mobydick
/ 89.77.16.* / 2015-09-28 21:45
Należy zadać sobie pytanie podstawowe "Czy wprowadzenie płacy minimalnej dla polskich kierowców na terenie Niemiec, ma na celu obronę interesu polskich kierowców czy interesu niemieckiego?"
Od tego powinna się zacząć analiza tego zjawiska.
Jeśli uważasz że Niemcy się martwią o polskich kierowców to powinieneś rzeczywiście popierać ten przepis i lobbować go jako kierowca u swojego pracodawcy.
Jeśli jednak dojdziesz do wniosku, tak jak i mnie się zdaje - że ten ruch prawa niemieckiego jest bardziej wymierzony przeciwko konkurencyjnej gałęzi gospodarki polskiej, która na unijnym rynku bez granic, zaczęła nabierać rozpędu i zaczęła pojawiać się w statystykach eurostatu jako wielki tort z którego ku zaskoczeniu państw Starej Unii zaczynają korzystać Polacy , a nie Ci którzy uważają że wolny rynek - owszem tak, ale tylko wtedy kiedy działa na korzyść naszego narodu - hipermarkety, spółki z kapitałem zagranicznym a w nazwie dla niepoznaki dodane "... Polska", i wiele koncernów wywodzących się ze starych krajów Unijnych, a które zgarniają większą część wydatków polskich gospodarstw domowych.
Jeśli odpowiedź na to pierwsze pytanie brzmi Niemcy zorientowali się że polski Transport jest niebezpieczną konkurencją, gałęzią gospodarki która swoją ciężką pracą , zaangażowaniem wszystkich jego uczestników , która chociaż w jednej dziedzinie zdobyła przewagę konkurencyjną i zaczęła zdobywać lukratywne kontrakty płatne w Zachodnich stawkach - to czy to jest zjawisko która powinno raczej skłonić nas POlaków do dumy, do jeszcze większej jedności aby tą skutecznie uformowaną branżą dalej przyciągać do nas zamówienia i wpuszczać bogactwo do naszego kraju poprzez tę skuteczną część naszej gospodarki -- albo powinniśmy się pogryzc w tym sukcesie, najpierw powinni wylać żale kierowcy i z zazdrością wypomnieć swoim pracodawcom że ci sie za bardzo i za szybko bogacą, potem właściciele firm transportowych powinni obrazić swoich kierowców i tym sposobem poprzeć w swojej istocie najzwyczajniej w świecie wrogie Polsce prawo. To jest tak oczywiste że aż w oczy szczypie, już nawet bez sięgania po przykłady historyczne gdzie nasi sąsiedzi zawsze za swą intencję brały interes naszego kraju.
Przeczytajcie komentarze które mają charakter zwykłej prowokacji, której celem jest rozbicie - proszę mi wierzyć naprawdę skutecznej i jedynej branży która stała się maszynką do zarabiania pieniędzy w UE.
Jeszcze jedno na koniec. Wyższe płace dla wszystkich uczestników branży wymusi rynek. Prawa równomiernej dystrybucji dochodów płynących z transportu najlepiej przypilnuje wolny rynek. Jego zasady dzialają tak, że pracodawca który zarabia dzieki swoim kierowcom będzie tę płacę chciał nie chiał, ale musiał podnosić, ponieważ zyskowność branży jest na tyle duża że inna firma transportowa chcąc sięgnąć po wysokie zachodnie stawki sama podbije stawki kierowców w górę. Już obserwujemy w ostatnich latach stały wzrost wynagrodzeń kierowców.
Jeszcze raz powtarzam ta ustawa jest wymierzona przeciwko Wam którzy pracujecie w Polskim transporcie, i ma na celu rozbicie jedności bardzo skutecznej maszynki do zarabiania w UE.