sliwka846
/ 78.30.119.* / 2014-08-28 17:58
Pozdrawiam wszystkich. Zawsze marzylam o pracy z dziecmi i po 11 latach studiow udalo się:). Jestem nauczycielem i powiem ze zawód nauczyciela jest najbardziej a raczej najczęsciej ocenianym zawodem od zawsze, wiec prosze nie denerwujcie się, w koncu ludzie oddaja nam swoje dzieci na wychowanie. To zaszczyt!!! Ja też bym sie zainteresowala jaki nauczyciel uczy moje dziecko:). Nigdy nie pracowałam w panstwowej placowce, bo tam mam za niskie uprawnienia:).
Mam 26 dni urlopu, ale i tak uważam że mam lepiej niz nauczyciel w szkole. Bo cóż ze ma np 2 miesiace wakacji, (choć 19 sierpnia wraca sie do pracy już) skoro np wyjedzie z dziecmi na wymiane na 2 tyg i pracuje 24h/dobe i to w czasie 1-3 maj i weekendy,a tygodniowy wyjazd to ok 3 tygodnie po 8 godzin do odebrania, bo nikt nie zaplaci. Nauczyciel niestety nie wykorzystuje swojego urlopu w calosci, bo nie ma kiedy. Ja pracowalam rok w szkole, ale bylam zlym nauczycielem, bo studiowalam 10-ty rok wiec "mi sie ksztalcic nie che" i odmowilam 2 studiow rownoczesnie bo nie dawalam rady, wiec pracowalm 7 dni w tygodniu, jak mialam praktyki to bralam bezplatny urlop, bo nauczuciel "Nie ma urlopu" przeciez, a w tygodniu zawsze opk raz w tygodniu byla rada do ok 22.00, gdzie bylo dyktowane co mamy zrobic, a w nocy przy kompie jakby "drugi etat" bo papiery musza byc. Ale nie chce narzekac, wszystko zalezy z kim sie pracuje.
Jesli chodzi o wynagrodzenie to za ta charowke poniewaz juz jednego mgr mialam dostawalam ok 1300zl. Ale to nic bo jak mi brakowalo to w sumie bez pytania mialam dodatkowe godziny i to z projektu unijnego i placone naprawde ekstra. Wiec ludzie fajnie isc do pracy na 8 godzin i zarabiac np 3000, ale prawie niogdzie tak nie ma. Kazdy z nas wybieral zawod. Ja wybralam zawod nauczyciela, choc wiedzialam ze malo zarabia, a jestem zadowolona.
Zreszta nie zarabiam ani 2000zl, ale jak jestem chora to ide na L4, mam platny urlop i przede wszystkim mam prace. Te inne rzeczy, nie pensja czynia mnie bogatą, bo znam czlowieka ze jak mial wypadek w pracy i prawie kregoslup polamal, to mu kazali nie przychodzic, bo chorych im nie trza, oczywiscie umowy nie ma, nie ma nawet na leki, albo kaza przyjsc jak jest praca np na 2 godz na dzien i mozna zarobic az 150zl/tydzien, tu jest prawdziwy koszmar, nieuczciwosc i nie wiem jak mozna tak traktowac ludzi. To o czym pisze to nie pojedynczy przypadek, idzie sie do innej pracy i jest powtorka, brak umowy, dbania o bezpieczenstwo, nigdy nie wiadomo czy sie pracuje, a o urlopie, L4, wypadkowym itp. to mozna pomarzyc. Kiedys jak sie dowiedzial pozniej pewna osoba pracowala dla ludzi z mafii, oczywiscie uczciwie, bez umowy bo to za granica i nie w unnii wtedy, ale jak byl wypadek to za lezenie i dochodzenie do siebie dostala pensje 100%. Zastanowcie sie wiec co dzieje sie w Polsce z ludzmi. Zreszta musze powiedziec ze nawet mafia wykorzystuje bogatych, a nie biednych ludzi.
Wiec wszyscy ktorzy macie prace z umowa to sie cieszcie i tyle. A jak znajdziecie lepsza to idzie chociazby sprobowac na rok.