycznie dostajemy jako niskooprocentowaną pożyczkę,
- nie mamy wglądu w co w danej chwili inwestowane są nasze pieniądze,
- nie mamy możliwości zmiany inwestycji, nawet w stopniu bardzo ograniczonym np. ryzykownie, bezpiecznie,
- według doradcy z którym rozmawiałem, nie mamy możliwości sprawdzić historycznych wyników funduszu,
- dostałem informację, że średnia roczna stopa zwrotu za ostatnie 17 lat wyniosła 9,72%,
- podobno w roku 2008 w czasie największego kryzysu pieniądze ani nie zarabiały, ani nie traciły, tylko czekały.....niestety pani nie poinformowała mnie, gdzie wtedy były...,
- na przedstawionej symulacji był przyjęty znacznie wyższy zysk niż ten historyczny, kiedy zwróciłem na to uwagę, doradca nie potrafił odpowiedzieć mi, dlaczego założone było wyższe oprocentowanie.
Mój wniosek: albo trafiłem na bardzo złego doradcę, albo jest to produkt, nad którego opłacalnością i bezpieczeństwem należy się głębiej zastanowić.